Impreza pożegnalna Fiony... ale nie na zawsze...ale co?
: wt 09 wrz 2008, 10:57
Wy wszyscy, których tak ślicznie nazwał Luke w swoim sulejowskim wywodzie ( głupi Ogr, nie dość że głupi to jeszcze śmierdzi)
Niestety tak się zdarzyło, że postanowiłam wyemigrować na jakiś czas w Polski i opuścić z wielkim żalem wasze szanowne grono.
Z żalem na pewno, bo miałam na oku jeszcze kilku przystojniaków!
W związku z moim wyjazdem organizuję imprezkę pożegnalną, w restauracji w budynku Natpoll u zbiegu ulic Rosoła i Płaskowickiej ( część taneczna nieopodal) na którą was wszystkich chciałabym serdecznie zaprosić. Data 19.09
start około 20.00
Pomimo tego, że tym razem cycków pokazywać nie będę ( no chyba że indywidualnie) to powinno być fajnie, z muzą na żywo (dj ) ..no a przede wszystkim stawiam
, piwa, trochę wódki no i bedzie też dużo fajnych osób.
Chciałabym was bardzo zobaczyć przed wyjazdem, bo jesteście zajebistą grupą.
Potem, to już niestey będzie po ptakach... no chyba że ktoś mi obieca chilijskie
Mam nadzieję że będziecie !!!!!
SEE YOU!!
Niestety tak się zdarzyło, że postanowiłam wyemigrować na jakiś czas w Polski i opuścić z wielkim żalem wasze szanowne grono.
Z żalem na pewno, bo miałam na oku jeszcze kilku przystojniaków!
W związku z moim wyjazdem organizuję imprezkę pożegnalną, w restauracji w budynku Natpoll u zbiegu ulic Rosoła i Płaskowickiej ( część taneczna nieopodal) na którą was wszystkich chciałabym serdecznie zaprosić. Data 19.09
start około 20.00
Pomimo tego, że tym razem cycków pokazywać nie będę ( no chyba że indywidualnie) to powinno być fajnie, z muzą na żywo (dj ) ..no a przede wszystkim stawiam

Chciałabym was bardzo zobaczyć przed wyjazdem, bo jesteście zajebistą grupą.
Potem, to już niestey będzie po ptakach... no chyba że ktoś mi obieca chilijskie

Mam nadzieję że będziecie !!!!!
SEE YOU!!