VFR-OC Poland ForuM

Dziś wieczorem lecę Transitem na Mazury (znajomi siedzą na łódce). Wracam w sobotę. Kto nie ma lęku w sercu i spontaniczna akcja jest mu siostrą niech podaje na Rozdroże, klamoty mogę zabrać na pakę, a później to już ful improwizacja (namiocik, ognisko, gitarka, kąpiel w jeziorze i takie tam sprawy).

Osz kurde, jaka jazda, gdybym jutro nie pracował, to już bym sie pakował
Ja mam spontan na drugie imię

Sowa, jak przeczytałem temat, to pomyślałem, że zrobiłeś literówkę i miał być "niespodziewany szybki strzał nad wodą" (zamiast "nad wodę") i będziesz się żalił, że gdzieś formę zalałeś he he he

SOWA gdzie walisz nad tą wodę i na jak długo??

Dzisiaj bazuję w Sztynorcie, a później zobaczymy.

tak mi sie przypomniał mój rejs do sztynortu i zrzucanie szmat i kładzenie masztu w lotcie, mostek i z powrotem stawiamy..

miłego zajebiaszczego weekendu życzę i zazdroszczę !


ja chcę na żagle do Sztynortu aaaaaaa
sorry za oftop

Zazdroszcze ci. popłyn zobaczyć wyspe czapli i innego ptactwa tak obsranej wyspy nie widziałes{wychodzać ze sztynrotu w prawo a potem w lewo}

Wróciłem. Cza powiedzieć, że pogoda narozrabiała i po zeszłorocznym białym szkwale respekt dla Posejdona podskoczył w notowaniach. Wyspę kormoranów znam, a ze swoich zeszłorocznych doświadczeń mogę polecić cumowisko "Rajcocha" na tamtejszym akwenie. Może i nic specjalnego, ale gdyby umiało mówić...
Tym razem trochę się popływało, pośpiewało, pobrowarzyło i powróciło. To nic, że krótko, ale widok mazurskich jezior wart jest takiego ruchu. A Sztynort, choć drogi to ma klimacik, tak jak Mikołajki, Ruciane i Binduga Zielona k/Nidy.

MadziX pisze:ja chcę na żagle do Sztynortu aaaaaaa

Nie rycz, tylko przyjeżdżaj, a wtedy drżyj Posejdonie i Erosie.