VFR-OC Poland ForuM

Witam wszystkich
W dniu 30 maja 2015 o godzinie 9:00 rozpoczynamy dziewiąta już edycję imprezy:

"WIEZIEMY UŚMIECH NA DWÓCH KOŁACH"

Teraz jest czas na burzę pomysłów, co dokładnie robimy ?????, czy próbujemy zrobić cos nowego ??????

Oczywiście wszystkie sprawdzone i cieszące się powodzeniem atrakcje zostają (jeśli uda się je dograć) tzn.:

- wożenie dzieciaków na motocyklach
- monster truck
- pokazy stunterskie
- ASG, strzelnica
- BOA, Policja, Żandarmeria Wojskowa
- Straż Pożarna
- grill
- konkursy
- symulatory
no i teraz pytanie co jeszcze....

Zapraszamy do czynnego uczestnictwa w organizacji i udziale w imprezie z całymi rodzinami. Piknik ma charakter otwarty.

Mamy grudzień wiec jest jeszcze czas uderzyć może do jakiś nowych sponsorów, duże firmy nie zamknęły jeszcze planów budżetowych na kolejny rok wiec może uda się jeszcze dopisać kilka groszy dla dzieciaków.


Proszę o merytoryczne wypowiedzi w temacie. Kto na pewno będzie (oczywiście wykluczając sytuacje losowe) i co jest w stanie załatwić.
Zapraszam do dyskusji.

Edek

Ja mam znajomych w bractwie rycerskim,mogli by się pojawić w swoich zbrojach z ekwipunkiem itd.-zawsze coś nowego moim zdaniem.Jeśli uznacie że to może być dobry pomysł można zadziałać w tej kwestii..

ja na pewno będę!

Kamil, jak dla mnie ok. Myślę że dzieciaków może też to zainteresować.
Czy to nie frajda przybić piątkę z rycerzem?

Ja zrobię zbiórkę w pracy jak poprzednio. Dorzucę też kasę ze zbiórek VFR-OC i pucharu IAC

W sumie powinno być ok. 2800-3000zł

Też postaram się o jakieś dofinansowanie w robocie. Potrzebny będzie jakiś prospekt, czy coś. W zeszłym roku taki był. W poniedzialek porozmawiam z moim managerem.

Może strzelnicę paintballową ??? Byłoby porównanie z ASG.

Budowanie wieży ze skrzynek od oranżady i wspinaczka na nie w uprzęży alpinistycznej .

kamil grudziadz pisze:Ja mam znajomych w bractwie rycerskim,mogli by się pojawić w swoich zbrojach z ekwipunkiem itd.-zawsze coś nowego moim zdaniem.Jeśli uznacie że to może być dobry pomysł można zadziałać w tej kwestii..

ja na pewno będę!

To jest zajebiste, dużo akcji podczas walki oraz super zdjęcia dla dzieciaków z rycerzami

Miszak pisze:Też postaram się o jakieś dofinansowanie w robocie. Potrzebny będzie jakiś prospekt, czy coś. W zeszłym roku taki był. W poniedzialek porozmawiam z moim managerem. Może strzelnicę paintballową ??? Byłoby porównanie z ASG.Budowanie wieży ze skrzynek od oranżady i wspinaczka na nie w uprzęży alpinistycznej .

Folder mam nadziej, że będzie w ciągu dwóch tygodni, jak już będzie gotowy damy znać i dogadamy się jak go wszystkim zainteresowanym przekazać

Co do strzelnicy to ja się kiepsko na tym znam więc może wypowie się ktoś bardziej zorientowany w temacie.
Jeśli chodzi o skrzynki i wspinaczkę- czy to bezpieczne dla dzieci? i czy ktoś zajmie się tym profesjonalnie ?

Fred pisze:Ja zrobię zbiórkę w pracy jak poprzednio. Dorzucę też kasę ze zbiórek VFR-OC i pucharu IACW sumie powinno być ok. 2800-3000zł

Super...możemy te środki tak ja ostatnio wykorzystać np. na zakup zabawek dla niemowlaków...zobaczymy co uda nam się uzbierać i jakie będą potrzeby.

kamil grudziadz pisze:Ja mam znajomych w bractwie rycerskim,mogli by się pojawić w swoich zbrojach z ekwipunkiem itd.-zawsze coś nowego moim zdaniem.Jeśli uznacie że to może być dobry pomysł można zadziałać w tej kwestii.. ja na pewno będę!

Wydaje mi się że to bardzo fajny pomysł

Jeśli chodzi o skrzynki i wspinaczkę- czy to bezpieczne dla dzieci? i czy ktoś zajmie się tym profesjonalnie ?

Zajmowałem się kiedyś obozami dla Almaturu, i robiliśmy takie rzeczy dla dzieci. Wiadomo musi do tego być gość z kwitami , a nie pierwszy lepszy "MISZAK" . Kontakty jakieś mi jeszcze zostały , więc mogę się zorientować . Paintball też robiliśmy, i to dla dzieci była zawsze największa atrakcja. Strzelnica powinna się podobać, skoro ASG robi temat. Spoko nic na siłę i najważniejsze są dzieciaki.

Ja ze swojej strony mogę popytać w związkach zawodowych o jakieś wsparcie i zagadać do ratowników górniczych czy zrobią jakiś pokaz .Ostatnio robili akcję wyciągania poszkodowanego z uszkodzonego w wypadku auta.I tu pytanie- Czy damy radę załatwić jakieś auto do takiego pokazu? Może połączymy działania z Fundacją DKMS Polska - Baza Dawców Komórek Macierzystych .Mam tam znajomych więc myślę że chętnie wstawili namiot i rekrutowali nowych dawców.
No i jeszcze moja zona prowadzi zajęcia ze skazanymi z dekupażu ,czy jak to tam się nazywa .Wykonane prace przekazują na różne aukcje ,więc może zorganizujemy aukcje w dniu pikniku ?
Czekam na prospekty i foldery żebym mógł zacząć działać.

Myślę, że pokaz ratownictwa nie jest trafiony. Rozmawialiśmy o tym w latach ubiegłych.
Mamy chorym dzieciakom dać trochę beztroskiej zabawy.
To jest impreza w szpitalu z ciężkimi przypadkami.
Aukcja na imprezie też nie jest wskazana, gdyż czas nas mocno ogranicza. Może lepiej zlicytować to wcześniej i kupić jakieś zabawki, czy gadżety?

O.K. Coś się będzie kręcić.

3miel pisze:Może połączymy działania z Fundacją DKMS Polska - Baza Dawców Komórek Macierzystych .Mam tam znajomych więc myślę że chętnie wstawili namiot i rekrutowali nowych dawców.

Nad tym trzeba się zastanowić. Taki namiot nie zająłby nam dużo miejsca a zawsze nowe osoby mogłyby się wpisać- trzeba się nad tym zastanowić.

Co do DKMS - Nic nam to nie przeszkadza a wręcz przeciwnie,ale to tylko moje propozycje .Jestem z wami pierwszy rok więc wszystkiego jeszcze nie wiem.
Zapomniałem że jakby co to w prasie tez mam wtyki.(Gazeta Wrocławska)
Jeszcze jedno pytanie.Mamy jakieś konto ,status bo teraz ludzie o take rzeczy pytają przed daniem kaski na jakiś cel.
Pozdrawiam.

Hej,

Zastanowiłabym się nad atrakcjami typu wspinaczka czy painball. Pamiętajmy, ze impreza dedykowana jest głównie chorym dzieciom, i wiele z nich nie ma możliwości samodzielnego poruszania się. Atrakcje musza być takie, aby dzieci na wózkach i z ograniczeniami można było bezpiecznie „włożyć”, czy dotransportować na nie np. jazda na motocyklach w koszach.

Myślałam po ostatnim roku jeszcze o jednej kwestii. W zeszłym roku były sytuacje, kiedy tzw nieproszeni goście, czasem podpici ładowali się na nasza imprezę. Mam wrażenie, że nie do końca mamy kontrolę nad tym kto wchodzi na imprezę, czy to są ludzie od nas, czy ze szpitala czy okoliczni mieszkańcy. Może otworzyć oficjalnie imprezę na okolicznych mieszkańców – oficjalnie rozwiesić plakaty z zaproszeniami (oczywiście jeśli CZD się zgodzi) i w zamian za to wybrać się na spotkanie do gminy/ z p. burmistrzem, powiedzieć o imprezie i zaproponować, aby zapewnili jakąś firmę ochroniarską.
Nie żeby nasi chłopcy sobie nie poradzili , ale mają wtedy zupełnie inne zadania niż pilnowanie podchmielonych gachów.
Jeśli pomysł Wam się spodoba, to spotkanie w gminie biorę na siebie.

KAWOWA pisze:Zastanowiłabym się nad atrakcjami typu wspinaczka czy painball. Pamiętajmy, ze impreza dedykowana jest głównie chorym dzieciom, i wiele z nich nie ma możliwości samodzielnego poruszania się. Atrakcje musza być takie, aby dzieci na wózkach i z ograniczeniami można było bezpiecznie „włożyć”, czy dotransportować na nie np. jazda na motocyklach w koszach.

Madziu,

rok temu też zastanawialiśmy się czy np. powinniśmy rozdawać słodycze i owoce jeśli część dzieci z powodu choroby ma wprowadzone restrykcyjne diety oraz czy powinny być np. zjeżdżalnie dmuchane- i to właśnie osoby z CZD prosiły nas aby nie patrzeć w ten sposób. Dzieci które tam przebywają i maja niestety pewne ograniczenia są tego świadome i pogodzone z tym (to my-dorośli mamy na to inne spojrzenie). Oczywiście nie możemy przesadzać ale jakaś malutka ściana wspinaczkowe wydaje mi się ze może być ok. Paintball też- bo wcale nie wyklucz np. dzieci na wózkach.

KAWOWA pisze:Myślałam po ostatnim roku jeszcze o jednej kwestii. W zeszłym roku były sytuacje, kiedy tzw nieproszeni goście, czasem podpici ładowali się na nasza imprezę. Mam wrażenie, że nie do końca mamy kontrolę nad tym kto wchodzi na imprezę, czy to są ludzie od nas, czy ze szpitala czy okoliczni mieszkańcy. Może otworzyć oficjalnie imprezę na okolicznych mieszkańców – oficjalnie rozwiesić plakaty z zaproszeniami (oczywiście jeśli CZD się zgodzi) i w zamian za to wybrać się na spotkanie do gminy/ z p. burmistrzem, powiedzieć o imprezie i zaproponować, aby zapewnili jakąś firmę ochroniarską. Nie żeby nasi chłopcy sobie nie poradzili , ale mają wtedy zupełnie inne zadania niż pilnowanie podchmielonych gachów.Jeśli pomysł Wam się spodoba, to spotkanie w gminie biorę na siebie.

Wydaje mi się ze jest to fajny pomysł. Ja jestem za Mogliby (gmina) jeszcze coś wsiąść na siebie np. TOI-TOI.