motobajzel Warszawa 18-03-2012

[Arylian]

my dotrzemy nie wczęsniej niż o 12

No taaaaaa w tym wieku trzeba odespać swoje

Raczej wytrzeźwieć

[Łysolek]

po pierwsze troche duzo km nakręconych wczoraj , po drugie były tylko dwa piwka

[Hubu]

No i po motobajzlu . Pogoda trzeba przyznac dopisala.

[benito]

Jak zawszw i tym razem nic nie kupilismy, ale chyba nie o to chodzilo...
Spotkac tylu Ownersów, bezcenne.

Dzieki i do zobaczenie.

[Groszek]

a ja łaziłem cały dzień i nikogo z Was w tym dzisiejszym tłumie nie spotkałem

[Hubu]

a ja łaziłem cały dzień i nikogo z Was w tym dzisiejszym tłumie nie spotkałem

Słabo szukałeś

[PETER]

musi ni w tą stronę chodziłeś, a było nas duzo

[Groszek]

Ajajaj, no szkoda. A wypatrywałem naszywek VFR-OC jak mogłem.

[Arylian]

Przyłączam się do Benitta - dzięki za spotkanie
Z tą tylko różnicą, że mi się coś tam udało kupić

[rommi]

Byłem, kolejkę zobaczyłem i zrezygnowałem - kupić nic nie chciałem

[Jacko]

My również dziękujemy za spotkanko no i też nam się udało coś tam kupić
Wasze mordki bezcenne

[awiater]

Ja również nic nie kupiłem, ale miło było się spotkać, a jeszcze milej stało się do wyjazdu;-) Hejka pozdrawiam.

[śliniak290]

Również dzięki za wspólne spotkanko
GROSZEK było podejść pod zielone parasole Lecha ( tam ciągle ktoś siedział i spożywał posiłek )

[dixon]

byłem moto i było super. stojąc po żarcie w mega długiej kolejce, choć widziałem was dosłownie na wyciągnięcie łap (poznając petera z żoną, śliniak290, chyba pozytywnie zakręcoengo wariata - jeśli to był on w słomianym kapeluszu i paru innych) to jednak z powodu że świeżak jestem na forum i nie znam w sumie nikogo, pomijając poznanego niedawno petera i klosiewi, wstydziłem się do was podejść, a grupa jak widziałem była zacna;)
ps. a odchodząc z żarciem mówiłem do niedaleko stojącego klosiewi, "cześć" ale drań mnie nie poznał!
a wracając do domu, puławską, pewien typ nieogarnięty w daewoo tico by mnie zdjął z plecakiem z moto, wjeżdżając na maxa na nasz pas, ale cudem nic się nie stało.

[Jacko]

choć widziałem was dosłownie na wyciągnięcie łap... to jednak z powodu że świeżak jestem na forum i nie znam w sumie nikogo, pomijając poznanego niedawno petera i klosiewi,wstydziłem się do was podejść

chemicalboy, żeby mi to było po raz ostatni !!! Nas na prawdę nie musisz się wstydzić
No chyba że przeraził Cię widok naszych mordek na żywo