Strona 1 z 1

Środek sierpnia wyjazd 5 dniowy do Bieszczad 15-08-2011

: pt 02 lip 2010, 08:14
autor: Arnold
Witam!
Gdzieś w połowie sierpnia planujemy z kumplami wypad w bieszczady na około 5 dni. No i że trzeba by gdzieś mieć nocować pomyślałem że może ktoś z forumowiczów by wiedział, albo sam posiada, jakieś pole namiotowe albo łąkę, pole, kawałek lasu lub coś podobnego gdzie można by rozwalić kilka namiotów i ok 6 - 7 motorków w okolicach Sanoka albo dookoła Soliny. Tak na dziko gdzieś w lesie to tak ryzykownie z leksza. Chodzi o to żeby było jak najtaniej albo za jaką fliaszkę wspólnie obaloną. Nie ukrywam że dla nas to bardzo duże obciążenie finansowe ten wyjazd, ale marzenia trzeba spełniać. :)

Jest to nasz pierwszy konkretny wyjazd gdzieś dalej na kilka dni. Planujemy dostać się tam nie autostradą a drogami pod nią i zaliczyć kilka miast. Między innymi Tychy z wiadomego powodu. :D Z powrotem pojedziemy sobie górą nad autostradą. W planach również, a jakże by inaczej, objechanie dużej pętli bieszczadzkiej.
Dzięki!

: pt 02 lip 2010, 08:49
autor: diablique
przemyślcie sprawę noclegu na dziko w bieszczadach...
bo to troszkę odwaznie....
ja tam nie zaryzykowałabym spotkania w namiocie niedźwiadka....

: ndz 18 lip 2010, 12:30
autor: Fred
Jeżeli chodzi o nocleg to nie powinno być problemu ze znalezieniem czegoś na miejscu.

Co do pętli bieszczadzkich... zawiodłem się


Jest tylko jeden odcinek z nową drogą, reszta "taka se" i przebiega w lesie

: ndz 18 lip 2010, 13:44
autor: Arnold
Fred pisze:Jeżeli chodzi o nocleg to nie powinno być problemu ze znalezieniem czegoś na miejscu.
To samo powiedział mi nauczyciel który łazi po górach i wkręcił się bardziej niż ja. :D Mówi że ludzie tam są bardzo przyjaźni i chętnie nas przygarną. Cos wymyślimy.

Jeden kolega proponuje żeby pojechać tam na hardcorze bez zaglądania do mapy, ale mieć ją ze sobą jak już będzie tragedia. Nawigacji na bank nie bierzemy.

: ndz 18 lip 2010, 14:21
autor: Janusz B.
A'rtino pisze:Tak na dziko gdzieś w lesie to tak ryzykownie z leksza.
Niestety z motkami nie możecie wbić się głęboko w las i zejść ze szlaku, by nie wypatrzyli Was leśnicy. A jak wypatrzą, to będzie mandacik. Zdarzyło mi się kilkakrotnie nocować w lesie w Bieszczadach i w Beskidach i jedyne ryzyko, to właśnie spotkanie z ludźmi, bo zwierzyna raczej nie podchodzi (choć zawsze można trafić na miśka, który dawno nie bzykał i będzie chciał Wam wpier*olić he he).
Bez problemu znajdziecie nocleg w jakichś stodołach, czy uzyskacie zgodę właścicieli posesji, by postawić motki i kimnąć się obok nich. Pieniędzy od Was raczej nie będą chcieli, ale warto byłoby mieć coś dla nich (niekoniecznie butelkę), zwłaszcza że zazwyczaj przed odjazdem częstują śniadaniem.
A'rtino pisze:Jeden kolega proponuje żeby pojechać tam na hardcorze bez zaglądania do mapy, ale mieć ją ze sobą jak już będzie tragedia.
Na moto to żaden hard core - nawet jak się zorientujecie, że 20 km wcześniej źle skręciliście, to wybranie trasy korygującej "na czuja", czy nawet zawrotka i nadłożenie kilkudziesięciu km-ów, to żaden problem, tylko strata czasu - chyba że się paliwko skończy... Na rowerze, albo gdy idzie się z buta - to co innego ;-)

: pn 19 lip 2010, 00:48
autor: adam.ada
Właśnie dwa tygodnie temu zrobiłem z dwoma kolegami taki wypadzik w Bieszczady , jednego dnia zrobiliśmy dużą i małą pętlę bieszczadzką oraz kilka dróżek bocznych .
Moja rada to uważaj na paliwo bo stacji jest mało i my dwa razy mieliśmy stresa a ja jadąc z górki gasiłem moto , patrz na znaki bo nam się zdarzyło "przejazd przez brody" przez , które VFRka raczej nie da rady i musieliśmy zawracać , oczywiście wtedy kiedy brakowało paliwa, na asfalt w Bieszczadach nie można narzekać natomiast piękna droga pomiędzy Sanokiem a Przemyślem od połowy DEBILE drogowcy wysypali ją takim drobnym grysikiem , a wiecie co to znaczy dla motocykla , ja mam troszkę więcej siwych włosów i tylko przez jeden winkielek .

: pn 19 lip 2010, 10:08
autor: Arnold
adam.ada, wielkie dzięki, dobrze wiedzieć.

Re: Środek sierpnia wyjazd 5 dniowy do Bieszczad

: pt 12 sie 2011, 13:41
autor: Arnold
Tak więc po dłuuuuugich przygotowaniach, głównie mentalnych :D, stwierdzono, że w poniedziałek jedziemy w Bieszczady. :) Stelaże na bagaże się robią właśnie, kasa jest, chęci też. :D Lecimy w 4 chłopa na 4 moto.

Re: Środek sierpnia wyjazd 5 dniowy do Bieszczad

: pt 19 sie 2011, 21:08
autor: Bohun
adam.ada pisze:jednego dnia zrobiliśmy dużą i małą pętlę bieszczadzką
a to ciekawe, bo od maja mała pętla bieszadzka jest zamknięta ze względu na remont mostu :P

Re: Środek sierpnia wyjazd 5 dniowy do Bieszczad

: sob 20 sie 2011, 23:25
autor: Arnold
Bohun, popatrz na daty wpisów. :D
No więc wróciliśmy po 5 dniach. Wyjazd w poniedziałek ok 9:30. Na miejscu byliśmy o 24. Trasa którą jechaliśmy:

http://maps.google.pl/maps?saddr=Niezna ... src=0&z=15

Mała pomyłka w Dukli. Jechaliśmy bez GiePSa, ale to było planowane.

Postój w Bielsku-Białej.
Obrazek

Później sprawdzanie prawdziwości zmiennej grawitacji na górze Żar koło Żywca. Af kors ściema :P
Obrazek

Wtorek. Leje. Jedziemy we dwóch po zakupy. Wchodzimy do najbliższego sklepu. Pustka po świątecznym poniedziałku. Jechaliśmy 15 km dalej do jakiegoś supermarketu po jedzenie. Cały dzień siedzimy w namiotach, ogniskujemy, pijemy bro.
Obrazek

Nasze obozowisko.
Obrazek

W środę wybraliśmy się na 4 godziny na rowerek wodny. Chcielśmy dotrzeć do zapory ale nie daliśmy rady. :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W tym dniu również pojechaliśmy na zaporę w Solinie, małą zaporę w Myczkowcach i do ruin klasztoru w Zegrzu. Na koniec dnia ognicho, kiełbaski, piwo.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czwartek. Z rana na godzinkę na rowerk wodny się popluskać. Resztę dnia to objeżdżanie Bieszczad. Wstąpiliśmy do knajpki w Cisnej pod nazwą Siekierezada. Polecam bo klimat przedni, a jedzenie super.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Chcieliśmy dotrzeć do granicy z Ukrainą ale ostatnie dwa kilometry drogi tragiczne więc odpusciliśmy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na koniec dnia piwo...

Piątek zaczeliśmy od popływania. Pakujemy manatki.
Obrazek

Jedziemy na stację do Leska gdzie spotykamy pewnego motorniczego z Gdańska na cebrze XX który jest w trasie już od maja. :O Zrobił do tej pory 14 000 km. Jak mówił ma 40 letni staż na moto i widział już całą europę. Pogadaliśmy z pół godziny. Podziwiam tego motocyklistę. Jedziemy jeszcze raz nad zaporę i do ruin. Odłącza się od nas kolega który pojechał pod Zamośc do rodziny.
Obrazek

Wyjazd już do domu o 16:00. Lecimy przez Kraków. Duże miasto. U nas nie ma tramwajów i trochę dziko się jeździło. Wjechalismy pod zakaz i podszedł do nas policjant ale udało nam się zamiast mandatu pogadać z nim i ustalić trasę wyjazdu z miasta. :) Póxniej kawałek zwykłymi drogami i przed Katowicami wjazd na autostradę i do Opola. W domu punkt 3:00. :)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tak nam mineło 5 fajnych dni przez które nabiliśmy 1400 km. :) Na drugi rok może nad morze? :)

Re: Środek sierpnia wyjazd 5 dniowy do Bieszczad

: ndz 21 sie 2011, 21:47
autor: puzon
Arnold pisze: Na drugi rok może nad morze? :)
O, widzę że nabrałeś ochoty na dłuższe wypady to ciekawsze niż jazda na kole od "dziada" do ronda :mrgreen: .

Re: Środek sierpnia wyjazd 5 dniowy do Bieszczad 15-08-2011

: pn 22 sie 2011, 14:27
autor: Bohun
aacha :D zasugerowałem się tematem w którym jest rok 2011 :P

Re: Środek sierpnia wyjazd 5 dniowy do Bieszczad 15-08-2011

: pn 22 sie 2011, 22:09
autor: adam.ada
Bohun masz rację w tym roku pętla jest nieprzejezdna , pytałem wczoraj gościa u , którego nocowaliśmy czy da radę przejechać na moto ale powiedział , że cały most jest zdjęty to raczej nie ma szans