Wcyce 08-05-2009

[Kornik]

Jesli w piątek Piotrasa będziemy mieli odprowadzac to poprostu gitare i wspomnienia zabierzemy do Krakowa i tu zostanmy do niedzieli wtedy.

[Siogu]

Myśle,że Kornik ma dobry pomysł,jeśli pogrzeb byłby w piątek to znajdżmy kemping koło Krakowa i zostańmy tam by wspólnie wspominać Piotrka

[Gregory]

Witam. Przejeżdżałem przez Wdzydze w tą Niedziele i raczej mnie moja nie puści w ten weekend ( poza tym w piątek jestem w pracy i nie dam rady wolnego wziąść ). A chciałbym do Was dołączyć. Co do pogrzebu Piotrka to raczej się nie wyrobią na ten tydzień - za dużo formalności

[ppamula]

Mnie jest potrzebne takie spotkanie z Wami. Dlatego ze smutkiem przyjąłem że Wcyce odwołane.
Ale pragnę przypomnieć z doświadczenia że w przypadku wypadku drogowego z takim skutkiem niestety pogrzeby się odwlekają zwłaszcza, że wszystko zdażyło sie za granicą. Na pewno wszelkie sprawy urzędnicze z udziałem konsula nie są łatwe i szybkie. Myślę że pogrzeb będzie w środku przyszłego tygodnia (to wariant optymistyczny) albo w przyszły weekend.

[MARCO]

Mam mieszane uczucia, fakt warto pogadać, nawet o tych trudnych sprawach, czarnych zdarzeniach

Niebo płacze, wszystko wygląda posępnie..

[Arczi]

Każdego z nas cos ściska w środku i nawet ,jeżeli w natłoku spraw codziennych odrywamy się od myśli o tej tragedii to za jakiś czas ta myśl do nas wraca i nie możemy sobie znaleźć miejsca. Myslę, że nasze spotkanie w takiej okoliczności jest jak najbardziej wskazane - nie będzie to huczna impreza taka jak planowaliśmy, ale na pewno poczujemy się lepiej mogą c o tym pogadać w swoim gronie, wiec o ile nie będzie pogrzebu Piotrka w tym tygodniu to dalej deklaruję swój przyjazd do Wdzydz

[Gregory]

Jeżeli Vikingowie nie przyjadą na południe, to może ja się wybiorę na północ. Zobaczymy jak się potoczą sprawy.

[KolczyK]

Mnie jest potrzebne takie spotkanie z Wami. Dlatego ze smutkiem przyjąłem że Wcyce odwołane.

wcale nie ...... padre czeka na NAs.....jakby co....

Po tragedii ROADSa - brakowało nam wspólnego spotkania, pobycia razem, powspominania. Łatwiej przeżyć te najgorsze pierwsze chwile kiedy jesteśmy w grupie ludzi potrzebujących siebie nawzajem.

Ten weekend byłby dobra porą na takie spotkanie bez imprezowania, ale ze sobą, gitarą, ogniskiem, browarem czy łychą wypitą za tcyh, których już nie ma pomiędzy nami.

Jeżeli Piotrka odprowadzimy w piątek czy sobotę - to jestem w tym czasie w Krakowie i nie będę we Wcycach.
Jeżeli w poniedziałek lub później to od piątku czekam na każdego chętnego na łódce mors - miejsce będzie miał każdy - choćbyśmy mieli spać pokotem na pokładzie.
Każdy kto przyjedzie ciapągiem do 3 city zostanie odtransportowany na Wcyce i z powrotem.

Wciągniemy banderę do połowy masztu, damy w wygar i zapalimy ognisko.

[Gregory]

Kolczyk, to teraz już nie wiem, czy Wy przyjeżdżacie na południe na mszę, czy mam przekonywać żonkę, żeby mnie puściła do Was

[mors]

Wdzydze - nie są odwołane.

Coraz więcej osób deklaruje chęć przyjazdu i spotkania się. Tylko pogrzeb w ten weekend spowoduje odwołanie spotkania.

Myślę, że decyzję o wyjeździe na mszę do Krakowa podejmiemy wspólnie, gdy znana będzie data pogrzebu.

Możemy zamówić także mszę na Kaszubach w niedzielę rano.

Jak na chwilę obecną - czekamy na wszystkich chętnych we Wdzydzach

[wasyl]

viewtopic.php?t=2048&postdays=0&postorder=asc&start=0

[Lucek]

to kto w koncu tam jedzie????????!!!!!!!!!!

[MARCO]

JA, TAK JAK PISAŁEM W SOBOTĘ..

[knight]

ja też, w sobotę... ale piątek też wchodzi w rachubę, zobaczymy jak się rozwinie...

[Arturo]

Czyli jak na tą chwilę Mors na łódce od piątku a Knight i Marco przyjeżdzaja w sobotę???

Ja może już w piątek, jak nie to sobota...