jak moja 'stara' to przeczyta to mnie zaje.ie
Cztery strony swiata w jeden liked
- Little Sister
- klepacz

- Posty: 689
- Rejestracja: pt 25 sie 2006, 21:21
- Płeć: Kobieta
- Lokalizacja: Nibylandia
- Kontakt:
- ppamula
- stary wyjadacz

- Posty: 3543
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Kiedy? jak najszybciej
Marzec, MARZEC! Dłużej nie wytrzymam. Połowa marca - na przykład 16,17,18 marca 2007.
Wierzę głęboko, że ktoś ze mną pojedzie, nawet wielu.
Ja na pewno startuje i mam zamiar pobić ten rekord w jeden zwykły weekend.
~2400 km w 54 do 60 godzin. Oto wyzwanie.
Może się nie udać, to prawda. Ale spróbować muszę. Jak już nie raz, musze się zmierzyć z przeciwnościami jak głód, chłód, zmęczenie, siniaki, ból mięśni, Bóg wie co jeszcze. I właśnie dlatego
Prawie jak survival.
czólko
Wierzę głęboko, że ktoś ze mną pojedzie, nawet wielu.
Ja na pewno startuje i mam zamiar pobić ten rekord w jeden zwykły weekend.
~2400 km w 54 do 60 godzin. Oto wyzwanie.
Może się nie udać, to prawda. Ale spróbować muszę. Jak już nie raz, musze się zmierzyć z przeciwnościami jak głód, chłód, zmęczenie, siniaki, ból mięśni, Bóg wie co jeszcze. I właśnie dlatego
Prawie jak survival.
czólko
- Jacko
- ostry klepacz

- Posty: 2208
- Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
- Imię: Jacek
- województwo: lubelskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Komarówka Podlaska
- Kontakt:
Oby śnieg zdążył stopnieć. Bo mamy połowę (prawie) grudnia a on jeszcze wisi w powietrzu. Bardzomnie to cieszy.
Ale czy nie będzie za długo leżał ???
Pamiętam w marcu 2006 jeszcze było sporo śniegu.
Więc nie wiem czy nie za wcześnie będzie w marcu.
Ja też się nie mogę doczekać takiego wyzwania ale..........no właśnie mam jakieś ale.
A tak szczerze to w marcu jest dużo niewiadomych z pogodą wiec proponowałbym troszkę opóźnić start. Może tak o miesiąc.
Nie żebym wymiękał, bo jak inni zdecydują że ma być w marcu to też polecę. Nie będę w stanie sobie tego odmówić
.
Więc czekam na rozwój sytuacji
Ale czy nie będzie za długo leżał ???
Pamiętam w marcu 2006 jeszcze było sporo śniegu.
Więc nie wiem czy nie za wcześnie będzie w marcu.
Ja też się nie mogę doczekać takiego wyzwania ale..........no właśnie mam jakieś ale.
A tak szczerze to w marcu jest dużo niewiadomych z pogodą wiec proponowałbym troszkę opóźnić start. Może tak o miesiąc.
Nie żebym wymiękał, bo jak inni zdecydują że ma być w marcu to też polecę. Nie będę w stanie sobie tego odmówić
Więc czekam na rozwój sytuacji
- rommi
- ostry klepacz

- Posty: 2358
- Rejestracja: śr 30 lis 2005, 16:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Józefosław k/Piaseczna
- Kontakt:
pogoda pewnie w kwietniu juz będzie niczego sobie, ale czy "drogowcy" połatają wszystkie (albo chociaż wiekszość) dziur, które pokażą się po zimie ???Arczi pisze:więc lepiej chyba poczekać na lepsze warunki klimatyczne i pewniejszą nawierzchnię
Proponuję zorganizować wyjazd w późniejszym terminie - nawet w Maju. Nie ma co się napalać, przecież chodzi o fun a nie walkę o życie na drodze. Biorąc pod uwagę zmęczenie powinniśmy sobie jak najbardziej ułatwić przejazd przez "PR". To nie ma być survival.
- ppamula
- stary wyjadacz

- Posty: 3543
- Rejestracja: czw 20 lip 2006, 08:12
- Imię: Piotr
- województwo: mazowieckie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
łatanie dziur w drogach? to się nigdy nie kończy
Mój drogi rommi, Jeżeli myślisz, że drogowcy w maju połatają wszystkie dziury po zimie to się grubo mylisz. Wiadomo że będziemy śmigali w miarę możliwości po drogach głównych i tylko czasami po drugorzędnych. Jak będziemy tak dewagować to nigdy nie wyjedziemy.
No to mamy rozbieżność poglądów. Wiadomo że jezeli chcemy pokonać taką trasę w jeden weekend to nawet jak drogi będą jak stół to będzie ciężko.
A urlopu to nie bardzo mi się chce na to przeznaczać.
No to mamy rozbieżność poglądów. Wiadomo że jezeli chcemy pokonać taką trasę w jeden weekend to nawet jak drogi będą jak stół to będzie ciężko.
A urlopu to nie bardzo mi się chce na to przeznaczać.
- rommi
- ostry klepacz

- Posty: 2358
- Rejestracja: śr 30 lis 2005, 16:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Józefosław k/Piaseczna
- Kontakt:
Widzę Piotr, że się napaliłeś jak szczerbaty na suchary.
(bez urazy)
To od razu powiem, że jak to ma być mega hard core (jazda do upadłego) i macie zamiar to zrobić tylko i wyłącznie w weekend to życze powodzenia - ja odpadam.
Jak już pisałem wcześniej wątpie w to bardzo, że drogowcy załatają wszystkie dziury.
Trasę ponad 2000 km da radę zrobić w 3 dni - ale nie po polskich drogach, zwłaszcza zaraz po zimie. Gdzie na drodze leży pełno syfu - typu piasek itp.
To od razu powiem, że jak to ma być mega hard core (jazda do upadłego) i macie zamiar to zrobić tylko i wyłącznie w weekend to życze powodzenia - ja odpadam.
Jak już pisałem wcześniej wątpie w to bardzo, że drogowcy załatają wszystkie dziury.
Trasę ponad 2000 km da radę zrobić w 3 dni - ale nie po polskich drogach, zwłaszcza zaraz po zimie. Gdzie na drodze leży pełno syfu - typu piasek itp.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości