hej...
ja też dotarłem
gdy zaparkowałem motocykl w wawie to taka myśl jeszcze przeszła: "może by się gdzieś jeszcze przejechał?, chociaż po mieście

" mało mi było.....
co do wyjazdu w sobotę to oceniam to jako pomysł nie trafiony - powinniśmy wyjechać w piatek
na kolejny taki wyjazd spróbuję zamontować żagiel na motocyklu.... koszty wyjazdu były by minimalne przy takim wiaterku
Wrażenia z przejazdu przez 3city są niesamowite... ludzie którzy specjalnie czekali (chociaż niektórzy pewnie nie specjalnie na przystankach autobusowych lub w korkach) w deszczu..... dzieci, ludzie starsi machający motocyklistom z naprawdę cudownym uśmiechcem i blaskiem w oku, czuło się, że jest się częścią czegoś wielkiego... my bylismy dla nich atrakcją, ale oni dla mnie mega bohaterami (nie wiem jak mam to określić, ale łezka w oku mi się kręciła
Tak jak usłyszałem od Martyny w Wawie, że nigdy w życiu nie pomyśli już, że motocykliści to "dawcy" i co więcej, że jazda motocyklem jest bezpieczniejsza od samochodowej
a dziewczyna pierwszy raz w zyciu siedziała na motku

w jakich warunkach i na jakiej trasie nie muszę przypominać
jeszcze raz dzięki dla wszystkich za tą bardzo miłą wyprawę!!!!!
WSK, MZ, CB450S, Bandit600s, RC46 ....
życie jest tak fajne jak striptiz transwestyty - niby wszystko ładnie, pięknie aż tu nagle ch...j*!!!
Gdy Mężczyźnie jest źle to szuka Kobiety,
gdy Mężczyźnie jest dobrze to Kobieta szuka jego.