Strona 4 z 4

: pt 11 lip 2008, 00:16
autor: JuNioR
Trzymam kciuki Olo żeby było ok.

: pt 11 lip 2008, 09:18
autor: siedlar
Panowie, ale w czym problem żeby sie spotkać i zrobić jakąś przejażdżke!!???! Przynajmniej przejażdżke- bo na noc też można się gdzieś zatrzymać z namiotem.Myślcie bo ja jak co to się pisze.Możemy uderzyć gdzieś na jezioro otmuchowskie, albo w góry chociaż je mam dosyć blisko i często jestem ale się poświęce he :roll: Albo jezioro żywieckie, no niewiem. MYśLCIE BO DZIś PIąTEK I WIECZOREM ZOBACZYLIBYśMY ILE OSóB SIE DOPISZE.
UMOWMY SIE DZIS ZE DO 23 PODEJMIEMY JAKOS DECYZJE GDZIE CO JAK I O KTOREJ I RANIUTKO BYSMY WYRUSZYLI

[ Dodano: 2008-07-11, 11:22 ]
Ewentualnie jeszcze zlocik jest w Ortowicach jak sie dowiedziałem i jesli nic nie wypali to tam będe napewno, chyba że wszyscy tam się spotkamy, sam już niewiem
http://www.toh.pl/news.php

: pn 14 lip 2008, 10:23
autor: Radarro
Olo, dzieki za smsa czwartkowego z informacja. Neta nie mialem, wiec nie wiedzialem co i jak.

Pozdrowienia, bedzie dobrze.
Do zobaczyska na trasie.

Radek

: pn 14 lip 2008, 21:13
autor: SOWA
Olo, jako że nastały da Ciebie i Twych bliskich ciężkie chwile przyjmij zapewnienie, że wielu z nas życzy Wam najlepszego rozwiązania kłopotu. Trzymajcie się i nie dawajcie. A impreza nie ucieknie. I może następnym razem i mi termin lepiej odpowie. 3M się Olo.

: pn 21 lip 2008, 09:33
autor: olo
No cóż, impreza nie wypaliła, dzieki za ciepłe słowa ale sprawa wygląda nieciekawie - jesteśmy po udanej operacji ale co z tego skoro są przerzuty i do tego w miejscu uniemożliwiającym chirurgiczna interwencję... Kaśka mocno to przeżywa (chodzi o jej ojca) ale z każdym dniem jest coraz lepiej bo ON po zabiegu dochodzi do siebie a ONA oswaja się ze świadomością że w gruncie rzeczy jest nieuleczalnie chory. Generalnie można powiedziec że wychodzimy na prostą bo sytuacja jednak nie jest tragiczna - trzeba tylko wszystko zrobić żeby było jak najlepiej i mam nadzieję że wkrótce spotkamy się na jakiejś imprezie.

: pn 21 lip 2008, 10:00
autor: JuNioR
Nie ma co pisać że wszystko będzie dobrze, bo już wiecie że nie będzie niestety. Ale tylko życzę wam dużo siły, trzymajcie sie!

: pn 21 lip 2008, 12:01
autor: Piotras
olo, mam nadzieje ze wpadniecie w Bieszczady przynajmniej odreagować.

Powodzenia, jesteśmy z Wami! Pozdrów Kasie!

: wt 22 lip 2008, 00:05
autor: Arczi
Przykra sprawa Olo, ale cóż tak czasami bywa, jednak trzeba być dobrej myśli, w życiu zdarza się wiele cudów - trzymamy kciuki za powrót teścia do zdrowia. Mam nadzieję , że uda nam się jeszcze w tym sezonie zaliczyć tą trasę , jeżeli chodzi o mnie to nawet lepiej , że temat będzie przełożony na później , bo ostatnio nie miałem nawet czasu na śledzenie forum nie mówiąc już o wyjazdach.