Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Masz pomysł na jakieś nocne latanie? Propozycję wycieczki? Pisz tutuaj :)
Awatar użytkownika
Dżambo
klepacz
klepacz
Posty: 730
Rejestracja: sob 12 gru 2009, 13:39
Imię: Marcin
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: Dżambo » ndz 29 maja 2011, 23:09

Kornik pisze: Madziu Dzambo ty wiesz jak ja się nazywam ?!? :twisted:
Nie uwierzy, nie pamięta :biggrin
Musisz się koniecznie przedstawić

Dziękujemy i do następnego..
73 55 88
A Rh +
"...kręcić, wkręcić, uwodzić i nęcić....."
Nie jest prawdą, że człowiek przestaje się bawić bo się starzeje...
Człowiek się starzeje bo się przestaje bawić :)

Awatar użytkownika
KASIOREK
teksciarz
teksciarz
Posty: 106
Rejestracja: czw 11 mar 2010, 23:20
Imię: Katarzyna
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: 100lnica
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: KASIOREK » ndz 29 maja 2011, 23:20

Ryby już w domu. Dziękujemy jak zwykle za super zlocik.
Treska jest chyba marnym gejem bo Rybka ma całą d..ę, więc nici z atrakcji. :D

MARCO
klepacz
klepacz
Posty: 1029
Rejestracja: pt 23 cze 2006, 18:54
Płeć: Mężczyzna

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: MARCO » ndz 29 maja 2011, 23:30

... w domu.

Było za bardzo super, bo jestem wykończony, ale jak zwykle przeszczęśliwy, klimaty wciąż te same, idę spać snem wiosennym.

Awatar użytkownika
Jacko
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2208
Rejestracja: sob 19 sie 2006, 12:20
Imię: Jacek
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Komarówka Podlaska
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: Jacko » pn 30 maja 2011, 08:37

My również cało dotarliśmy do domu.
Dzięki wszystkim za spotkanko :mrgreen:

ps.
Kornik, uwierz mi że jak Lucek zasysa powietrze to jeszcze nic ale jak je uwalnia to dopiero wyższa szkoła jazdy he he he :P :twisted:

Awatar użytkownika
Zbyszek
teksciarz
teksciarz
Posty: 144
Rejestracja: czw 18 cze 2009, 21:15
Imię: Zbyszek
województwo: warmińsko-mazurskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Elbląg
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: Zbyszek » pn 30 maja 2011, 09:30

Lucek pewnie dostraja się do dźwięku swojej Apki :lol: Cwaniakuję, ale też nieźle gram (podobno).
Zbyszek ze swoim drobnym Plecaczkiem dotarli spokojnie ok. 19 tej. Bardzo impressive spotkanie poukładanych, kulturalnych i ceniących spokój ludzi:) Dzięki i do zobaczenia :bye

Awatar użytkownika
treska
klepacz
klepacz
Posty: 1187
Rejestracja: czw 10 maja 2007, 16:49
Imię: Treska
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: treska » pn 30 maja 2011, 09:31

KASIOREK pisze:Ryby już w domu. Dziękujemy jak zwykle za super zlocik.
Treska jest chyba marnym gejem bo Rybka ma całą d..ę, więc nici z atrakcji. :D
Kasia..Ryba nie jest w moim typie:) ale zapytaj się LUIEGO czy go dupa boli:)

Kornik...nie wiem ktoś chyba ją zjadł.

Dziękujemy również, za mega pozytywny weekend i do następnego
o jeeeeeeeeeezu fantastycznie

treska@vfr.com.pl

Awatar użytkownika
Kornik
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2147
Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
Imię: Marcin
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: Kornik » pn 30 maja 2011, 09:37

Myślałem że sen pomoże na dwie dolegliwości po zlotowe, ale pierwsze co nadal chce mi się spać, a drugie co mam zajechane gardło od darcia mordy bo jak sie nie umie śpiewac to się spiewa głośno :P
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.

Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid

Awatar użytkownika
Lucek
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3481
Rejestracja: ndz 02 kwie 2006, 13:03
Imię: LUCYna/fer
województwo: łódzkie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: EP

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: Lucek » pn 30 maja 2011, 09:38

Zbyszek pisze:spotkanie poukładanych, kulturalnych i ceniących spokój ludzi:) Dzięki i do zobaczenia :bye
ublizasz nam?! :)
Nie ma boga, jest Mmmmotór!

Awatar użytkownika
Karol
klepacz
klepacz
Posty: 652
Rejestracja: czw 23 mar 2006, 14:55
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łomża

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: Karol » pn 30 maja 2011, 11:43

No i ja w domu.
Dziękuje wszystkim za spotkanie,
i :
Mors - za organizację i wspólne wycie :D
Madzia Morsowa - że dałas radę i picie :D
Arturo - za spotkanie :D
Ola - za stukanie :D
Wasyl - za pokazanie mi nieznanych do tej pory akrobacji powietrznych :D
Kornik - za ławeczkę, bo Pić trzeba umieć :D
Zbychu i Hania - za czystą pewnie nie zauważyliście, ale trochę ubyło) :D
Marco - za wszystko :D
Kama - za poznanie i miłe pogaduchy :D
Robert - za Hipnozę :D
Treska - za .......... :D
Lui - już nie wiem sam za co :D
Lucjusz - za to że nie pokazałeś dupy. :D
Peter - za spotkanie z gwiazdą :D
Jacko - za kopniaka :D
Arczi - za Chipsy o 5 rano, na prawdę byłem głodny :D

I Adjar - że Ciebie nie było - w końcu zlot był udany :mrgreen:

Panowie do następnego razu.


Kórnik dawaj foty !!!
RClomza.pl

Awatar użytkownika
Arczi
klepacz
klepacz
Posty: 804
Rejestracja: pt 07 lip 2006, 01:18
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: Arczi » pn 30 maja 2011, 12:34

Dzięki wszystkim za super zlocik, mam pozytywnie naładowane akumulatory na kolejny miesiąc :hooray , wczoraj już nie miałem siły, więc dzisiaj melduję, że dotarłem, do domu przed 20, a wrażenia ze spotkania jak zwykle mega pozytywne, więc do rychłego następnego :D

PS. Łysolek i Aniu sorry, że nie zaczekaliśmy na was w drodze powrotnej, ale chciałem o normalnej godzinie dotrzeć do domu, następnym razem trzeba pomyśleć o urlopie na poniedziałek :lol:

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: mors » pn 30 maja 2011, 12:37

Dzięki WSZYSTKIM - głównie za uczestnictwo w Pożegnaniu Naszych Kolegów... chyba chociaż dla tych 15 minut warto dać się wykorzystać Kaszubom i Kaszubkom (tak a propos forma liczby pojedynczej rodzaju męskiego słowa Kaszub to "Kaszuba")

Przepraszam za kolejną wielką PORAŻKĘ ORGANIZACYJNĄ (PO)... ale w Waszym towarzystwie wolę porażki organizacyjne (PO) niż w innym sukcesy (PiSS) :biggrin

Szkoda, że z the ROADSów nie przybyły FILARY oprócz:

1. Arcziego (bez sprzętu) - na Wcyce bez sprzętu?!@?!?$?#! :biggrin Kaszubki były zawiedzione a szczególnie Wcycanki,
2. Ryby - j.w.
3. tego z Łomzy... Karola - bez trąbki Eustachiusza, ale ze swoim niesamowitym wokalem - szacun i rispekt
4. chórków - szacun dziewczyny Łytnej Hjuston wpadłaby w deprechę i musiała zwiększyć codzienną dawkę dopalaczy :biggrin

FILARY to oczywiśnie: Pastor, GaBa, SOWA, Beni - tak czasami bywa, ale szkoda bo w pełnym składzie rozpirzylibysmy tę drewnianą budę dobrą muzą a nie siekaczami Kornika :biggrin

Pomimo totalnej indolencji organizacyjnej (PO) udało się pożyczyć, ukraść, zorganizować parę watów i - jak mówi Lucjusz - dali my ogień z d...y :biggrin i amartoszczyzna wokalno instrumentalna w wykonaniu morsa w nieweilkim tylko stopniu psuła odbiór całości - sorrensem (wiem, ze nie umiem grac i śpiewać... ale za to bardzo lubię :biggrin )
Myślałem, że jedyne co mi w życiu łatwo wyszło to włosy... niestety na starość okazało się że nabieram nowej... rwę struny w tempie ekspresowym :biggrin i to nie tylko ulubioną SOWY strunę - przepraszam za wyrażenie G, czy Treski - D, ale zerwać najsampierw G, a za chwilę A? to trza mieć parę w kostce :biggrin

Zawody w dmuchaniu tradycyjnie wygrali miejscowi, pomimo silnej ekipy Centurionów (0.38 promille) Vikingowie rzutem na taśmę wydmuchali 0.5 :biggrin
ale mam nadzieję, ze po intensywnym rocznym treningu w przyszłym roku palmę pierwszeństwa przyznamy Stolycy... no chyba, że kolejna Porazka Organizacyjna (PO) zniechęci do odwiedzenia kolebki Vikingów ołnersów z Centrum :biggrin

ale ale musze się przyznać do kolejnej PO :biggrin na karcie w rejestratorze dźwięku było tylko 25 sekund wolnej przestrzeni :biggrin i nagrało się tylko tyle, (a może aż tyle?) z naszego występu :biggrin ale i tak fajnie bo 25 sekund mieć, a nie mieć to 50 sekund różnicy... a to prawie minuta :biggrin
nie powiem co się nagrało, jak naumiem się przenosić pliki dźwiękowe z rejestratora do jakiegoś internetu to będzie można posłuchać, chociaż ja wiem? na pewno dla dwóch świetnych gitar (Arczi i Ryba) WARTO!... wokal można sobie darować :biggrin

Jeszcze raz przepraszam WSZYSTKICH, którzy przybyli za kolejną PO w moim wykonaniu (tak się zastanawiam co to za spowiednik zadaje Wam taką okrutną pokutę, że musicie przyjeżdżać na ten obóz karny - nie spowiadajcie się więcej telefonicznie w Radiu Marycha, że głosowaliście na Platformę :biggrin ) zazdroszczę tym, którzy NIE BYLI, nie spali pod krzakiem pomimo zarezerwowanego apartamentu w Szeratonie, nie struli się kaszanką Wcycką, nie musieli słuchać wycia morsowego i tym bardziej go oglądać... brrrr

no dobra - dosyć jaj, teraz na poważnie :biggrin

Bardacha po północy w wykonaniu niestety naszych kolegów z Północy (nie Vikingów) jest ABSOLUTNIE NIE DO ZAAKCEPTOWANIA i nie będzie więcej tolerowana w niczyim wykonaniu (nawet moim) to jest zbyt dobra miejscówka, aby ją bezmyślnie palić.

i znowu na wesoło :biggrin

dzięki w imieniu Dzieciaków za obecność w DD - czytając wczoraj wieczorem od nich esemesiaki dyskretnie ocierałem łzy co kręciły się w oku (tym zezowatym).
Pomimo, że z powodów organizacyjnych :biggrin kolejna morsia PO - nie mogliśmy wykonać pełnego programu to pokaz modeli latających oraz burcząco-jeżdżących w wykonaniu "tych z Łomzy" Karola (Stuart) i Adasia - pełen SZACUN I RISPEKT
UMAZANE W CZEKOLADZIE BUZIE z czekoladowej fądi (czytaj fondue) BEZCENNE (wyglądały jak czekoladowe zombie)
ale to co jest NAJISTOTNIEJSZE!!! WASZA OBECNOŚĆ - to jest to co daje tym dzieciakom poczucie, że pomimo wszystko są dla kogoś WAŻNE, tego im więcej brakuje niż oranżady, słodyczy, ananasów czy bananów i zabawek.

PiSS:
co do oceny MC Hammera mojej osoby jako organizatora zeszłorocznych Wcyc to zgadzam się z nią w zupełności i mogę dorzucić znacznie więcej samokrytyki.
Organizator ze mnie jak z koziej d.u.p.y rajzentasze (niem. torba podróżna), daleko mi do perfekcji Luka (szacun Lucjuszu :biggrin ) i Zlotu w Białej i albo udam się do niego na kurs korespondencyjny Super Organizatorów Zlotowych, albo zostawię tak jak jest... hmmm niech się chwilkę zastanowię - ZOSTAWIAM TAK JAK JEST.
Wcyce to Wcyce i takie zostaną - pełna improwizacja i wolna amerykanka, zimny wychów i pełen spontan. Jedyną regułą jest brak reguł i obowiązujący Regulamin Zlotowy stworzony kolegialnie po pierwszym Toruniu. (a propos z ostatniego Torunia tez nas usunęła Policja Obywatelska - dzięki mojej impotencji... czy indolencji, sprawdzę później w wikipedalii)
- Jeżeli cokolwiek obiecuję to NA PEWNO nie zostanie to dotrzymane.
- Spanie pod krzakiem i wykorzystanie seksualne przez pijanego Kaszuba trzeba wkalkulować w koszty pobytu (po stronie plusów bądź minusów - wg uznania)
- będzie drogo, byle jak, nudno, piwo ciepłe, a kobiety zimne, no a rozrywki Zlotowe na poziomie pieszej pielgrzymki Radia Marycha do Lichenia.

Ponieważ atmosfera na Forumie jest tak sielankowa, brak sporów i polemik, wszyscy zgodni jak w zborze Świadków Jehowy, że aż rzygać się chce myślę, że malutka polską kłótnią warto ubarwić ten landszafcik bo tylko malutka łyżeczka miodu potrafi poprawić smak beczki dziegciu - czy jakoś tak więc z przyjemności popolemikuję troszkę.

Obstaję przy mojej wersji - to ja wiem ile zarezerwowałem domków w zeszłym roku - dokładnie o 2 siedmioosobowe więcej niż było zamówione + oddałem do dyspozycji 6 miejsc na łódce (jak mnie pani od rachunków uczyła to czyni 24 miejsca do spania więcej niż zgłoszonych). Za mało?
O północy wydałem ostatnie klucze potrzebującym tzn. tym którzy przyjechali bez rezerwacji i patrzyli mi w oczy wzrokiem spaniela - mogłem powiedzieć im "walcie się, nie macie rezerwacji idźcie spać pod krzakiem" - mamy trochę inne podejście do problemu zapewnienia miejsca do spania potrzebującym. Myślę, że np. Kłosiewi potwierdzi - przygarnięty bez ceregieli na poprzednich Mikołajach przez Vikingów. Nie miałem informacji, że będziecie i jedziecie w deszczu po nocy.
Ponieważ domki zajmowane były nie w komplecie więc miejsc do spania faktycznie było w wystarczającej ilości, ale w RÓŻNYCH domkach i nie zawsze z prysznicem i pokojówką.
Spać poszedłem w miarę trzeźwy po drugiej w nocy.
Co do wyłączania telefonu to przyznaję - kiedyś ś.p. Mama nauczyła mnie, żeby wyłączać komórę podczas uprawiania bezpruderyjnego seksu bo nic tak nie psuje finału jak niespodziewany dzwonek telefonu. Ponieważ zawsze szanowałem nauki Mamy i problem ten wypraktykowałem wielokrotnie więc jest to dla mnie dzisiaj żelazną zasadą.
Strasznie jestem ciekaw jak jednak można rozpoznać wyłączenie telefonu od braku zasięgu lub wyładowanej bakterii? Hmmm ja tego nie umiem rozróżnić dzwoniąc do kogoś, ale widocznie zbywa mi na inteligencji.
Vikingowie nigdy nie byli znani z porażającego intelektu, zdobywaniu nagród Nobla z fizyki czy chemii lub odkrycia penicyliny czy prawa Hooka, raczej z napierdzielania na oślep siekiera na prawo i lewo oraz gwałcenia, rabowania i palenia i tak chyba pozostaje do dziś.
Pewnie mogłem się nawalić po północy jak ruski plecak, rano zmartwychwstać i zdziwić się "o so chozi" ale pamiętam, że gdy przyszedł Gabryś, obudził mnie to zdaje się, że wstałem i zaproponowałem, ze zaraz KAŻDA z osób, która przyjechała (nawet ta która się nie zgłaszała) zostanie rozlokowana w POJEDYNCZYM łóżku aczkolwiek rzeczywiście nie w zarezerwowanym uprzednio domku.

W każdym, nawet najpodlejszym hotelu (HYLTON CZY SZERATON) rezerwacja obowiązuje DO OKREŚLONEJ GODZINY, jeżeli nie można było z jakiegokolwiek powodu mnie poinformować ze przyjedziecie później można było zadzwonić do jednej z kilkudziesięciu osób będących na Wcycach z info - "powiedz morsowi, że będziemy o 2, 3 4 5 rano" - ŻADNA INFORMACJA ŻE JESTEŚCIE W DRODZE DO MNIE NIE DOTARŁA.
Rozumiem, że powinienem poszukiwać kontaktu z każda osobą, która wyraziła chęć zobaczenia Wcyc i dopytywania się czy jednak na pewno przyjedzie i gdzie akurat jest. Oczywiście osoby jadące motungiem odbierają telefony w czasie jazdy itd. itp.

Można takie teksty ciągnąć bez końca i jątrzyć, każdy ma swój punkt widzenia i swoje niezmienne stanowisko. Ja swoje przedstawiłem, TY swoje i każdy niech wyciągnie wnioski z obu wypowiedzi.

JESZCZE RAZ: w sytuacji jaka zaistniała podjąłem decyzję o rozdysponowaniu Waszej rezerwacji innym potrzebującym - uważam że postąpiłem SŁUSZNIE - dlatego nie usłyszałeś wtedy i nie usłyszysz tego magicznego słowa.
Pewnie ktoś inny wybrnąłby lepiej z tej sytuacji - nie przeczę. Organizator ze mnie jak... już pisałem.
Przyznam, że nie było mi wtedy przyjemnie - niestety chcesz coś zorganizować musisz się liczyć nie tylko z peanami na swoją cześć, ale i z goryczą krytyki - słusznej lub nie. Takie prawo organizatora. Taki lajf, osoby, które przyjechały na Zlot tak sobie bez zapowiedzi i dostały łóżko po balandze nie powiedziały "dziękuję, ze pomimo iż się nie zapowiedziałem mam gdzie kimać niekoniecznie pod chmurką" pewnie uznały to za naturalne - ja tez nie oczekuję jakichś spec podziękowań - ja tez uważam za naturalne, że na Zlocie należy każdemu zapewnić dach nad głową.

Jako, że miałem wtedy lekkie pretensje do bycia tzw. organizatorem - nie nadużywałem w zeszłym roku alkoholu i pamiętam jedną scenę z dnia następnego - siedzimy na pokładzie i grzejemy się w promieniach kaszubskiego zimnego słońca majowego i przyszedłeś wygłaszając kwestię o mojej niekompetencji i zakończyłeś ją mnie więcej takimi słowami - cytuję z pamięci "... takie jest moje zdanie, musiałem je ci powiedzieć, żeby nie było nieporozumień i nie wracajmy więcej do tej sprawy".
Pomimo, ze miałem odmienne zdanie co do zaistniałej sytuacji nie wdawałem się wtedy w polemikę - skorzystałeś z prawa gościa u Vikingów.
Dzisiaj jednak wracasz do tej sprawy hmmm... więc ja korzystam z mojego prawa... uderz w stół, a nogi odpadną i będę polemikował do końca - bo taki mam wredny i uparty charakter.

No - to mamy kolejną kłótnię na forumie :biggrin kto następny?
Ostatnio zmieniony pn 30 maja 2011, 12:52 przez mors, łącznie zmieniany 1 raz.
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
Kornik
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2147
Rejestracja: ndz 11 lis 2007, 23:42
Imię: Marcin
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: Kornik » pn 30 maja 2011, 12:52

To moge ja sie z tobą kłócić :twisted: Bo pisząc tak długi wywód ani razu me oczy nie zostały popieszczone zaobserwowaniem faktu że pomimo róznych sprzecznych i niedorzecznych okoliczności możliwej natury jednak dojechałem :P
Na szczęście pracujesz całe życie, a na nieszczęście sekundę.

Honda VFR800 (1999) - Sprzedana (Poszukiwana)
Honda CRF1000L Africa Twin Adventure Sports DCT
Toyota CHR Hybrid

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: mors » pn 30 maja 2011, 12:54

Kornik jednak dojechał pomimo niebieskiego dymu z tyłu i wpirdzielił Tawernę, trzy pomosty, wieżę widokową i drewnianą noge bosmana :biggrin

czekamy za rok - jeszcze troche drewna zostało :biggrin

bez Kornika to nie byłby Zlot... i nie byłoby zdjęć :biggrin i 0.36 promille
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: mors » pn 30 maja 2011, 12:56

widzieć jak Kornik łakomie przygląda się drewnianemu pokładowi? BEZCENNE

no i to kombi z białymi wstawkami - :biggrin miodzio
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Re: Wdzydze 2011-05-27 .. 29

Post autor: mors » pn 30 maja 2011, 12:58

ale jak Go zobaczyłem we Wcycach zbliżającego sie do mnie z Kornikowym uśmiechem to poczułem się jak w matrixie i czekałem aż zadzwoni telefon :biggrin

TO NAPRAWDĘ BYŁ KORNIK!!! z krwi, kości i .... drewna :biggrin
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 82 gości