VFR-OC Poland ForuM

Zakochałem sie w VFR-ce - oto dlaczego tu jestem
Obecnie rownież smigam Honda tyle że Hornetem. Na wiosne jednak planuje zamienić maszynkę i wybór padł wlasnie na VFR. Hornet to bardzo dobra rzecz niestety tylko do latania po mieście. Zaden dłuzszy wypad nie wchodzi raczej w gre bo po 500 km tyłek niestety odpada.
Na temat VFR przeczytałem juz chyba wszystkie dostepne w necie artykuły ale ciagle mi mało i dlatego jestem tutaj.
Gdyby ktos z Szanownych Kolegów wiedział o dobrym egzemlarzu VFR z rocznika między 2003 a 2005 to byłbym wdzięczny za info.
Pozdrawiam wszystkich!!

Siemano

Witaj.
Istnieje opinia, że w rocznikach 2003-2005 dobre egzemplarze nie istnieją, gdyż dobre kończą się na roczniku 2001.

A sa tu tacy?

Witaj!

Vitam kolegę motonitę z Dąbrowy.Cieszę się ,że VFRa przypadła do gustu.Zgadzam się z opinią ,że zębata VFRa to "prawdziva" VFRa ,a forum VFR OC to kopalnia wiedzy o tym modelu,nie zależnie czy Vitek,czy zębata.

Powitać kolegę
a co do vfr-y to tylko zębata, takie jest moje odczucie, mam też CBR 1000F, i co: napinacz łańcuszka rozrządu jest straszny ,pięta achillesowa hondy,ale i tak na zawsze honda jest najlepsza
Pozdrawiam

Witam widze ze kolega luktoy jest bardzo optymistycznie nastawiony ja juz szukam ponad pół roku swojej przyszłej i narazie nic a na wiosne to juz nawet nie chce myslec co bedzie .No chyba ze masz juz cos upatrzone i zarezerwowane

Witam
No widzę że nie jestem sam w szukaniu vfr nawet lata które Cię interesują pokrywają się z moimi . Ja chciałbym jeszcze ABS.
Kurcze nie jest łatwo

Witam, pozdrawiam i życzę szczęścia i cierpliwości w poszukiwaniu

siema

Witaj Kolego

A więc moje obawy sie potwierdziły
Byłem dzisiaj na targach w silesia expo i po raz kolejny przekonałem się o wyzszości VFR (oczywiście biorąc pod uwagę moje kryteria) chooćby nad FJR-a yamahy.
Tak więc zostaje poszukiwanie dobrego egzemplarza i już tylko VFR !!

Opole Wita, powodzenia w poszukiwaniach!!!!!

STRZAŁA

No dobra. Jest.

Po długich i żmudnych poszukiwaniach VFR1200, okazało się, że budżet jaki zakładałem, pozwala jedynie na zakup sztuki ciągniętej z Francji po mniejszych lub większych przygodach, które to wychodziły najczęściej przez przypadek, gdyż sprzedawcy początkowy zwykle stali na stanowisku pt. : "Panie, igła. Jedna ryska od jakiegoś kamienia. Tak to igła normalnie." Przy głębszym poznaniu okazywało sie, że w połowie malowany, lusterko wymienione bo się złamało, klamki, dźwignie itp. Wszystko to oczywiście tylko od kamienia No, a że wydajać już trochę dinarów, chciałem porządny egzemplarz, spojrzałem życzliwie na 800 V-tec.

No i jest ;D

Moto z polskiego salonu od pierwszego właściciela. Rocznik 2008, przebieg 20000, serwis tylko w ASO, co potwierdzają faktury i książka serwisowa. Podobno okazji niema, ale ja właśnie taką trafiłem, jako wyjątek potwierdzający regułę
Człowiek od którego kupiłem, kupił go nowego z myślą, że nigdy się już nim nie rozstanie. Moto wychuchane i wydmuchane Niestety, względy ekonomiczne zmusiły go do pożegnania się z moto. Nawet kiedy wstepnie żeśmy się już dogadali, że biore, człowiek zadzwonił, że on się jednak nie będzie w stanie rozstać z maszyną i się rozmyśla. Ale w końcu sprzedał

A wygląda tak: jako, że przednia opona była jeszcze fabryczna, to na dzień dobry moto dostało komplecik nowych Michałków Pilot Power 2CT. lol