Następny etap - VFR 750
: pn 10 sie 2009, 01:59
Witam. Na początek się przedstawię. Mam na imię Adam, mam 18 lat i mieszkam w Wałczu (zach-pom). Na motocyklach jeżdżę od 2 lat. Zaczynałem od 50'tki i później śmigałem na A1 Hondą NSR 125 (w pełni odblokowana, na hamowni 29KM). Nie liczę przejażdżek na różnej maści maszynach bo z racji dużej ilości jednośladów w okolicy tych maszyn było sporo. W końcu przyszedł czas na coś własnego mocniejszego .
Powiem szczerze, że nie nastawiałem się na VFR'ke, wiedziałem na 100% że musi być Honda, ale kierowałem się raczej ku sportowej 400'tce. Fartem znalazłem aukcję na allegro i poczytałem trochę o modelu. Zachęcił mnie silnik, rozrząd w nim i to w jaki sposób oddaje moc.
Tak tak. Dzisiaj zakupiłem Hondę VFR 750 z tej aukcji http://allegro.pl/item705623502_honda_v ... zedam.html
Rano o 8 wyjechałem z kumplem na SV 650 do Chodzieży gdzie siedziało moto. Cena początkowa 5400. Kumpel obeznany w temacie znalazł w nim parę mankamentów.
- Puszczały uszczelniacze lagów, minimalnie ale jednak,
- Szwankuje wskaźnik poziomu paliwa
- Minimalny luz na łożysku główki ramy (ew. łożysko na kole)
- brak centralki
Jak się okazało sporo rzeczy było też wymieniane, jednak na nowy sezon koniecznie opony...
Poza tym moto jest prościutkie, nigdy nie spawana rama, silnik igiełka.
Sprzedający bardzo miły, lakiernik z zawodu, kawka, herbatka itd. nie czarował, kiedyś ją wyłożył i pękł jeden plastik, pospawał i jako lakiernik pięknie ją odmalował.
Mimo grzeczności rodziny sprzedawcy z kumplem nie pozostawiliśmy mu nic do gadania. Postawiliśmy twardo cenę 5000zł i ani grosza więcej (wyjściowa 5400). Na początku próbował się targować, ale i tak wyszło na nasze.
Przyjechałem motocyklem 60km do domu i to co mogę powiedzieć... Przy niskich prędkościach czuć minimalnie luz na łożysku w kierownicy. Nie wiem czy wystarczy dokręcić czy trzeba zmienić łożysko, obstawiam to drugie. Powyżej tych 80km/h luzu już nie czuć, ale naprawiam to jak najszybciej
Poza tym jechało się wspaniale, duża waga motocykla daje się we znaki, ale kwestia przyzwyczajenia. Silnik V4 z rozrządem kołami zębatymi pracuje przepięknie, oddaje moc bardzo liniowo i ciągnie od samego dołu.
Podoba mi się pozycja i kultura pracy, zmieniony wydech wydaje z siebie piękny dźwięk, a rozrząd dodaje od siebie wspaniały świst
Tym motocyklem nie trzeba jechać szybko, żeby czuć się pewnie i nie muszę sobie powiększać jaj jazdą na 1 kole czy jazdą 150km/h w mieście.
Jedyna wada to wynajmowany garaż
Duży spad przy wjeździe skutecznie utrudnia wjazd i wyjazd motocykla. NSR'ke wyprowadzałem bez odpalania silnika, tego już nie ma szans
Niedługo zmieniam garaż więc nie będzie z tym problemu 
PS. Pewnie powiecie, że duża moc i moment (97KM i 78Nm) jak na mój wiek i umiejętności, nie mówię, że nie, ale mi nie daje się ona we znaki, moc nie jest oddawana jak w sportach gwałtownie, a równo, do tego moto jest ciężkie, jedzie się przyjemnie naprawdę, w dodatku będzie świetne na dłuższe trasy
http://img43.imageshack.us/img43/3873/dsc00717g.jpg
http://img32.imageshack.us/img32/118/dsc00711d.jpg
http://img15.imageshack.us/img15/3843/dsc00712r.jpg
http://img35.imageshack.us/img35/6200/dsc00719m.jpg
Na niektórych fotkach nawet załapała się moja 13 letnia siostra, która coś grzebie przy swojej motorynce
To co mnie zdziwiło właśnie w tym motocyklu to to, że naprawdę aż się nie chce na nim pędzić, jedzie się tak komfortowo i przyjemnie, że nie trzeba jej wcale piłować żeby czuć adrenaline i odczuwać przyjemność z jazdy
Zdziwiło mnie to tym bardziej, że z NSR wyciskałem ile fabryka dała i była przeze mnie katowana niemiłosiernie, a pojęcia jazdy przepisowej nie znałem 
Liczę na waszą pomoc w wielu sprawach związanych z nowym nabytkiem.
Powiem szczerze, że nie nastawiałem się na VFR'ke, wiedziałem na 100% że musi być Honda, ale kierowałem się raczej ku sportowej 400'tce. Fartem znalazłem aukcję na allegro i poczytałem trochę o modelu. Zachęcił mnie silnik, rozrząd w nim i to w jaki sposób oddaje moc.
Tak tak. Dzisiaj zakupiłem Hondę VFR 750 z tej aukcji http://allegro.pl/item705623502_honda_v ... zedam.html
Rano o 8 wyjechałem z kumplem na SV 650 do Chodzieży gdzie siedziało moto. Cena początkowa 5400. Kumpel obeznany w temacie znalazł w nim parę mankamentów.
- Puszczały uszczelniacze lagów, minimalnie ale jednak,
- Szwankuje wskaźnik poziomu paliwa
- Minimalny luz na łożysku główki ramy (ew. łożysko na kole)
- brak centralki
Jak się okazało sporo rzeczy było też wymieniane, jednak na nowy sezon koniecznie opony...
Poza tym moto jest prościutkie, nigdy nie spawana rama, silnik igiełka.
Sprzedający bardzo miły, lakiernik z zawodu, kawka, herbatka itd. nie czarował, kiedyś ją wyłożył i pękł jeden plastik, pospawał i jako lakiernik pięknie ją odmalował.
Mimo grzeczności rodziny sprzedawcy z kumplem nie pozostawiliśmy mu nic do gadania. Postawiliśmy twardo cenę 5000zł i ani grosza więcej (wyjściowa 5400). Na początku próbował się targować, ale i tak wyszło na nasze.
Przyjechałem motocyklem 60km do domu i to co mogę powiedzieć... Przy niskich prędkościach czuć minimalnie luz na łożysku w kierownicy. Nie wiem czy wystarczy dokręcić czy trzeba zmienić łożysko, obstawiam to drugie. Powyżej tych 80km/h luzu już nie czuć, ale naprawiam to jak najszybciej

Podoba mi się pozycja i kultura pracy, zmieniony wydech wydaje z siebie piękny dźwięk, a rozrząd dodaje od siebie wspaniały świst

Jedyna wada to wynajmowany garaż



PS. Pewnie powiecie, że duża moc i moment (97KM i 78Nm) jak na mój wiek i umiejętności, nie mówię, że nie, ale mi nie daje się ona we znaki, moc nie jest oddawana jak w sportach gwałtownie, a równo, do tego moto jest ciężkie, jedzie się przyjemnie naprawdę, w dodatku będzie świetne na dłuższe trasy

http://img43.imageshack.us/img43/3873/dsc00717g.jpg
http://img32.imageshack.us/img32/118/dsc00711d.jpg
http://img15.imageshack.us/img15/3843/dsc00712r.jpg
http://img35.imageshack.us/img35/6200/dsc00719m.jpg
Na niektórych fotkach nawet załapała się moja 13 letnia siostra, która coś grzebie przy swojej motorynce

To co mnie zdziwiło właśnie w tym motocyklu to to, że naprawdę aż się nie chce na nim pędzić, jedzie się tak komfortowo i przyjemnie, że nie trzeba jej wcale piłować żeby czuć adrenaline i odczuwać przyjemność z jazdy


Liczę na waszą pomoc w wielu sprawach związanych z nowym nabytkiem.