VFR-OC Poland ForuM

Witam serdecznie, zapewne znalazl bym gdzies na forum odpowiedz na moje pytanie ale jestem nowy i jeszcze tego wszystkiego nie ogarniam wybaczcie;p temat dotyczy oczywiscie VFR 800 FI model na kolach zebatych, czy to sie psuje? wymienia? czy to raczeje bezobslugowa sprawa, pytam gdyz chce zakupic taki model VFR moze ktos ma do sprzedania z okolicy Bielska-Bialej woj śląskie? pozdrawiam serdecznie

witaj.
to akurat w vfr chyba ostania rzecz, która może nawalić. rozrząd na kołach zębatych to właśnie podstawowa cecha/zaleta niezawodności vfr.
to, że honda zrezygnowała z tego rozwiązania - to moim zdaniem ogromny błąd.

Mając nieprzerwanie swoja ViFeRkę 800 fi od października 2008 i zrobiłem nia niecałe 50 tys km , stwierdzam , że tego sie nie tyka (nie zapominając o sprawdzeniu lub wymianę płytek regulacyjnych). Polecam 800 fi- weź tylko pod uwagę fakt, iż ten model był produkowany 1998-2001, a były 1998-99, 2000 oraz 2001 (nie wspomnę już o wersjach na Niemcy, Wersja limitowana, wersja Amerykańska itp. Modele są opisane w odpowiednich działach, najlepiej pytaj o dany egzemplarz , który chcesz kupić, bo są kwiatki..

Oki dziekuje panowie za odpowiedz nie wiem czy ta sztuka to kogos z forum tez ale zastanawialem sie czy nie zobaczyc jej https://www.olx.pl/d/oferta/honda-vfr-8 ... derIndex=6

wrzuć ofertę do odpowiedniego działu. ja bym jednak szukał sztuki najbardziej zbliżonej do oryginału. a tutaj już na oko widać, że miała jakieś przygody.

Witaj na forum!

Witam

pytanko jeszcze o przebieg panowie, okolo 150tys km, jest sens ogladac takie sztuki? czy lepiej szukac z mniejszym? silnik wiadomo wytrzymaly ale sa jeszcze inne rzeczy co myslicie ?

Wszystko zależy czy była dbana. To że silnik pancerny nie oznacza że nie wymaga podstaw serwisu. To samo dotyczy innych podzespołów. Po drugie ciężko kiedyś będzie ją sprzedać chyba że planujesz ją dożywotnio.

tego wlasnie nie wiem, wszystko zalezy czy bedzie mi odpowiadac takie moto ale raczej cale zycie jezdzic na niej nie bede a fakt moge kupic taka co ma nawet i 200tysi ale jak wiem ze miala np z 2 dwoch wlascicieli tylko co dbali itp a tak to w rzeczywistosci jest inaczej albo ktos dba albo ktos tylko jezdzi i nie robi kompletnie nic a pozniej skarbonka bez dna, sam mialem przyklad mojego SV650 ktore mialem tak dopieszczone ze mozna bylo z niej jesc, a po 3 latach spotkalem ja na rozpoczeciu sezonu.... i plakac sie chcialo

Pamiętaj, piszesz o ponad 20 letnich sprzętach z zazwyczaj historią nieznaną, ale może uda Ci się wyhaczyć coś ciekawego.