Witam wszystkich na forum

Mam na imię Paweł, mam 34lata i mieszkam w Warszawie. Niedawno nabyłem VFR 2004r więc zarejestrowałem się u was by dzielić się z wami swoimi spostrzeżeniami jak i czerpać cenne wiadomości do siebie. Niektóre rzeczy lubię sam robić przy sprzętach ale głównie do tej pory przy samochodach marki którą kocham czyli BMW. Jeżeli chodzi o motocykle to nie ma praktycznie o czym mówić, za młodu miałem Simsona później Hondę Lead 90. Prawdziwsze sprzęty później miałem tylko do dyspozycji czyli CB1000, R6, FJS1300 ale nie latałem dużo na tych sprzętach zwyczajnie ze strachu przed nimi i swojego ponieważ byłem młody i latałem na krawędzi samochodami, wiedziałem że motor jest dla mnie zabójczy. 7 lat temu kupiłem sobie spokojnego, 'bezpiecznego' burgmana 125 i się nim cieszyłem ale przyszedł czas że zaczęło mi brakować mocy. Zacząłem zrobić kategorię A i miałem kupić silverwinga 600 ale machanie wajchą i sposób kierowania na kursie mi uświadomił że musi być coś normalnego. Na początku miałem duże grono motocykli w głowie najróżniejszych. Bmw r1150rt BMW f800, Honda NC700, NTV 700, CBF1000 no i VFR Vtec. Mam kolegów co latają na motocyklach więc ma kto mnie uczyć ale jakiś kurs na torze mnie nie może ominąć by załapać o co dokłdnie chodzi i wyrobić sobie odpowiednią technikę jazdy. Nie jestrm już małolatem i nie planuję stawiania na koło itd. Honda ma mi służyć do normalnej jaszdy po mieście i czasem jakiś wyjazd. Chyba troche się rozpisałem
