Witam
: ndz 08 lis 2015, 19:33
Witam wszystkich. Mam nadzieję, że i ja niebawem będę pełnym prawowitym właścicielem VFR-ki.
Na dzień dzisiejszy jestem posiadaczem Bandita 600 z 99r, którego sobię chwale i byłem w nim od 4 sezonów zakochany noo ale cóż czas na zmiany zakochałem się w Vtecu. Mam na oku taką sztukę z 2002 r od znajomego ale...
Naczytałem się i nasłuchałem że w fvr-kach nagminnie padają regulatory etc. czy jest tak naprawdę czy są to sporadyczne przypadki. Dużo jeżdżę i są to zazwyczaj dalsze trasy niż wokół komina, trasy po 10 - 14 dni 0d 3000 - 5000 tyś. Jak dotąd bandit był niezawodny czy VFR-ka też taka jest?
To tyle w kwestii przywitania troszkę przydługawe no ale... mam nadzieję, że zrozumiecie i rozwiejecie moje obawy. LWG
Na dzień dzisiejszy jestem posiadaczem Bandita 600 z 99r, którego sobię chwale i byłem w nim od 4 sezonów zakochany noo ale cóż czas na zmiany zakochałem się w Vtecu. Mam na oku taką sztukę z 2002 r od znajomego ale...
Naczytałem się i nasłuchałem że w fvr-kach nagminnie padają regulatory etc. czy jest tak naprawdę czy są to sporadyczne przypadki. Dużo jeżdżę i są to zazwyczaj dalsze trasy niż wokół komina, trasy po 10 - 14 dni 0d 3000 - 5000 tyś. Jak dotąd bandit był niezawodny czy VFR-ka też taka jest?
To tyle w kwestii przywitania troszkę przydługawe no ale... mam nadzieję, że zrozumiecie i rozwiejecie moje obawy. LWG