Na imie mam Krzysiek, na codzien czas spedzam w Wieliczce i Krakowie.
Od tego sezonu jestem posiadaczem VFRki. Po przygodach z innymi motocyklami w koncu zdecydowalem sie dosiasc tego kultowego. Podobno to zarazliwe i gdy raz sprobuje sie VFRki to juz nie wraca sie do innych, zobaczymy...

Milo bedzie sie kiedys spotkac na drodze!