Witam wszystkich z Bristolu w UK.
: czw 15 lis 2012, 22:53
Witam serdecznie wszystkich pasjonatów i posiadaczy HONDY VFR i nie tylko.
Mam na imię Kuba i jak już można było zauważyć po tytule tego wątku, mieszkam w UK.Od jakiegoś czasu sporo czytam to forum, jako że jest kopalnią wiedzy dla kogoś kto zamierza stać się posiadaczem Hondy VFR a ja do tej grupy się zaliczam.
Moja historia z motocyklami zaczęła się bardzo dawno temu na słynnej motorynce.
Później były jakieś komarki, WSK'i, MZ'ki itp. Wszystko zakończyło się jakieś 7-8 lat temu na Hondzie CBR 600F. Niestety koniec był dość przykry jako że sezon tamten zakończyłem przedwcześnie. Motocykl po wypadku nadawał się tylko na części a i tych nie było za wiele.. Ja na szczęście wyszedłem z tego bez większych obrażeń nabierając tylko jeszcze większego respektu do maszyny. Motocykla odbudowywać się już nie opłacało a poza tym tak się złożyło, że niedługo później wyjechałem do UK. Tutaj rodzaj wykonywanej pracy długo nie pozwalał mi na korzystanie z motocykla. Czasy się jednak zmieniają, praca też i nadszedł czas kiedy mogę swobodnie poruszać się motocyklem ponieważ nie muszę już ze sobą wozić żadnych narzędzi. 
Obecnej partnerki nie musiałem przekonywać do zakupu motocykla. Czasami nawet mam wrażenie, że jest tym bardziej podekscytowana ode mnie.
Pierwszą myślą była CBR 600F (F4i). Taki stan rzeczy utrzymywał się dość długi czas aż niedawno szukając sobie odpowiedniej CBR'ki do kupienia, natknąłem się przypadkiem na VFR 800 z 2000 roku... Być może było to przeznaczenie...?
Szybko doszedłem do modelu z 2002 roku, tego z dwoma wydechami. który bardzo mi się spodobał. Czytanie o niezawodności i pancerności CBR było muzyką dla moich uszu ale jak poczytałem o VFR to byłem, że jest motocykl, który jest w stanie przeżyć jeszcze więcej i jedyne co się w nim psuje to TEŻ regulator napięcia...
Do tego się jednak już zdążyłem przyzwyczaić mając starszą CBR, w której zawsze miałem ze sobą zapasowy.
Honda już tak ma... Zresztą regulatory napięcia już tak mają, że lubią się popsuć. Nie tylko w Hondzie.
To w zasadzie tyle jeżeli chodzi o mnie i o moją historię z moto.
Na razie dużo wertuje forum i chłonę wiedzę bo tej nigdy nie za wiele. Poza tym im więcej będę wiedział tym mniejsze prawdopodobieństwom, że kupię jakiegoś bubla.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że nie zasnęliście w połowie czytania mojego powitalnego posta.
Pozdrawiam, Kuba.
Mam na imię Kuba i jak już można było zauważyć po tytule tego wątku, mieszkam w UK.Od jakiegoś czasu sporo czytam to forum, jako że jest kopalnią wiedzy dla kogoś kto zamierza stać się posiadaczem Hondy VFR a ja do tej grupy się zaliczam.
Moja historia z motocyklami zaczęła się bardzo dawno temu na słynnej motorynce.


Obecnej partnerki nie musiałem przekonywać do zakupu motocykla. Czasami nawet mam wrażenie, że jest tym bardziej podekscytowana ode mnie.

Pierwszą myślą była CBR 600F (F4i). Taki stan rzeczy utrzymywał się dość długi czas aż niedawno szukając sobie odpowiedniej CBR'ki do kupienia, natknąłem się przypadkiem na VFR 800 z 2000 roku... Być może było to przeznaczenie...?



To w zasadzie tyle jeżeli chodzi o mnie i o moją historię z moto.
Na razie dużo wertuje forum i chłonę wiedzę bo tej nigdy nie za wiele. Poza tym im więcej będę wiedział tym mniejsze prawdopodobieństwom, że kupię jakiegoś bubla.

Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że nie zasnęliście w połowie czytania mojego powitalnego posta.
Pozdrawiam, Kuba.