Witojcie
: ndz 26 sie 2012, 14:03
Witam wszystkich forumowiczów.
Mam na imię Bartek, w niektórych kręgach zwą mnie bartez, a w jeszcze innych bartolo.
Pochodzę z Tomaszowa Lubelskiego, a obecnie mieszkam w Warszawie. I na tej trasie można często mnie spotkać.
Jazdę na dwuśladach zaczynałem od motorynki, potem był simson (super mocny sprzęt, zrobiłem nim ponad 25 tys bez większych problemów), a następnie MZ 150 (to jak już miałem prawo jazdy). Potem były crossy, którymi straszyłem dziczyznę na bezdrożach Roztocza: YZ125 i YZ426. Następnie coś na ulicę, jednak dalej tylko do zabawy - super moto Suzuki DRZ400.
W tym roku postanowiłem kupić sprzęt do jazdy w trasie. Na początku szukałem turystyka, dużo czytałem w internecie itd. Jednak nie mogłem podjąć decyzji. Z pomocą przyszedł mi mój szef, który kilka tygodni temu kupił VFR (postaram się zaprosić go na forum, jest Hiszpanem, ale już naprawdę dobrze radzi sobie po polsku, więc nie powinno być problemu).
Nie minął tydzień i już miałem swoją czerwoną VFR z 1997r, anglika z kuferkiem, sakwami bocznymi i bardzo niechlujnie pomalowanymi plastikami - będę pracował nad tym po sezonie. Do tej pory z motocykla jestem bardzo zadowolony. Jest wystarczający mocny, dobrze pokonuje zakręty i zarazem jest komfortowy w dłuższej trasie (mimo że mam 187cm wzrostu i słuszną wagę).
Jak wspominałem, mieszkam w Warszawie na Okęciu, na wlocie od strony Janek. Jeśli ktoś będzie potrzebował pomocy w tym rejonie walcie śmiało, nocleg czy piwko - zawsze! Mam również miejsce postojowe w ogrzewanym, podziemnych garażu.
Pozdrawiam wszystkich,
Bartek
Mam na imię Bartek, w niektórych kręgach zwą mnie bartez, a w jeszcze innych bartolo.
Pochodzę z Tomaszowa Lubelskiego, a obecnie mieszkam w Warszawie. I na tej trasie można często mnie spotkać.
Jazdę na dwuśladach zaczynałem od motorynki, potem był simson (super mocny sprzęt, zrobiłem nim ponad 25 tys bez większych problemów), a następnie MZ 150 (to jak już miałem prawo jazdy). Potem były crossy, którymi straszyłem dziczyznę na bezdrożach Roztocza: YZ125 i YZ426. Następnie coś na ulicę, jednak dalej tylko do zabawy - super moto Suzuki DRZ400.
W tym roku postanowiłem kupić sprzęt do jazdy w trasie. Na początku szukałem turystyka, dużo czytałem w internecie itd. Jednak nie mogłem podjąć decyzji. Z pomocą przyszedł mi mój szef, który kilka tygodni temu kupił VFR (postaram się zaprosić go na forum, jest Hiszpanem, ale już naprawdę dobrze radzi sobie po polsku, więc nie powinno być problemu).
Nie minął tydzień i już miałem swoją czerwoną VFR z 1997r, anglika z kuferkiem, sakwami bocznymi i bardzo niechlujnie pomalowanymi plastikami - będę pracował nad tym po sezonie. Do tej pory z motocykla jestem bardzo zadowolony. Jest wystarczający mocny, dobrze pokonuje zakręty i zarazem jest komfortowy w dłuższej trasie (mimo że mam 187cm wzrostu i słuszną wagę).
Jak wspominałem, mieszkam w Warszawie na Okęciu, na wlocie od strony Janek. Jeśli ktoś będzie potrzebował pomocy w tym rejonie walcie śmiało, nocleg czy piwko - zawsze! Mam również miejsce postojowe w ogrzewanym, podziemnych garażu.
Pozdrawiam wszystkich,
Bartek