VFR posiadam od stycznia, również na forum jestem świeżakiem. Pozdrawiam osoby z Częstochowy i przepraszam za małe roztargnienie ale znajomy wpadł na pomysł "pokropienia" motocykli, co wiązało się z wjazdem pod sam klasztor:P Przeciskając się przez tłum, uczestnicząc w kropieniu i nawiązując kontakty, trochę się pogubiłem dlatego powitanie mogło się wydawać chłodne z mojej strony

Na usprawiedliwienie dodać mogę, że dwie czerwone bestie z rodu VFR dotarły tam, gdzie niewielu się wczoraj udało;)
cheers