
Przygodę z VFR zacząłem przedwczoraj, poprzednio - 10 lat temu jeździłem GSXF 750. Przyznam szczerze, że po 7 tys obrotów trochę przestraszyłem się tej maszyny

Tak więc jak zobaczycie gdzieś na Śląsku wiśniowego VTECa z kuframi jadącego zgodnie z przepisami to będę pewnie ja

Pozdrawiam i LwG