Od dwóch miesięcy jestem bardzo szczęśliwym posiadaczem VFRki z 92-go roku. Motor "sprowadziłem" z Mielca w styczniu tego roku (oczywiście na kołach). Jak na te lata to motor sie dość przyjemnie prowadzi, na razie nie żałuje swojego zakupu. Jak dotąd wymieniłem oponę i poszycie kanapy. W tym tygodniu planuje wymianę oleju z filtrami i sezon można zacząć


Pozdrawiam.
