Jestem Paweł i nie mam VFR'y


Aktualnie ujeżdżam FZS600, którego planuje sprzedać po tym sezonie. Jestem z niego mega zadowolony, ale serce nie sługa gdyż ponieważ pobawiłem się trochę RC36II co doprowadziło do bezsennych nocy i zespołu stresu bezvałeferowego. Szybka pomoc wymagana, rozważam RC46 albo VTEC'a, kwestia kursu franka.
Tyle na teraz i wracam do poszukiwań.
LWG