Zimowanie Akumulatora

Jakieś pytanko dotyczące VFR'ek? Dawaj tutaj
Awatar użytkownika
mors
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3001
Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Sopot
Kontakt:

Post autor: mors » wt 05 sty 2010, 14:34

jak nie ma przewodów to można też popchać :biggrin albo poholować (dzięki Arczi :biggrin ) no i pojawiło się kolejne pytanie - jak holujemy moto :biggrin

ale jak np. jest auto sprawne i niesprawne moto to podmienić aku raczej się nie da
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » wt 05 sty 2010, 14:37

bardzo ciekawie rozwija się ten wątek :mrgreen:
dodałam jeszcze pytanko na poprzedniej stronie.. ;)
Obrazek

Awatar użytkownika
Twardy161
klepacz
klepacz
Posty: 739
Rejestracja: wt 28 lip 2009, 21:09
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Twardy161 » wt 05 sty 2010, 15:51

wymyslasz Morsie-browara Ci zal:]

ok napisze co w 1 chwili mi wpadlo do glowy ale skasowalem jak zbyt zawile:
odlaczamy najpierw minus zeby zaden element elektroniki nie dostal uplywnosci czy przebicia,
moze byc?:]

na wszelki wypadek mam jeszcze jedno:
odlaczamy najpierw minus bo w wiekszosci samochodow jest on blizej:]

albo jeszcze jedno:]
odlaczamy najpierw minus bo czarna barwa dziala dolujaco a czerwona pobudzajaco wiec najpierw chcemy pozbyc sie tej negatywnej aby pozostala ta niosaca pozytywniejszy element emocjonalny:]

mam jeszcze jedno:
minus wyglada jak zmieszana buzka w emotikonach a plus jak buziak wiec zostawiamy to mile a pozbywamy sie niemilego,

dostane w koncu tego cholernego browara?:P

co do podlaczania minusa do karoserii sadze ze chodzi o to, ze bywa iz masa idaca z klemy minusowej nie jest czysta

Awatar użytkownika
brii
pisarz
pisarz
Posty: 452
Rejestracja: śr 16 gru 2009, 12:50
Imię: Maciej
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: brii » wt 05 sty 2010, 15:57

mors pisze:jak holujemy moto
No jak to jak - dobrze ;)
A tak serio - połączenie mota z samochodem musi być giętkie z pewnym zapasem długości (najlepiej lekko rozciągliwa linka) z możliwością bezproblemowego natychmiastowego rozłączenia.
Mota ciągniemy za samochodem delikatnie po prawej z prędkościami bezpiecznymi (wiem, że to nie prędkość jest niebezpieczna a gwałtowne jej wytracenie ;)). Nie włączamy świateł awaryjnych, a pozycyjne i stawiamy na mocie z tyłu trójkąt ostrzegawczy.
Linkę najlepiej trzymać lewą ręką - prawa na hamulcu a do samochodu trzeba wsadzić istotę która potrafi bardzo delikatnie ruszać, bo inaczej siedzący na motocyklu może zacząć baaaardzo klnąć.
Podczas holowania trzeba przewidywać sytuację na drodze z duuuużym wyprzedzeniem i unikać gwałtownego zwalniania.
Oba pojazdy powinny mieć OC.
Twardy161 pisze:co do podlaczania minusa do karoserii sadze ze chodzi o to, ze bywa iz masa idaca z klemy minusowej nie jest czysta
Mi się wydaje, że podłączenia za ucho silnika powoduje, że prąd ma "krótszą drogę" do przebycia i nie będzie niepotrzebnie oporował na kablach idących z aku w pierwotnym pojeździe. Nie znam się na tym za dobrze, ale może jeszcze w ten sposób da się pominąć rezystancję aku w "rozruchiwanym" pojeździe ;)
Katarzynki to takie pierniczki
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.

Awatar użytkownika
Twardy161
klepacz
klepacz
Posty: 739
Rejestracja: wt 28 lip 2009, 21:09
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Twardy161 » wt 05 sty 2010, 16:20

nie slyszales ze to nie dlugosc sie liczy?:P

nie chodzi o dlugosc drogi tylko o wyboje na niej (opor danego polaczenia)::]
a co do rezystancji aku to sie nie zgodze bo prad plynie od aku, szybciej bym wspomnial o czesci traconego pradu przez roznice naladowania aku-aku naladowane czescia swoich zasobow laduje to rozladowane ale przy roznicy napiec rzedu 0.5-1V ja bym sie tym nie przejmowal:]
piszac o czystosci masy mialem na mysli kwestie zblizone do wspomnianych przez Ciebie

a co do holowania to dodam, ze goraco polecam elastyczna line-wg najnowszych badan charakterystyka jej sprezystosci jest odwrotnie proporcjonalna do ilosci puszczanych k...rew przez holowanego:D

Awatar użytkownika
brii
pisarz
pisarz
Posty: 452
Rejestracja: śr 16 gru 2009, 12:50
Imię: Maciej
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Częstochowa

Post autor: brii » wt 05 sty 2010, 16:58

Twardy161 pisze:nie chodzi o dlugosc drogi tylko o wyboje na niej (opor danego polaczenia)::]
Dłuższy kabel stawia większy opór ;)
Katarzynki to takie pierniczki
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.

Awatar użytkownika
Twardy161
klepacz
klepacz
Posty: 739
Rejestracja: wt 28 lip 2009, 21:09
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Twardy161 » wt 05 sty 2010, 17:24

pisalem przecie ze nie dlugosc jest najwazniejsza:]

ta zasada moglbys sie przejmowac jakbys chcial odpalac moto od sasiada zza ogrodzenia:]

nie tylko dlugosc jest wazna ale i grubosc-dla tych co nie wiedza:]

i oba czynniki wplywaja na opor.

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » wt 05 sty 2010, 19:07

mors pisze:Każdy w miarę sensowny alarm powinien sygnalizować odcięcie zasilania i w tym momencie gdy stwierdzi spadek napięcia przejść na zasilanie wewnętrzne - bo inaczej złoczyńca w pierwszej kolejności odpinałby aku i w ten sposób rozbrajał alarm.
W części alarmów możliwość demontażu aku jest rozwiązana na dwa sposoby: przy wykorzystaniu klaksonu - tryb serwisowy, przy dodatkowej syrenie - wyłączenie jej dodatkowym kluczykiem. To drugie rozwiązanie jest chyba rozsądniejsze bo alarm nadal funkcjonuje i odcina to co ma odcinać a syrena nie wyje i nie rozładowuje wewnętrznej baterii.
l
oczywście ,że tak..Chodzi po prostu o to, że jako właściciel swojego motocykla musisz mieć możliwość wyłączenia alarmu (chociażby jednym ze sposobów, o których piszesz ) i np wyciągnięcia aku lub rozebrania całego moto na części pierwsze jeśli masz akurat taki kaprys. :evil . :evil Jeśli Twoje moto to i Twój alarm. :evil Natomiast alarm w moim mniemaniu ma chronić moto przed złodziejem a nie przed właścicielem - choć może to drugie czasem też by się przydało :evil
Obrazek

Awatar użytkownika
mrf
Łopata
Posty: 2917
Rejestracja: śr 09 lis 2005, 21:40
Imię: Michał
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Post autor: mrf » wt 05 sty 2010, 19:15

mors pisze: Odłączając akumulator od instalacji NAJSAMPIERW ODŁĄCZAMY PRZEWÓD UJEMNY (CZARNY)
kto wie dlaczego? :biggrin stawiam browca w Toronto :evil pierwszej osobie, która odpowie na pytanie :biggrin

SPRAWDZAJ STAN KLEM I ZACISKÓW - ZABEZPIECZ JE WAZELINĄ TECHNICZNĄ :evil
Chodzi o to, że gdy najpierw odłączysz plus to przy kręceniu gdziekolwiek kluczem jeśli dotkniesz punktu z masą to wystapi przeskok iskry (zamykasz wtedy obwód) a przeskoki nie są zdrowe dla elektryki pojazdu.

W momencie gdy odkręcisz pierw kleme minusową to dotknięcie masy kluczem przy odkręcaniu klemy dodatniej nie wywoła przeskoku iskry bo po odłączeniu minusa obwód jest otwarty
mors pisze:Jaka jest technika odpalenia silnika z padniętym aku od drugiego sprawnego?
plus naładowanego akumulatora stykamy z plusem matwego a minus naładowanego z masą ratowanego moto (jakaś śruba czy cokolwiek) a dlaczego? bo odpalamy motocykl a nie ładujemy jego akumulator ;] Tuż przed odpalaniem padłego motocykła dodajemy gazu aby wytworzyć więcej mocy (czyli na włączonym silniku)
mors pisze:na odpalonym silniku, na wyłączonym silniku, co jak nie odpali na za pierwszym czy kolejnym razem, coś bliżej o przewodach rozruchowych... it.p itd.
Na włączonym, jak nie odpali za pierwszym razem wypadałoby poczekać chwilę i sprobować jeszcze raz, przewody rozruchowe? takie samochodowe mogą być ;)
mors pisze:no i pojawiło się kolejne pytanie - jak holujemy moto
Przede wszystkim samochód musi posiadać hak holowniczy i linkę którą będzie można łatwo rozłączyć. Trójkąt nie musi być na motocyklu :P

Nie trzymamy bezposrednio linki (bez węzłów, sprzączek itp) tylko oplatamy raz wokół kirownicy albo - bardziej przydatne dla nas bo tak się nie da :P wokół goleni pod górną półką i dalej trzymamy lewą reką w taki sposób by ręka trzymała kierownice i linkę jednocześnie

*powyższe odpowiedzi nie muszą być zgodne z prawdą i są tylko opinią autora, za które nie bierze odpowiedzialności

A teraz żeby podkręcić zabawę:

A co w momencie jak nie ma samochodu do holowania tylko drugi motocykl i nie ma linki (przywiązanej w osławionym miejscu?) :biggrin
A Rh POSITIVE

Awatar użytkownika
MadziX
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 3123
Rejestracja: pn 01 maja 2006, 22:08
Imię: Magdalena
Płeć: Kobieta
Lokalizacja: GDAŃSK
Kontakt:

Post autor: MadziX » wt 05 sty 2010, 19:32

mrf pisze: A co w momencie jak nie ma samochodu do holowania tylko drugi motocykl i nie ma linki (przywiązanej w osławionym miejscu?) :biggrin
obezwładniamy właściciela drugiego moto i robimy małą podmiankę akumulatorów :evil

ja przeważnie najpierw rozłączam przewód minusowy, natomiast jak podłączam to najpierw przykręcam plusowy, bo nakrętka bardzo się źle układa, zajmuje mi to często 15 min i jak mam już wcześniej wkręcony czarny to mi strzela, czego nie lubię ...no ale to tylko taka dygresja na podstawie moich doświadczeń
Obrazek

Awatar użytkownika
Twardy161
klepacz
klepacz
Posty: 739
Rejestracja: wt 28 lip 2009, 21:09
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Twardy161 » wt 05 sty 2010, 20:36

mrf pisze: A teraz żeby podkręcić zabawę:

A co w momencie jak nie ma samochodu do holowania tylko drugi motocykl i nie ma linki (przywiązanej w osławionym miejscu?) :biggrin
wtedy motocyklem ktory jest na chodzie podjezdzamy obok motocykla (u)padlego, pozostajac nieco z tylu, opieramy prawa noge na tablicy rejestracyjnej i ruszamy pachajac motocykl,

UWAGA przed rozpoczeciem pchania upewnijmy sie, ze wlasciciel wsiadl na motocykl:]

Awatar użytkownika
adi610
klepacz
klepacz
Posty: 783
Rejestracja: pt 20 cze 2008, 10:38
województwo: podkarpackie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Łańcut
Kontakt:

Post autor: adi610 » wt 05 sty 2010, 20:42

moim zdaniem nie tablice a podnóżek pasażera

Awatar użytkownika
Twardy161
klepacz
klepacz
Posty: 739
Rejestracja: wt 28 lip 2009, 21:09
Imię: Łukasz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Twardy161 » wt 05 sty 2010, 20:50

tak, masz racje

Awatar użytkownika
Yaco
klepacz
klepacz
Posty: 942
Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
Imię: Jacek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Yaco » wt 05 sty 2010, 21:08

Hihi, mors to mnie już w ogóle nie będzie lubiał... :mrgreen: :evil

Piszecie, że trzeba ładować aku prądem o wartości 1/10 jego pojemności przez 10h. Ale jakiego akumulatora to dotyczy? W pełni rozładowanego czy może w połowie? Stosujecie prostowniki z ręczną regulacją prądu? Jak spada pobór to podkręcacie tak, aby nadal było 1/10? To najkrótsza droga do przeładowania. Kto ma możliwość wiarygodnego sprawdzenia w domu stanu naładowania akumulatora bezobsługowego? Ja stosuje ładowanie tzw. napięciem konserwującym, a prąd jest taki jak trzeba. 8) Czyli tyle ile potrzebuje akumulator w danych warunkach - po naładowaniu jest bliski 0V. Ale do tego potrzebny jest odpowiednie urządzenie. W normalnych warunkach polecam dobrej klasy inteligentna ładowarkę.

Odłączanie akumulatora. Słyszałem wiele różnych bajek. Wierzę w jedną. O bezpieczeństwie i unikaniu ryzyka zwarcia klemy plusowej do masy pojazdu (nadal podłączonej do minusa akumulatora). Według mojej wiedzy, nie ma żadnego innego powodu. Z elektrycznego punktu widzenia źródło podłączone tylko jednym biegunem nie wywołuje żadnego przepływu prądu. Niezależnie od tego, który to biegun jest. Nie może więc uszkodzić elektroniki.

Pożyczanie prądu. Najpierw klema plusowa do słabszego akumulatora, następnie do plusa akumulatora użyczającego prądu. Tutaj ryzyka zwarcia do masy nie da się uniknąć. Trzeba uważać. Następnie masa do bloku silnika (w moto może być problem) pojazdu z rozładowanym akumulatorem, później do klemy masowej akumulatora drugiego pojazdu. Podłączamy się do bloku silnika lub masy aby wyeliminować spadki napięcia na przewodzie połączeniowym między akumulatorem a masą.
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka

Awatar użytkownika
mrf
Łopata
Posty: 2917
Rejestracja: śr 09 lis 2005, 21:40
Imię: Michał
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Post autor: mrf » wt 05 sty 2010, 21:45

adi610 pisze:moim zdaniem nie tablice a podnóżek pasażera

to było za proste :???: :biggrin
A Rh POSITIVE

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 46 gości