Huczenie i terkotanie

Jakieś pytanko dotyczące VFR'ek? Dawaj tutaj
Awatar użytkownika
Makoo
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pt 20 mar 2009, 22:51
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bialystok/London
Kontakt:

Huczenie i terkotanie

Post autor: Makoo » wt 31 mar 2009, 23:21

Witam.

Mam problem, ktory mnie gnebi. Postaram sie strescic zwiezle i rzeczowo.

Od predkosci okolo 30 km/h zaczynam slyszec z okolic przedniego kola taki szum/huczenie jakby lozysko. Dzwiek generalnie ze wzrostem predkosci troche sie nasila, ale nie zmienia czestotliwosci, caly czas takie jednostajne huczenie. To jak jade prosto. Wystarczy, ze zaczne minimalnie klasc motor do zakretu, ale doslownie minimalnie, zaczynam odczuwac terkotanie na kierownicy. Takie jakbym po bardzo drobnej tareczce jechal. Jak wracam do pionu terkotanie ustaje.

Co juz zrobilem. Dwoje niezaleznych mechanikow ogladalo moto. Jeden tylko posprawdzal luzy i nic nie stwierdzil, drugi jeszcze sie przejechal i stwierdzil, ze jak cos to tylko lozyska przychodza mu do glowy, aczkolwiek luzu nie ma. Wiec wczoraj wymienilismy lozyska na nowiutkie i dalej to samo. Opona w dobrym stanie, cisnienie jak trzeba, tloczki nie zapieczone (aczkolwiek troche przybrudzone), klocki sa (twarde, tak na marginesie), zadnych luzow, nic.

Co jeszcze moge napisac - te huczenie jest na tyle glosne, ze jak mam szybke w kasku niedomknieta, to jest to naprawde dobrze slyszalne, wrecz mocno wkurzajace. Zastanawialem sie juz nawet nad wiatrem, nie jezdzilem nigdy tak zabudowanym moto jak VFR, moze te owiewki dolne tak przyjmuja wiatr. Ale nie wydaje mi sie, a ponadto nie wytlumaczaloby to tego terkotania na zakretach.

Dziwne to wszystko, pomyslalem, ze moze ktos sie z czyms takim spotkal albo ma jakis dobry pomysl, bede baaaardzo wdzieczny.

Pozdro

Awatar użytkownika
orzyl
klepacz
klepacz
Posty: 1665
Rejestracja: ndz 01 paź 2006, 16:50
Imię: Piotrek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pruszków
Kontakt:

Post autor: orzyl » śr 01 kwie 2009, 09:09

sprawdz czy kolo luzno obraca się jak postawisz na centralce. sprawdz też podczas jazdy, na zgaszonym silniku (zebyś lepiej słyszał) z której dokładnie strony dochodzi dźwięk. powciskaj klamkę hamulcową zobacz, czy coś się zmienia...może coś z zawieszeniem ?
Na zawsze w pamięci Roads - 16.10.2007...

Awatar użytkownika
Makoo
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pt 20 mar 2009, 22:51
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bialystok/London
Kontakt:

Post autor: Makoo » śr 01 kwie 2009, 18:18

No kolo obraca sie luzno, aczkolwiek troszke ociera o klocki, z tym ze ponoc to norma takie obcieranie i szczerze to ten huk nie brzmi jak dzwiek obcierajacych klockow o tarcze. A huk dobiega tak trudno powiedziec, z ktorej strony, testy robilem jadac na wcisnietym sprzegle, mam seryjny wydech wiec tez bylo w miare cicho i trudno bylo powiedziec, raczej tak po prostu z przodu :)

Jest jedna teoria, ale chcialem, zeby moze ktos bez naprowadzania cos doradzil, a nie sugerowana odpowiedz... a mianowicie, mechanik mowi, ze moze klocki twarde i jak wchodze w zakret to troszke przy napieciach zwiazanych z jazda po luku klocek trze o tarcze i powoduje takie terkotanie odczuwalne... ale co do huku to dalej nie wiadomo co to mogloby byc.

Czyli generalnie nikt sie z czyms takim nie zetknal w praktyce?

Fazer72
pisarz
pisarz
Posty: 373
Rejestracja: pt 05 paź 2007, 20:31
Imię: Grzegorz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Czę100chowa

Post autor: Fazer72 » śr 01 kwie 2009, 22:16

Miałem problem z huczeniem , wymiana łożysk nic nie dała , czekałem na rozwój sytuacji , wymiana opony rozwiązała sprawe

Awatar użytkownika
Makoo
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pt 20 mar 2009, 22:51
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bialystok/London
Kontakt:

Post autor: Makoo » wt 07 kwie 2009, 22:10

Dla potomnych ;)

Wymiana opony rozwiazala problem z huczeniem, Pozostalo jedynie delikatne terkotanie na kierownicy podczas skretu, ale odczuwalne tylko przy predkosci do okolo 50 km/h. Powyzej zanika. Teoria jest taka, ze to klocki twarde jakos tak sie ukladaja podczas przechylenia kola i zwiazanego z tym napiecia pomiedzy zaciskami, klockami i tarczami, ze powoduja takie mini tarcie na tarczach. Przy wiekszej predkosci obroty tarczy moga byc na tyle wysokie, ze klocki ladnie odbijaja i tarcie zanika. No ale to tylko teoria :)

J43
pisarz
pisarz
Posty: 413
Rejestracja: wt 03 mar 2009, 11:32
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: xxx

Post autor: J43 » wt 07 kwie 2009, 22:55

Makoo,
warto tez przyjrzec si e lozyskom kola.
Moze byc trak,ze przy wiekszych obrotach cichnie terkot,ale lozysko jest juz zuzyte.

Awatar użytkownika
Makoo
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pt 20 mar 2009, 22:51
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bialystok/London
Kontakt:

Post autor: Makoo » śr 08 kwie 2009, 18:13

Lozyska zmienione :)

Kolo wywazone, cylinderki czyste, lozysko glowki ramy dokrecone (nie za ciasno), luzow zadnych nie ma, jezdze raz z kufrem a raz bez i tak czy tak jak pouszcze kiere to mi lata na boki a czasami nie lata tylko sciaga moto na lewo. O, tak to teraz u mnie wyglada.

Awatar użytkownika
emil
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4212
Rejestracja: ndz 21 gru 2008, 22:10
Imię: Łukasz
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: SO/SZA

Post autor: emil » śr 08 kwie 2009, 20:37

to sprawdź sobie jeszcze lagi. nie tyle uszczelniacze, co prowadnice: moto na centralną, zablokuj przedni hamulec, zdejmij błotnik, koło też możesz, chwyć za goleń i ruszaj przód tyl, jak poczujesz luz możesz się tego spodziewać. Tarcze ani klocki raczej nic nie mają do skręcania motocykla w jedną stronę, może być tak że masz wytarte tuleje w lagach, do tego mało oleju i moto sie może tak zachowywać;

może też być tak, że jednak źle dociągłeś łożysko na główce, może być za mocno, może za luźno, jak za mocno to kiera sie nie bedzie prostować, tylko właśnie będzie sobie skręcać w stronę, gdzie zawieszenie jest bardziej zużyte

Awatar użytkownika
Makoo
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pt 20 mar 2009, 22:51
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bialystok/London
Kontakt:

Post autor: Makoo » śr 08 kwie 2009, 23:06

:) dzieki, nie bardzo wiem co prawda co to laga, co to golen ale postaram sie dowiedziec i na pewno sprawdze.
co do dociagania lozyska, to robil mi to znajomy mechanik, ktory po prostu poluzowal ta srube na gorze kiery, poluzowal raczki i po podniesieniu kiery do gory, wzial kawal preta i zaparl go o ta tuleje ze szczelinami pod spodem kiery i stukajac mlotkiem przekrecil to moze o 2-3cm w przeciwna strone do ruchu wskazowek zegara. A dlaczego wogole to robilislmy - luzu zadnego nie dalo sie wczesniej wyczuc, ale kiera blokowala sie delikatnie w jednym miejscu (tak w centralnym polozeniu) jak moto stal na centralnej podstawce i kolo mial w gorze. Wiec z lektury forum wywnioskowalem, ze trzeba by dokrecic lozysko. Kiera teraz chodzi spoko, nie czuc zadnego zbednego oporu, ale faktycznie sciaga ja zdecydowanie w lewo jak sie pusci z centralnego polozenia. Jak sie przekreci w prawo to tam zostaje, ale ma tendencje do przekrecania sie na lewo z nautralnego polozenia.

dzieki jeszcze raz za kazde info i zachecam do kolejnych uwag :grin:

edit: p.s. po dluzszym namysle, zeby nie wyjsc na durnia to w sumie chyba wiem co to golen i co to laga, tzn tak mi sie wydaje hehe, golen to pewnie ta dolna czesci amorka, do ktorej kolo jest przyczepione a laga to pewnie to co wchodzi do golenia... racja?? a jak nie no to ja jednak duren hehe, no, moze po prostu niedouczony ;)

Awatar użytkownika
emil
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4212
Rejestracja: ndz 21 gru 2008, 22:10
Imię: Łukasz
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: SO/SZA

Post autor: emil » śr 08 kwie 2009, 23:30

Makoo pisze:co do dociagania lozyska, to robil mi to znajomy mechanik, ktory po prostu poluzowal ta srube na gorze kiery, poluzowal raczki i po podniesieniu kiery do gory, wzial kawal preta i zaparl go o ta tuleje ze szczelinami pod spodem kiery i stukajac mlotkiem przekrecil to moze o 2-3cm w przeciwna strone do ruchu wskazowek zegara.
czyli poluzował łożysko..
Makoo pisze:A dlaczego wogole to robilislmy - luzu zadnego nie dalo sie wczesniej wyczuc, ale kiera blokowala sie delikatnie w jednym miejscu (tak w centralnym polozeniu) jak moto stal na centralnej podstawce i kolo mial w gorze. Wiec z lektury forum wywnioskowalem, ze trzeba by dokrecic lozysko.
z tego co dalej piszesz, czujesz w środkowym położeniu kierownicy PRZESKOK, czyli łożyska główki masz do wymiany natychmiastowo, chyba ze lubisz nie ogarniac co sie dzieje z moto pod dupą, lub masz ochotę wylądować poza drogą.. :D bdw. do dokręcania łożyska jest klucz hakowy, który powinieneś mieć w komplecie z narzędziami.. młotem bez wyczucia można dokręcić i w zyciu dobrze tego nie dociągniesz :) nie wiem kto na tym forum w takim przypadku każe dociągać łożysko.. chyba źle doczytałeś :P :)

tak, goleń to odlana z duralu rura, która trzyma koło i błotnik, laga to chromowana rura nośna ;)

Awatar użytkownika
Makoo
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pt 20 mar 2009, 22:51
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bialystok/London
Kontakt:

Post autor: Makoo » czw 09 kwie 2009, 16:49

Nie no, ogarniac co sie dzieje z moto podczas jazdy i wogole to raczej lubie ;) ale nie bardzo jeszcze kumaty ze mnie mechanik, zeby od razu tak diagnozowac co sie dzieje i co trzeba z tym zrobic. Ale tez zdziwil mnie fakt, ze pod kiera "dokrecone" to zostalo w strone przeciwna do wskazowek zegara... no ale myslalem, ze moze to i tak trzeba :roll:

W kazdym badz razie teraz juz kiera sie nie blokuje w zadnym polozeniu, aczkolwiek troszke ja sciaga na lewo jak moto stoi na centralnej stopce. Suma sumarum to bede wymieniac lozysko glowki ramy, bo moto dopiero co kupilem i chcialbym, zeby wszystko w nim bylo tip top :) Ale ze robocizna w anglii szokujaco droga nie chcialem na marne wymieniac czesci i dlatego najpierw chcialem sie poradzic na forum.

No a z tym niby poluzowaniem lozyska, to moglo to spowodowac, ze kiera sie juz nie blokuje?

Awatar użytkownika
emil
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4212
Rejestracja: ndz 21 gru 2008, 22:10
Imię: Łukasz
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: SO/SZA

Post autor: emil » czw 09 kwie 2009, 19:34

na środku czułeś przeskok, poluzował ktoś łożyska to teraz w to miejsce wraca kierownica (wyrobione na jajo gniazdo od m.in. jazdy po dziurach), choć już tak bardzo tego nie czujesz, ale i tak łożyska są dead i należy je wymienić :)

Awatar użytkownika
Makoo
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pt 20 mar 2009, 22:51
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bialystok/London
Kontakt:

Post autor: Makoo » czw 09 kwie 2009, 20:48

Dobra, rozebralem to niedawno na tyle, zeby tym razem dokrecic lozysko. udalo mi sie zrobic to tym kluczem hakowym, wydaje mi sie, ze dokrecilem sporo, ale na tyle, ze kiera dalej chodzi swobodnie na boki.

Co wiecej, 3 mechanikow juz go szarpalo za golenie i nikt nic nie wspomnial, ale jak ja z kolesiem poszarpalem no to kurde, ja i on czujemy ewidentnie jak sie golenie ruszaja do przodu i do tylu. Nie ma moze przy tym zadnego stukania, nie jest to rowniez jakis olbrzymi luz ale wyraznie czuc jak sie rusza przod tyl, tak jak w doje...nym rowerze kierownica lata w ramie. Po swietach jade niech mi to jakis mechanik wymieni, bo cos czuje, ze rozwiaze to problem.

A jeszcze zapytam, jezdze moto codziennie do pracy, z takim luzem to sie nie zabije gdzies na zakrecie? Jezdzic? Nie jezdzic? Uwazac bardzo, czy nie brac az tak na razie do glowy...??

Dzieki za odpowiedzi chlopaki :)

Awatar użytkownika
DARAYAVAHUS
pisarz
pisarz
Posty: 212
Rejestracja: ndz 07 gru 2008, 20:49
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gorzkowice

Post autor: DARAYAVAHUS » pt 10 kwie 2009, 08:03

Makoo pisze:Dobra, rozebralem to niedawno na tyle, zeby tym razem dokrecic lozysko. udalo mi sie zrobic to tym kluczem hakowym, wydaje mi sie, ze dokrecilem sporo, ale na tyle, ze kiera dalej chodzi swobodnie na boki.
Ja u siebie miałem za duży luz na łożyskach główki. A zauważyłem to dopiero, jak na postoju wciskałem hamulec, i pchałem moto do przodu, z dużą siłą. I wtedy dało się uslyszeć takie stuknięcie, z okolic główki właśnie. No i jak dokręciłem nakrętkę (skasowałem luz na łożyskach), to nie stuka już. Ale za to kierownica przeskakuje. Czyli łożyska do kosza.
A nakrętkę palcami mogłem dokręcić, tak była "letko" przykręcona, a kontra to chyba tylko leżała na nakrętce :D

Podejrzewam u Ciebie to samo, znaczy się jak szarpiesz golenie, to przeskakuje Ci na łożyskach w główce. bo jeszcze masz za duży luz. Łożyska szmelc.

Awatar użytkownika
Makoo
bywalec
bywalec
Posty: 42
Rejestracja: pt 20 mar 2009, 22:51
Imię: Maciej
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Bialystok/London
Kontakt:

Post autor: Makoo » czw 16 kwie 2009, 17:25

Dobra, lozysko glowki ramy wymienione, moto teraz smiga jak po sznurku.

Co do huczenia, to kupilem jakas uzywana bridgestone i zdecydowanie przestalo huczec. Ale ze oponka byla prawdopodbnie z niezla przeszloscia (tania byla i od kolesia z towarzystwa duzo jezdzacych po torze chlopakow) postanowilem sobie zafundowac nowa jakas. No i tak po lekturce forum zakupilem Michelin Pilot Road. No i ... znowu mi huczy hehe. Zrobilem taki eksperyment, zdjalem blotnik przedni i pojezdzilem bez niego i zdecydowanie cichsze bylo to huczenie. Po zalozeniu blotnika z powrotem znowu glosniej. Posprawdzalem, o blotnik nic nie ociera itd. A zeby bylo ciekawiej to dopiero teraz sie zorientowalem, ze pierwsza opona, ktora mi huczala to tez byla Pilot Road tylko, ze PR2. Ale nie zauwazylem wczeniej napisu, bo tam jest duzy napis RADIAL a Pilot Road taki maly schowany bardziej. Gdybym sie zorientowal wczesniej to bym nie kupowal teraz takiej znowu.

Reasumujac, ze ja dopiero poczatkujacy motocyklista. Czy ja moge troche wyolbrzymiac? Mam w sumie jakis tani kask co pewnie za dobrze nie wyglusza, druga niby super opona a mi cos ciagle huczy. Moze po prostu jakis ja przewrazliwiony? Moze oponki musza troche jakis dzwiek wydawac, w koncu w moto nie ma kabiny, wygluszen zadnych itp.

Co Wy na to??

Pozdro :)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości