VFR 800 01` vs. CBF 1000 08`

Jakieś pytanko dotyczące VFR'ek? Dawaj tutaj
jarek s
Posty: 10
Rejestracja: sob 17 sty 2009, 12:21
Imię: Jarek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

VFR 800 01` vs. CBF 1000 08`

Post autor: jarek s » wt 27 sty 2009, 11:24

Wklejam ten tekst jaki spłodziłem na innym forum, pomyslałem ze moze kogoś miejscowego (VFR) zaciekawić:
Podwozie:
CBF daje pozycje bardziej wyprostowaną, mniej ciężaru kierowcy spoczywa na nadgarstakch. Plus na dziurach i na długich trasach w spokojnym tempie, minus na zakrętach, i przy dużych szybkościach.
VFR ewidentnie sprawniej skręca, wystarczy ja delikatnie szturchnąć, i idzie tam gdzie droga sie zawija. CBF wymaga bardziej wyraźnego działania.
W łukach idą bardzo ładnie, stabilnie-w obu motocyklach Hondy jest podobnie.
Praca zawieszenia-dość podobnie, bez efektu bujania a`la kanapa, ale i bez wypadania plomb z zębów na wiejskich dziurach. Udany kompromis komfortu i dobrego prowadzenia. Miałem nawet jakieś wrażenie że CBF jet wyraźnie twardsza od VFR`y, możliwe ze Oczek ma ustawiony zawias pod swoją wagę-stąd ta rożnica
Osłona przed wiatrem-plus VFR, doskonała ochrona. CBF-bez szału, to jest 1/2 naked, cudów nie ma.
Hamulce:
Bez rożnicy, dokładnie te same pompy hamulcowe, praktycznie te same tarcze. Waga też podobna. Plus dla obu motocykli za możliwość regulacji klamek sprzęgła i hamulca, jak dla mnie to bardzo ważna rzecz.
Nadwozie:
Mikruem nie jestem, ale na obu motocyklach czułem się rownie wygodnie, bez poczucie że siedzę okrakiem na psie.
Wyposazenie kokpitu-VFR bije CBF na głowę, CBF ma zestaw podstawowych danych i nic wiecej. Ubogo. VFR pod tym względem bardziej rozpieszcza, wszytkie dane ktorych oczekuję sa podane czytelnie i tak jak należy.
Na bardzo dużych dziurach plastiki w CBF zyją własnym życiem (edit-po czasie okazało sie ze uszkodziłem na dziurach mocowanie owiewki), VFR wydaje sie pod tym względem solidniejsza.
Silnik:
Poza pozycją kierowcy-największa róznica, kolosalna. I dokładnie to rzecz gustu co kto lubi, i czy bardziej mu przypasuje chropowaty i trochę nieokrzesany silnik VFR, czy ciągnacy jak lokomotywa bez zająknięcia od samego dołu cichy, bezwibracyjny i pracujący jak turbina CBF.
VFR-ładna, chropowata praca, silnik prowokuje do mieszania biegami, tak by obroty były powyżej 4 tys, a najlepiej od 4,5 tys wzwyż. Mniejszy moment obrotowy w stosunku do CBF nadrabia obrotami, które lubi. Nie jest to jednak 600ccm, i delikatne ruszanie z obrotów biegu jałowego, jak najbardziej naturalne, bez problemowe. Charakterystyka silnika zgrywa sie z pochyloną sylwetką kierowcy i klimatem motocykla-zmusza do aktywnej jazdy, do korzytania z dynamiki, z obrotów. Obłędny dźwięk kół zębatych napedzających rozrząd, do tego dźwiek z akcesoryjnego tlumika który brzmi jak V4, zupełnie inaczej niz rzędówka, jest w tym charakter, urzekające. Mozna to bardzo polubić, nie ukrywam .
CBF-potęznie ciagnie od samiutkiego dołu, tam gdzie VFR idzie na 4 biegu, CBF idzie jak lokomotywa na biegu...6 (a na 6 biegu obroty obu motocykli są identyczne-przy 100 km/h 4000 obr/min). Baaaardzo cichutko, równo, bez żadnych gwaltownych przyrostów mocy, liniowo, rowniutko-dokładnie ze wzrostem obrotów i uchyleniem manety.
CBF jest to taka oaza spokoju, bez problemu mozna czilautować sie jazdą na 2500 obr/min, można też bardzo żwawo poruszać sie przy 9-10 000 obr/min, w obu obliczach silnik sie dobrze czuje, i w sumie nei prowokuje ani do dzidowania ani do snucia sie, po prostu pasuje do konkretnego nastroju jeźdzca jaki w danym dniu jest do dypozycji.
I tu jest zasadnicza róznica-silnik CBF niczego nie narzuca, jest fajny, rowny ale...nie ma wyraźnego oblicza. Podkreśla to tez cichość i bezszelstnoć, i duza płynność pracy. Silnik VFR-ewidentnie ma swój klimat, wyraz.
Podsumowujac-oba motocykle są dokladnie takie jak ich przeznaczenie. VFR to na pierwszy rzut oka świetny motocykl turystyczno-sportowy (choc po latach produkcji przydałby mu sie większy, mocniejszy silnik, z większym momentem), mielenie w nim biegami i słuchanie melodii silnika, czy składanei w zakręt to czysta przyjemność, , a CBF to świetny motocykl uniwersalny który urzeka momentem obrotowym, i dobrze zestrojonym podwoziem i....tym że rownie dobrze można nim snuć sie leniwie wśród łąk i pól, jak i korzytac z pełnej dynamiki 1000 ccm, i tym ze motocykl nie prowokuje w zasadzie mocno do zadnego z tych sposobów jazdy-to, i spokój CBF`y to jej główne cechy. I ta uniweralność jest jego chyba największą wadą, i zaletą jednocześnie, no ale tak to z uniwersalnościa już jest . Przydąlby się w tym motocyklu jakis gadzet, szczegół który nadałby jakąś indywidualnoć, tak jak swist kół żebatych i dźwięk V4 w VFR, czy jakaś mniej banalna stylistyka.
Dzieki Oczek za pozyczenie sprzętu do testu.
Podsumowując-po tym teście wzrósł mój szcunek jaki miałem do VFR`y, ale jednocześnie i zaczałem bardziej doceniac to co mam-czyli CBF.
Pzdr.

Awatar użytkownika
kris2k
klepacz
klepacz
Posty: 1395
Rejestracja: pt 03 paź 2008, 12:06
Imię: Krzysztof
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Kontakt:

Post autor: kris2k » wt 27 sty 2009, 12:28

Az milo poczytac, dobrze ze wpadles na pomysl zeby to i tutaj zamiescic :)

Awatar użytkownika
ethiel0
teksciarz
teksciarz
Posty: 110
Rejestracja: pn 30 lip 2007, 13:47
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Dublin-KONIN

Post autor: ethiel0 » wt 27 sty 2009, 15:46

niom fajny tekscik...kiedys myslalem nad cbf1000 ale sentyment do kol zebatych(pierwsze moto vfr400r)...i vfr800 teraz :D

Awatar użytkownika
Groszek
klepacz
klepacz
Posty: 616
Rejestracja: pt 30 cze 2006, 23:43
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Wawa / V-Boyen
Kontakt:

Post autor: Groszek » śr 28 sty 2009, 20:45

) lubię takie bezpośrednie porównania, takie są najlepsze.
Ciekaw jestem którą Oczkową VFRką jeździłeś :) 1 czy 2?
A do całego testu mam 2 refleksje, myśli
jarek s pisze:Charakterystyka silnika zgrywa sie z pochyloną sylwetką kierowcy i klimatem motocykla-zmusza do aktywnej jazdy, do korzytania z dynamiki, z obrotów.
- to dla tych, którzy mówią, że VFR na poczatek się nadaje i spokojnie dadzą sobie na niej radę "bo mają respekt do maszyny" :roll:
jarek s pisze:VFR to [...] świetny motocykl turystyczno-sportowy (choc po latach produkcji przydałby mu sie większy, mocniejszy silnik, z większym momentem)
Do tej chwili, oczywiście, tak jak wszyscy nastawiony byłem, że nowa VFR będzie V5 i 1000ccm, i podobał mi się ten pomysł. Ale po przeczytaniu tego zdania uderzyło mnie... po co??? Dlaczego wszystkie motocykle mają mieć 5000ccm i 500KM? ? VFR jest jaka jest, jest motocyklem takiej klasy pojemnościowej a nie innej - i bardzo dobrze, i ja ją taką właśnie lubię! Gdyby była tysiącem, pewnie bym na niej nie jeździł. A mocy ma wystarczająco - i do jazdy turystycznej, i nieco ostrzejszej, o czym wszyscy nie raz pewnie się przekonaliśmy.
Z VFRowym pozdrowieniem, Groszek :) !!

Fred
ostry klepacz
ostry klepacz
Posty: 2605
Rejestracja: ndz 08 kwie 2007, 20:48
Imię: .
Płeć: Mężczyzna

Post autor: Fred » czw 29 sty 2009, 21:21

Fajny tekst. Lubie czytać takie porównania.

Tez jestem tego zdania co Groszek. Ja jestem w pełni zadowolony z mocy i osiągów swojej VFR-ki i nie chce nic w niej zmieniać. Taką maszinę pokochałem i jest Nam dobrze :mrgreen:

jarek s
Posty: 10
Rejestracja: sob 17 sty 2009, 12:21
Imię: Jarek
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: jarek s » czw 29 sty 2009, 21:50

Jeździłem na drugiej Oczkowej VFR, choć i miałem wielka ochotę spróbowac i pierwszej, ale nie było wcześniej okoliczności.
To co opisałem, to maksymalnie subiektywne wrażenia.
Co do mocy- sprostowanie do tego co piszecie:
Nie pisałem że VFR ma zbyt niską moc, absolutnie tego nie napisalem, i nie podpisze się pod takim zdaniem jako jarek s w dniu 28.02.2009 :)
Pisałem o momencie obrotowym, a nie o mocy. Uzysk momentu na niskich/bardzo niskich obrotach w CBF i VFR to dwie inne bajki, VFR przy podobnej masie ma mniej Nm, ale przez to że prowokuje do podgonienia obrotami bilans w praktyce się mniej więcej równoważy .
Zebym był calkowicie usatysfakcjonowany, to w VFR moc mogłaby spokojnie zostać na tym samym poziomie, i byłoby dla mnie super, jedynie moment obrotowy przydałby mi sie bardziej wyrazisty.
Takie jest moje prywatne odczucie.
Trzeba tylko wziaść poprawkę na to że bardziej zwracam uwagę na dół obrotów i moment niz na górę i moc szczytową.
Pzdr.

Awatar użytkownika
marlon
klepacz
klepacz
Posty: 633
Rejestracja: wt 08 kwie 2008, 18:19
Imię: mariusz
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: bielsko-biała
Kontakt:

Post autor: marlon » śr 25 lut 2009, 10:43

też jeździłem na cbf 1000 i powiem szczerze,że z niskich obrotów dre do przodu aż miło :mrgreen:

Awatar użytkownika
KolczyK
stary wyjadacz
stary wyjadacz
Posty: 4199
Rejestracja: pt 02 mar 2007, 23:20
Imię: Przemysław
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Trójmiasto, Rumia
Kontakt:

Post autor: KolczyK » śr 25 lut 2009, 12:50

jest teraz na sprzedaż ta CBF, właściwie nówka.....2007 8 tys przebiegu ? okolo 23 tys chce Jarek.
VFR800FI '99 - była ze mną 35tyś km
VFR800FI '02 - obecna kochanka

UBEZPIECZENIA << www.kolczynscy.pl >>>

Awatar użytkownika
Diego
klepacz
klepacz
Posty: 1544
Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 20:52
Imię: Mirek
województwo: mazowieckie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Płock city

Re: VFR 800 01` vs. CBF 1000 08`

Post autor: Diego » ndz 13 kwie 2014, 20:44

Porobiłem serwisy i nasunęło się kilka spostrzeżeń:
Naciąg łańcucha prostszy w vfr z racji monowachacza,który też ładnie eksponuje koło.
Żarówki w CBF są "samochodowe" do kupienia na każdej stacji,w vfr były całoszklane kierunki i stopy.U mnie do kupienia tylko w Hondzie.
Filtr oleju w CBF jest z boku,łatwo go odkręcić i przykręcić rękoma,w vfr potrzebowałem klucza.
Chłodnica w rzędówce jest jedna i jak nie ma przedłużenia błotnika to po deszczu jest uyebana,najgorzej jak wjedzie się w polną drogę ,to błotkiem się ją zaklei.Trzeba delikatnie myć.W vfr no problemos bo są dwie po bokach.
Nie mam ABSu i duala więc wymiana płynu trwa 10min,w VFRce 20. :mrgreen:
W zębatej była regulacja napięcia sprężyn w lagach, tu nie ma nic....nie ma nawet wskaźnika temp silnika.
Jazda na motocyklu to najlepsze coś,co można robić w ubraniu

Awatar użytkownika
stoodent1
pisarz
pisarz
Posty: 221
Rejestracja: śr 17 mar 2010, 18:43
Imię: Michał
województwo: lubelskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: Pulki k.Puław
Kontakt:

Re: VFR 800 01` vs. CBF 1000 08`

Post autor: stoodent1 » pn 14 kwie 2014, 09:38

Jedno należy zaznaczyć ;) jeśli w VFR wzrósł by moment także wzrosła by moc która wynika z momentu i obrotów silnika :)

http://www.magazyn-motoryzacyjny.pl/moc.html

Także należało by zwiększyć pojemność do powiedzmy 1000cm^3 a zmienić przełożenie.

Po za tym fajne porównanie :D

Awatar użytkownika
magik
klepacz
klepacz
Posty: 501
Rejestracja: wt 13 kwie 2010, 17:55
Imię: Mathias
województwo: śląskie
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: SG

Re: VFR 800 01` vs. CBF 1000 08`

Post autor: magik » pn 14 kwie 2014, 17:23

stoodent1 pisze:Jedno należy zaznaczyć ;) jeśli w VFR wzrósł by moment także wzrosła by moc która wynika z momentu i obrotów silnika :)

http://www.magazyn-motoryzacyjny.pl/moc.html

Także należało by zwiększyć pojemność do powiedzmy 1000cm^3 a zmienić przełożenie.

Po za tym fajne porównanie :D
No ja bym się nie pogniewal jaby VFRka miaka 1000ccm, albo faktycznie te 799ccm no i faktycznie przy tej "800" przydałby się jeszcze jeden bieg

Gracek_01
zadomowiony
zadomowiony
Posty: 97
Rejestracja: wt 25 lut 2014, 14:05
Imię: Gracjan
województwo: zachodniopomorskie
Płeć: Mężczyzna

Re: VFR 800 01` vs. CBF 1000 08`

Post autor: Gracek_01 » śr 16 kwie 2014, 13:40

Dobrze sie czytalo, dzieki za wstawke.
Groszek, nie do konca sie z Toba zgodze. Vfr jest wlasnie moim pierwszym moto i mysle, ze wszystko siedzi w glowie. Swietnie mi sie na niej lata, wzroku nie moge od niej odciagnac i z pewnoscia nie dalbym jej skrzywdzic :p

bachu
pisarz
pisarz
Posty: 209
Rejestracja: śr 11 cze 2014, 21:57
Imię: Robert
Płeć: Mężczyzna
Lokalizacja: 3city/W-wa

Re: VFR 800 01` vs. CBF 1000 08`

Post autor: bachu » pt 08 sie 2014, 22:53

Odkopując temat, fajne porównanie. Nie zgodzę się może w 100% z tym, że V4 jest jakaś strasznie agresywna. Chyba, że RC36 tak bardzo różni się od RC46. Mimo sporego przebiegu i niemałego wieku ( czyli gumy zabieraka i ogólnie luzy pewnie są sporo gorsze niż w nowym moto ) to da się jechać na obrotach nawet 2-2,5k bez szarpania. Chociaż coś w tym jest, że moto najlepiej czuje się powyżej 3,5k rpm :P .

Gracek_01, ja za to nie do końca zgodzę się z tobą :wink: . Nie wiem ile km miałeś nabite jak pisałeś tego posta, ale wypowiadać się o jako takim opanowaniu jakiegokolwiek pojazdu można po min. 10k km. Ergo, dopiero wtedy można stwierdzić, czy w twoim przypadku był to rozsądny wybór.

Sam dopiero zacząłem i też śmigam na VFR jako pierwszym moto, ale zdaję sobie sprawę, że jeszcze dużo się może wydarzyć przez najbliższe 2-3 sezony. Poza tym, tfu, tfu, zawsze może się okazać, że VFR Cię jednak nie kręci jak już minie etap zachwytu nad motkiem :wink: .

Właściwie to od siebie polecam przede wszystkim książki takie jak Motocyklista Doskonały i Twist of the Wrist. Zawierają sporo wartych uwagi porad a rzucając się na głęboką wodę każda pomoc jest przydatna i zmniejsza ryzyko rozsmarowania się na asfalcie :mrgreen: .

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 38 gości