Strona 1 z 2

Ubezpieczenie AC - opłacacie?

: pt 25 sie 2006, 11:47
autor: czarny
Mam pytanko... czy płacicie AC za swoje sprzety?
Ja sie zastanawiam nad tym, bo koszt to podobno ok 20% wartosci moto (czyli w moim wypadku ok 2000-2500zł).
Niestety znizki z auta nie przechodza na motocykl :( Ale podobno mozna robic tak ze ubezpiecza sie np w kwietniu na 2 raty i pod koniec wrzesnia sie rezygnuje z AC i płacimy w ten sposob polowe za AC a w zimie moto i tak (przynajmniej u mnie) stoi w garazu.
Jest to oczywiscie zamkniete kolo bo w ten sposob nigdy nie dorobimy sie znizki :)

Podsumowujac: Płacicie AC? I jesli tak to ile Was to kosztuje?
Pozdr.

: pt 25 sie 2006, 12:34
autor: zachtomasso
Mój niestety zbyt "leciwy" abym płacił. Spójrz jeszcze dokładnie na warunki ubezpieczenia tzn. jakie są wykluczenia związane z wypłatą odszkodowania. Zeby nie było tak, że wypłacą tylko w przypadku kradzieży z garażu z ochroną i jeśli był wbetonowany w podłoże. :)

: pt 25 sie 2006, 12:36
autor: zbyl
Ja raz placilem AC 2 raty kosztowalo mnie to okolo 500 zeta.
nic sie wtedy nie stalo az teraz wpadlem do rowu na poczatku sezonu :-)
Wiec teraz by sie oplacilo. Ale biorac pod uwage ile bym w ciagu 3 lat zaplacil za AC
a ile zaplacilem za wycieczke do rowu to nadal ac by sie nie zwrocilo.

Jesli cos by sie mialo stac to pewnie ze ac sie przydaje tym bardziej ze koszta nie sa male
szczegolnie orginaly a niestety plastiki lubia sobie pekac.

Wybor nalezy do ciebie

pozdrowka
zbyl

: pt 25 sie 2006, 13:24
autor: maciek
Teraz nie płacę. Jak sobie kupię kiedyś nowy fabrycznie nowy motocykl, to będzie AC.

: pt 25 sie 2006, 15:59
autor: ppamula
Ubezpieczalnie sobie życzą dwadzieścia kilka procent wartości motocykla. To za duzo.
Juz wole odkładać te pieniądze albo korzystać w razie czego z kredytu i go spłacać.
A w warunkach jest tak opisane że w zasadzie prawie zawsze moga podważyć zasadność wypłaty. I jeszcze tak zwany "udział własny" np w kradzieży. Do tego dochodzi Szybka amortyzacja czyli spadek wartości ubezpieczeniowej znacznie szybszy niż spadek wartości rynkowej. Co oznacza że kupujesz VFR z 95, płacisz za nią przykładowo 10 000, AC kosztuje 2 400, a po dwóch latach w razie kradzieży proponują ci 4000 - 5000 mimo że rynkowa cena to np 9 000.

Zgroza
Moje kontakty w przypadku roszczeń OC AC zawsze kończyły się frustracją. :twisted:
nie płacę!
pozdro

: pt 25 sie 2006, 20:40
autor: doyar
POPIERA PIOTRA! Popieram wszystkich ktorzy nie placa AC (no, chyba ze za nowke-sztuke, wtedy sam bym plakal i placil)

Pomyslcie - jakis sprytny Zyd albo Fenicjanin wymyslil taka instytucje: ty mi brachu placisz mala kaske za to, ze jak jestes w potrzebie to ja na wypadek tejze jasno okreslonej potrzeby ci wyplace duuzo wieksza kaske; placisz za spokoj pod czapka.
Z pozoru niedorzeczne, a jaka kariere zrobilo!?
Tyle ze potem, malym druczkiem na dole, oraz wskutek sprytnych znizek-pulapek zadajesz sobie brachu pytanie: OK, mialem maly dzwonik, moge zglosic i wyprosic wreszcie lizac dupska albo awanturujac sie zawziecie ZANIZONE (czy znacie kogos, kto dostal na ile liczyl!?) odszkodowanie i stracic znizki, albo siedziec cicho, placic dalej, utrzymujac znizki na wypadek wiekszego wypadku. Zawile i bez sensu? Ale jak dziala! :evil:

Moja konkluza: je..ać ubezpieczycieli :killer . Oni nie sa po to, by Ci cos wyplacic, tylko po to zebys Ty placil. Bo na tym wlasnie zarabiaja. Place tylko OC.

: pt 25 sie 2006, 21:53
autor: seba_VF750FR
ciekawe jakby OC było nieobowiązkowe ? ktoś by płacił ?

: pn 28 sie 2006, 09:29
autor: maciek
seba_VF750FR pisze:ciekawe jakby OC było nieobowiązkowe ? ktoś by płacił ?
Dobrze, że jest obowiązkowe, bo wielu by nie płaciło.
Odpowiadając, ja bym płacił, bo o ile stać mnie na naprawę mojego motocykla (najwyżej nie będę miał czym jeździć), to nie za bardzo stac mnie na naprawę czyjegoś Maybacha, który został uszkodzony z powodu mojego błędu.

: pn 28 sie 2006, 15:13
autor: czarny
doyar pisze:POPIERA PIOTRA! Popieram wszystkich ktorzy nie placa AC (no, chyba ze za nowke-sztuke, wtedy sam bym plakal i placil)
.........
Moja konkluza: je..ać ubezpieczycieli :killer . Oni nie sa po to, by Ci cos wyplacic, tylko po to zebys Ty placil. Bo na tym wlasnie zarabiaja. Place tylko OC.

A powiem Ci ze ja mam zupełnie inne doświadczenia, bo kiedys miałem dzwona z mojej winy i nawet byłem na tym do przodu (tyle ze samochodem, ale to chyba bez roznicy).

[ Dodano: 2006-08-28, 15:15 ]
Dodam ze zrobili mi cały samochod (nawek nowe kołpaki z PZU dostałem :)
I gdzies sie chyba ktos walnal bo znizek nie staciłem (ale nawet jak by mi spadły o jedno oczko to i tak byłem do przodu jakies 2tys).Pozdr.

: śr 13 lut 2008, 17:05
autor: KONAR
Słyszałem że Allianz bodajże bierze 10%...
Potwierdzi to ktoś?

: śr 13 lut 2008, 20:11
autor: igor
w zeszłym roku było chyba w okolicy 11-tu. ale teraz to trza by sprawdzić....

: śr 13 lut 2008, 21:40
autor: Fazer72
ppamula pisze:Ubezpieczalnie sobie życzą dwadzieścia kilka procent wartości motocykla. To za duzo.
Juz wole odkładać te pieniądze albo korzystać w razie czego z kredytu i go spłacać.
A w warunkach jest tak opisane że w zasadzie prawie zawsze moga podważyć zasadność wypłaty. I jeszcze tak zwany "udział własny" np w kradzieży. Do tego dochodzi Szybka amortyzacja czyli spadek wartości ubezpieczeniowej znacznie szybszy niż spadek wartości rynkowej. Co oznacza że kupujesz VFR z 95, płacisz za nią przykładowo 10 000, AC kosztuje 2 400, a po dwóch latach w razie kradzieży proponują ci 4000 - 5000 mimo że rynkowa cena to np 9 000.

Zgroza
Moje kontakty w przypadku roszczeń OC AC zawsze kończyły się frustracją. :twisted:
nie płacę!
pozdro
Popieram , też nie płace

: śr 13 lut 2008, 23:19
autor: igor
a ja mam zniżki i płacę. może bez sensu ale mam spokój jak stawiam pod sklepem albo gdziekolwiek poza domem. w zeszłym roku wyszło mi 800. to mała cena za spokój... nawet jakby nie wypłacili 13-tu...

: śr 13 lut 2008, 23:47
autor: GaBaS
doyar pisze:no, chyba ze za nowke-sztuke, wtedy sam bym plakal i placil
a co to za różnica naprawiać nówkę sztukę a używkę? nie zgadzam się ! Popieram pomysł płacenia AC w ratach, z tego co wiem(mam tak w aucie) można rozłożyć raty nawet na kwartał. W przypadku szkody trzeba liczyć się z zapłatą reszty składek. Piotr, wiem że są problemy z kasą z AC i nie jest tak łatwo jak z OC, wynika to z tego że jest dobrowolne więc zakład przyjmuje zasady widziały gały co podpisywały. Myślę że do każdego przypadku trzeba podejść indywidualnie z długopisem w ręku, to trzeba policzyć. W moim przypadku efekt był "dwa" razy taki, że moto naprawiłem tanio, ale nie jak należało, gdybym miał AC pewnie bym na tym wyszedł i to nawet bardzo dobrze. Jężeli sobie cokolwiek będziecie liczyć, pamiętajcie że moto przy lekkiej glebie może być już w oczach rzeczoznawcy mocno uszkodzone a co za tym idzie? w przypadku szkody powyżej 70% (PZU) dostajecie po dupie, ale o to pytajcie już swoich U..cieli.

: czw 14 lut 2008, 00:16
autor: Piotras
KONAR pisze:Słyszałem że Allianz bodajże bierze 10%...
Potwierdzi to ktoś?
Tak zgadza się, w Allianze skroili mnie 10,50% wartości moto, tyle że za cały pakiet AC, OC, NNW i o dziwo nie miałem wzwyżki 30% za wiek. Alarmu nie trzeba płacić bo HISS wystarczy jako samodzielne zabezpieczenie.

I nie mówcie, że jestem jedynym jarząbkiem z AC na forum? :shock: