ha ha ha... dzieki chłopaki.
Macie chwilke czasu? Bo własnie kończe pisac 250 stronmicowy wstep do tematu "Geometria"

no przeca przed nami długie zimowe wieczory, za oknem śnieg i zawie-RUCHA, a my zgłebiamy tajniki konstrukcji motocykla by mors.
A teraz powaga - bo jestesmy w strefie OFFTOPless FREE!
Zgadzam się z Buli w 100% i Davem równiez (no z nim to może w 98.5%) ale polecam wszystkim te lekturę.
Z drobnym dodatkiem
Na zachowanie motocykla - oprócz kąta główki ramy i wyprzedzenia - maja wpływ jeszcze inne czynniki w stopniu większym lub mniejszym. Być może jest to oczywiste, ale wywołany do odpowiedzi je wymienię:
1. Sztywność ramy ( a własciwie całej konstrukcji moto)
2. Rozstaw osi
3. Centralizacja mas i położenie (wysokość środka ciężkości)
4. Suma mas nieresorowanych
5. Konstrukcja zawieszeń
6. Sposób oddawania momentu obrotowego
7. Geometria opon
Każdy z tych elementów jest istotny i w jakiś sposób oddziaływuje na inne. Kombinacji sa setki tysięcy i pomimo symulacji komputerowych i innych pierdół tak na prawde na końcu wychodzi coś nie do końca przewidywalnego - nawet przez konstruktora z duzym doświadczeniem.
Np. wydawałoby sie, ze im sztywniejsza konstrukcja podwozia - tym lepiej, a kilka lat temu "dottore" zaproponował Yamasze zmianę konstrukcyjną powodującą zwiększenie podatności niektórych elementów ramy przy pewnych rodzajach obciążeń - okazało się że objeżdzał wszystkich jak chciał.
Najlepiej by było, żeby konstrukcja motocykla zmieniała się w zalezności od rodzaju nawierzchni, stylu jazdy, warunków drogowych, obciążenia itd. komu uda się zoptymalizowac konstrukcje pod bardziej uśrednione warunki ten ma "lepszy" motocykl. Co nie znaczy, że ZAWSZE lepszy.
Jak w całej przyrodzie - tak i przy konstruowaniu motocykli obowiązuje zasada nieoznaczoności Heisenberga.
(jak juz znaleźliśmy dziewczynę mądra, czułą, gospodarną, wrażliwą, wierną i wyrozumiałą to niestety jest brzydka

)
Jednym z lepszych przykładów optymalizacji konstrukcji jest właśnie VFR.
Np. widzieliście kiedyś amortyzator skrętu do VFR?
A widzieliście kiedyś shimmy na VFR?
Jesli już kiera wpadła w jakieś mikrodrgania to tłumią się one błyskawicznie same, a wiele droższych konstrukcji ma standardowo montowane amory skretu bo nie dąłoby sie na tym jeździc w miare bezpiecznie.
Co do Sprinta ST - to popieram Vlaada w calej rozciąglości - to świetna konstrukcja z fantastycznym silnikiem, a przypomnę że 3 cylindrowy układ (nawet rzędowy) ma wiele przewag nad 4 cylindrowym. A jak się jeszcze pokombinuje z przesunięciem wykorbień to można uzyskać niezłą rzeźnię
Tyle zanudzania - jesli macie ochotę to mogę się powymandrzać na każdy z wymienionych podpunktów, ale tak naprawdę nic to nie da. Pewnych rzeczy ine da się zmierzyc czy zwazyć.
Na moto trzeba wsiąść i karnąć sie z 1000km i wtedy powiedziec pasuje mi czy nie. Testujemy wtedy bardziej własny styl jazdy w odniesienu do motocykla, a nie sam motocykl.
W latach 80-tych, gdy pracowałem w Biurze Konstrukcyjnym Stoczni Jachtowej - pracowalismy nad super jednostką regatową w klasie ćwierć tony. Została zaprojektowana łódka, według najlepszej wiedzy na ówczesne czasy i z najlepszych materiałow i wg. najnowszych technologii (konstrukcja przekładkowa z włokien węglowych), co miało być długie było długie co lekkie to lekkie, co sztywne to sztywne... i co? Wyszła kupa i to bez cebulki. Jacht przychodził ostatni. A miało byc tak pięknie
