Strona 1 z 1
Ile płynu hamulcowego?
: pt 25 sty 2013, 15:01
autor: MCHN
Czołem.
Szukam, szukam i nie mogę znaleźć. Pytanie do tych, którzy wymieniali w swojej VFR RC 36 II płyn hamulcowy.
Ile potrzebuję kupić płynu hamulcowego, żeby wymienić w przednim i tylnym hamulcu?
Czy 0,5 litra wystarczy, czy może lepiej kupić litr, bo wtedy mógłbym przetoczyć więcej przez układ i go przepłukać?
Ciekawe jaka jest pojemność układu hamulcowego, bo w manualu nie mogłem odnaleźć.
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Lewa W Górę!
Re: Ile płynu hamulcowego?
: pt 25 sty 2013, 15:25
autor: emils
Ile dokładnie nie jestem w stanie powiedzieć, ale ja jak wymieniałem w cb500 to zawsze kupowałem litr. Wolałem kupić troszke za duzo (chociaż koszt płynu jest śmieszny) ale mieć pewnośc, że przetoczyłem cały płyn. Przy okazji można odpowietrzyć (jeśli coś nie poszło poprzednim razem) bo przy przetoczeniu całego płynu widać będzie ewentualne bąbelki.
Re: Ile płynu hamulcowego?
: pt 25 sty 2013, 16:16
autor: Chris-Zg
Połówka spokojnie starczy

Z tego co pamietam to mi na przod,tyl+sprzeglo zeszlo 250ml.
Re: Ile płynu hamulcowego?
: pt 25 sty 2013, 16:29
autor: MCHN
Dzięki wielkie za odpowiedzi.
Brat teraz zamawia, a musimy wymienić na wiosnę płyny hamulcowe w jego i w moim moto i się zastanawialiśmy ile będzie potrzeba, żeby dwa razy nie zamawiać i nie płacić kolejny raz za przesyłkę (jest kryzys i trzeba oszczędzać).
W sumie to tak mi się zdawało, że mniej więcej pojemność układu z przodu nie może być większa niż 100-200 ml tak na oko.
Howgh!
Re: Ile płynu hamulcowego?
: pt 25 sty 2013, 16:40
autor: armen1pl
a skad wy zamawiacie i po co? na stacji benzynowej nawet kupisz dot4

Re: Ile płynu hamulcowego?
: pt 25 sty 2013, 16:46
autor: MCHN
Brat zamawia do siebie jakieś smary, klocki hamulcowe i inne pierdoły, więc od razu chce zamówić w jednej paczce DOT 4.
Re: Tylna piasta - co zrobić, jak pomalować??
: śr 30 sty 2013, 12:25
autor: dixon
Johann, masz prawo do wyrażania i posiadania takiego czy innego zdania na taki czy inny temat.
Nie zgodzę się jednak z twoim zdaniem, że jeśli miałbym zamontować używane, oryginalne, w dobrym stanie, nie powodujące luzu na piaście, gum wybieraka, to robię druciarstwo.
To tak samo jak np. kupowanie używanych, rocznych czy dwuletnich w dobrym stanie opon, też jest druciarstwem? Nie przesadzajmy;)
Offtop jest, dlatego proszę moderatorów zajmujących się tym działem, o wyczyszczenie tematu z postów nie na temat;)
Re: Tylna piasta - co zrobić, jak pomalować??
: pt 01 lut 2013, 19:20
autor: jm31
dixon pisze: nie powodujące luzu na piaście, gum wybieraka,
Przecież one mają zamortyzować ruszenie z miejsca. Czy, jest gdzieś zapisany limit luzu ? Podobnie, jak co niektórzy chcą wymieniać filtr paliwa w fi. A czy choć raz miala problem z odpaleniem. Pewnie nie, ale wolnoć Tomku, w swoim domku.
Re: Tylna piasta - co zrobić, jak pomalować??
: pt 01 lut 2013, 23:17
autor: Fakir
jm31 pisze:dixon pisze: nie powodujące luzu na piaście, gum wybieraka,
Przecież one mają zamortyzować ruszenie z miejsca. Czy, jest gdzieś zapisany limit luzu ? Podobnie, jak co niektórzy chcą wymieniać filtr paliwa w fi. A czy choć raz miala problem z odpaleniem. Pewnie nie, ale wolnoć Tomku, w swoim domku.
będziesz miał tam luz to będzie szarpać podczas zmiany obciążenia silnika,
tam nie powinno być luzu, jedynie pod mocniejszym obciążeniem.
Re: Tylna piasta - co zrobić, jak pomalować??
: pt 01 lut 2013, 23:28
autor: PETER
Johann czytaj uważnie-w nowych modelach hondy już nie stosują takich korków z gwintem, tylko korki gumowe- jeśli to nazywasz druciarstwem napisz do honda san
Re: Tylna piasta - co zrobić, jak pomalować??
: sob 02 lut 2013, 00:18
autor: emil
Gwint jest jeden - m10x1
Więc jak nie widziałeś, to nie gadaj głupot, w ten sam otwór wkręcasz pierw trzpień, a potem ten .j.b.n. dekiel.
2. co to za patent za zaślepkę stosować kawał śruby z twardego stopu, który w amelinium się po prostu zapieka? Oszczędź więc takich wywodów, bo za chwilę się czepiasz dokładania kawałków dętki pod zabierak (pewnie nie stosowałeś), a jakbyś miał za 3 komplety gum po 90zł wydać 300 za takie gówno, to sam bys pomyślał, co zrobić, żeby uniknąć takich kosztów. To nie jest łańcuch czy klocki ham.
Ta zaślepka to kawał dziadostwa, nie wiem tylko komu i na co. Jak się boisz, że się trzpienie wykręcą, to sobie posmaruj klejem gwinty, a potem dekiel dokręć też na klej (pamiętaj o 4Nm....).
Fajnie mieć swoje zdanie. Fajnie jest jednak czasem coś od siebie próbować zrobić, inaczej jakbym miał wymieniać świece i stosować się do instrukcji, to bym całe moto na części rozebrał. Pytanie - po co?
Re: Tylna piasta - co zrobić, jak pomalować??
: sob 02 lut 2013, 11:22
autor: Johann
emil pisze:Gwint jest jeden - m10x1
Więc jak nie widziałeś, to nie gadaj głupot, w ten sam otwór wkręcasz pierw trzpień, a potem ten .j.b.n. dekiel.
2. co to za patent za zaślepkę stosować kawał śruby z twardego stopu, który w amelinium się po prostu zapieka? Oszczędź więc takich wywodów, bo za chwilę się czepiasz dokładania kawałków dętki pod zabierak (pewnie nie stosowałeś), a jakbyś miał za 3 komplety gum po 90zł wydać 300 za takie gówno, to sam bys pomyślał, co zrobić, żeby uniknąć takich kosztów. To nie jest łańcuch czy klocki ham.
Ta zaślepka to kawał dziadostwa, nie wiem tylko komu i na co. Jak się boisz, że się trzpienie wykręcą, to sobie posmaruj klejem gwinty, a potem dekiel dokręć też na klej (pamiętaj o 4Nm....).
Fajnie mieć swoje zdanie. Fajnie jest jednak czasem coś od siebie próbować zrobić, inaczej jakbym miał wymieniać świece i stosować się do instrukcji, to bym całe moto na części rozebrał. Pytanie - po co?
Fajnie mieć swoje zdanie i będę je miał.
Nie obrażam się na zarzut stosowania się do instrukcji.
A merytorycznie:
-pomyliłem się, faktycznie jest jeden gwint (ale rozkręcałem to w różnych hondach kilka razy, więc zarzut, że tego nie widziałem - z dupy wyjęty)
-stosowanie smaru miedzianego likwiduje zapiekanie się tej zaślepki
-rozwiązanie z trzepieniem zabezpieczonym wkręcaną zaślepką jest i tak lepsze od rozwiązania suzuki, gdzie są te trzpienie zabezpieczane drucikiem
-komplet gum zabieraka kosztuje około 120zł, więc nie wiem skąd wziąłeś cenę 300zł
-wymiana świec jest faktycznie upierdliwa, ale instrukcja jest napisana tak, żeby nic przy tym nie spieprzyć
Widzę, że wsadziłem kij w mrowisko. Może to i dobrze, bo towarzystwo wzajemnej adoracji często mi zajeżdzą stęchlizną.
BTW
Jak chcesz, to poszukaj instrukcji w dziale hamulce, gdzie krok po kroku opisałem procedurę czyszczenia i konserwacji hamulców razem z wymianą całego płynu.
I tam dodaj swoje merytoryczne uwagi, co zrobiłem źle. Ja się nie obrażę.
Re: Tylna piasta - co zrobić, jak pomalować??
: sob 02 lut 2013, 12:13
autor: emil
nie stosuje się smaru miedzianego do amelinium....
Re: Tylna piasta - co zrobić, jak pomalować? [OT]
: sob 02 lut 2013, 13:10
autor: Johann
emil pisze:nie stosuje się smaru miedzianego do amelinium....
Teorię o korozji elektrochemicznej znam. Ale jakoś nigdy nie miałem problemów z odkręceniem tej zaślepki, jak była posmarowana.
To może być litowy?
I czy możemy przenieść tę dyskusję do tamtego wątku? Czy admini są w stanie posty z tej odnogi wątku tam przekleić czy tylko skasować?
Re: Tylna piasta - co zrobić, jak pomalować??
: sob 02 lut 2013, 13:55
autor: dixon
Wesoło się zrobiło:) A poważnie, to proszę adminów/moderatorów, o posprzątanie tematu;)
"Widzę, że wsadziłem kij w mrowisko. Może to i dobrze, bo towarzystwo wzajemnej adoracji często mi zajeżdzą stęchlizną"
Nie wydaje mi się Johann, po prostu kolejne tematy i kolejne dyskusje i ile ludzi tyle zdań;)
Osobiście tylko na zakończenie tutaj dyskutowania uważam, że to forum, ludzie tutaj, może nie wszyscy, kwestia względna i każdego z osobna tutaj zdania na ten temat, nie było, nie jest i mam nadzieję, nie będzie nigdy tzw. "towarzystwem wzajemnej adoracji", które to często nie zbyt dobrze się kojarzy;)