Kilka szybkich, lecz nie krótkich

pytań. Niby błachostki, ale chciałbym poznać zdanie innych osób
1. W serwisówce napisane jest, że ślizg jest do wymiany jeżeli jest starty do znacznika na ślizgu w okolicach zębatki zdawczej. U mnie w tej części jest wyszczypany trochę róg ślizgu i jest pęknięcie gumy.
Największe zużycie jest na części montowanej na górze wahacza, starta prawie cała ta część wystająca.
Na ślizgu w różnych miejscach podcięta jest ta wystająca część, ogólnie łańcuch musiał też gdzieś na boki latać, bo te wycięcia na całej długości przypominają "Ske", prawdopodobnie z powodu zbyt luźnego naciągu łańcucha.
ślizg.jpg
Wymienić? Wyrównać te podcięcia na wystającej części ślizgu? Zostawić jak jest?
Nie wiem jak szybko zużywa się ten ślizg i czy w obecnej formie nie będzie wpływał niekorzystnie na pracę napędu lub powodował ścieranie smaru z ogniw.
Zmieniam teraz napęd i nie chce mi się do niego za 3-5k km znowu zaglądać by go wymieniać. Nowy kawałek takiej gumy kosztuje 215 zł
N1i.jpg
N3i.jpg
N4i.jpg
N6i.jpg
2. Przy zdejmowaniu wysprzęglika wysunął mi się trochę trzpień/pręt, który przechodzi przez silnik i wsunięty jest z drugiej strony w element oznaczony jako "LIFTER PIECE".
Z tego co mi się zdaje, to nic się nie stało i ten element nie powinien spaść, bo z jednej strony jest osadzony w łożysku, a z drugiej w tulei?
sprzęgło.jpg
3. Czy nieszczelność uszczelniacza tłoczka wysprzęglika, objawiłaby się momentalnym wyciekiem płynu, czy jest możliwe, że tylko delikatnie by się "pociło"?
Jak zdjąłem wysprzęglik to było tam trochę mokro, na całej powierzchni tłoczka wysprzęglika i w rowku, ale wyglądało to bardziej na "zaroszenie", jakby był wyciek to płyn byłby tylko w dolnej części. Na oko w zbiorniczku ile płynu było, tyle jest. Motocykl garażowany w blaszaku, nie palony od jesieni.
W2i.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.