POMÓŻCIE OCENIĆ OPONY.
Swoja droga temat opon ..wraca jak bumerang wraz z kazdym nowym sezonem/ koncem gumki/brakiem bieznika / naplywem kasy (niepotrzebne skreslic), -> dlatego moze warto byloby podwiesic temacik (Podobno Sowa sie lubuje w takim podwieszaniu ...czy cos zle zakodowalem ? ) i posty ograniczyc do pewnego schematu np. :
Marka i model opony:
Rozmiar:
Stan: Nowe / Uzywane
Uzywane na VFR wersja: ......
Do jazdy: turystycznie 1 osoba / 2 osoby / raczej sportowo na tor/ ogolnie
Cisnienie zalecane przod /tyl:
Ilosc km na nich przejechana:
Na desz: 1-10 ocena
Na sloneczko: 1-10 ocena
Cena zakupu:...
Kupilem w: ....
Uwagi: ... opienie ogolnie, czesc artystyczna dla wieszczy
... moze nie wszystko potrzebne ale ... Co o tym sadzicie ? ...
Marka i model opony:
Rozmiar:
Stan: Nowe / Uzywane
Uzywane na VFR wersja: ......
Do jazdy: turystycznie 1 osoba / 2 osoby / raczej sportowo na tor/ ogolnie
Cisnienie zalecane przod /tyl:
Ilosc km na nich przejechana:
Na desz: 1-10 ocena
Na sloneczko: 1-10 ocena
Cena zakupu:...
Kupilem w: ....
Uwagi: ... opienie ogolnie, czesc artystyczna dla wieszczy
... moze nie wszystko potrzebne ale ... Co o tym sadzicie ? ...
- Dresik
- klepacz
- Posty: 1840
- Rejestracja: sob 14 kwie 2007, 20:41
- Imię: Piotr
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Biała
Może komuś sie przyda http://www.gumymotocyklowe.pl/
Jesli juz było i znacie - sorry
Jesli juz było i znacie - sorry
- mors
- stary wyjadacz
- Posty: 3001
- Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sopot
- Kontakt:
Na moich MIchelinkach Pilotach Roadach 2kach zrobiłem 200km. Na poczatku lajtowo wiadomo wosk na powierzchni. Niektórzy zdejmują szmerglem - a ja tradycyjnie, asfaltem.
Wosku nie ma można zapier.alać co niniejszym czynię. Na razie nie było mokro.
Co zauważyłem, ze dużo łatwiej przerzucam moto na stronę, ale tamte były już płaskie więc może to ta przyczyna.
Przy ostrym dohamowaniu (a mam ABS i Dual) dupa tez mi lata wężykiem.
Lecę teraz nach Warszau i Sulejówek więc może po powrocie coś więcej bedę mógł poiwedzieć.
Jak na razie w winklach super się prowadzą.
[ Dodano: 2007-06-12, 12:35 ]
na prosbę rommi'ego chciałbym się podzielić najświeższymi rewelacyjnymi doświadczeniami z jazda po francusku czyli Miszelinki Pilociki Roady 2 in action.
Przeleciałem na tych gumkach 2ipół tysiaka panienek tzn. km. W róznych warunkach od sucho, piekny asfalt i 24 na budziku po dziury dróg Polski C, woda z góry dołu i boku oraz kombinacje wyżej wymienionych. Nie byłem jeszcze na torze i nie zaliczyłem porannych przymrozków.
Generalnie - jest dobrze, ale nie beznadziejnie.
Jak jest sucho - pełne zaufanie, dowolne złozenie - pieknie się prowadzą, trzymają drogi, łatwo na nich przerzucac moto w winklach, aż za łatwo. Po 2500km nie widac zużycia, nawet niektóre wąsy jeszcze się trzymają.
Jak jest mokro - dla mnie kicha. Pomimo ABS-u przy awaryjnym heblowaniu dupa latała mi jak Wasylowi przy techno.
Jadąc w mokrym do Wawy i wyprzedzając osobowy w kontekscie drogi widziałem tira co mknie środkiem. Gdy na budziku było ponad 180 zorientowałem się, ze nie mknie tylko skręca w lewo gdy zasłonił mi prawie calą drogę. Dałem po heblach i patrzę co robi osobowy, którego właśnie wyprzedzam. Był z tych inteligentnych i tez pocisnął, zeby mi zrobić miejsce. W tym momencie czułem, że dupa lata mi jak Żyd po pustym sklepie. Przyznam że miałem mokro tu i ówdzie. Zmieściłem się tak na szczelinomierz 0.7.
Nastepnego dnia jechałem od Sowy (dziwnie mnie czacha pulsowała - pewnie zaszkodziły mi zimne zakąski, bo przeciez nie wódka) do Warki (piwo? - na kaca?) w ulewnym deszczu. Mając na uwadze, nie najlepsze własciwości na mokrej nawierzchni jechałem spoko -jak puszką. Pięknie się prowadziły w kałużach, zadnych poślizgów czy uślizgów, ale jechałem naprawde jak rasowy harlejowiec.
Dwa dni później wracałem od GaBaSa z Sulejowa w takim potopie, ze jakby Noe to zobaczył to wybudowałby sobie raczej Arkę Podwodną. Ściana wody z góry, wody po kostki, pełne buty wody i co chwila nadjeżdzający z przeciwka prysznic spod kół w ilości 2 hektolitry na cm2. Jechałem spoko i też żadnych problemów, ale złożenia to raczej symboliczne (tak bardziej to tylko kask przechylałem dla proformy). Ponieważ predkości minimalne więc i hamowania lajtowe.
We Włocławku sucho to i pogoniłem - dojeżdżam do Świecia nad Wisłą. Ulice mokre. Znam skrót - więc pakuję się przez miasto zamiast obwodnicą (chłopaki z twardej dupy też już znają ten skrót ). Uliczki ciasne i kręte więc się składam i czuję, ze bez ostrzezenia lecę na bok jakby mi ktoś bejzbólem przysolił. Jak z tego wyszedłem, ze nie miałem szlifa to sam nie wiem. Tylko mój pechowy, kontuzjowany nadgarstek do wymiany. Być może tylne koło - bo ono się ślizgneło było jeszcze na białym pasie dla pieszych, którego jakoś nie zobaczyłem (zmierzch), a może jakaś dziura z kałużą (było bardzo mokro). Nie wiem. I takich sytuacji miałem jeszcze sporo.
Dzisiaj jak widze mokre - to się robię baaardzo ostrożny (oczywiśnie nawierzchnie zboczeńcy).
Kupowalismy z GaBaSem po całym komplecie a 1100pln u gościa co go można na allegro namierzyć tu nr tel. 602692788 z Grodziska Maz. Wozi je z Francyi i podobno miał ostatnio jakąś podwyżkę.
U mnie w serwisie Hondy chcieli za kpl. 1420pln.
Generalnie polecam - ale na mokrym ostrożnie
Wosku nie ma można zapier.alać co niniejszym czynię. Na razie nie było mokro.
Co zauważyłem, ze dużo łatwiej przerzucam moto na stronę, ale tamte były już płaskie więc może to ta przyczyna.
Przy ostrym dohamowaniu (a mam ABS i Dual) dupa tez mi lata wężykiem.
Lecę teraz nach Warszau i Sulejówek więc może po powrocie coś więcej bedę mógł poiwedzieć.
Jak na razie w winklach super się prowadzą.
[ Dodano: 2007-06-12, 12:35 ]
na prosbę rommi'ego chciałbym się podzielić najświeższymi rewelacyjnymi doświadczeniami z jazda po francusku czyli Miszelinki Pilociki Roady 2 in action.
Przeleciałem na tych gumkach 2ipół tysiaka panienek tzn. km. W róznych warunkach od sucho, piekny asfalt i 24 na budziku po dziury dróg Polski C, woda z góry dołu i boku oraz kombinacje wyżej wymienionych. Nie byłem jeszcze na torze i nie zaliczyłem porannych przymrozków.
Generalnie - jest dobrze, ale nie beznadziejnie.
Jak jest sucho - pełne zaufanie, dowolne złozenie - pieknie się prowadzą, trzymają drogi, łatwo na nich przerzucac moto w winklach, aż za łatwo. Po 2500km nie widac zużycia, nawet niektóre wąsy jeszcze się trzymają.
Jak jest mokro - dla mnie kicha. Pomimo ABS-u przy awaryjnym heblowaniu dupa latała mi jak Wasylowi przy techno.
Jadąc w mokrym do Wawy i wyprzedzając osobowy w kontekscie drogi widziałem tira co mknie środkiem. Gdy na budziku było ponad 180 zorientowałem się, ze nie mknie tylko skręca w lewo gdy zasłonił mi prawie calą drogę. Dałem po heblach i patrzę co robi osobowy, którego właśnie wyprzedzam. Był z tych inteligentnych i tez pocisnął, zeby mi zrobić miejsce. W tym momencie czułem, że dupa lata mi jak Żyd po pustym sklepie. Przyznam że miałem mokro tu i ówdzie. Zmieściłem się tak na szczelinomierz 0.7.
Nastepnego dnia jechałem od Sowy (dziwnie mnie czacha pulsowała - pewnie zaszkodziły mi zimne zakąski, bo przeciez nie wódka) do Warki (piwo? - na kaca?) w ulewnym deszczu. Mając na uwadze, nie najlepsze własciwości na mokrej nawierzchni jechałem spoko -jak puszką. Pięknie się prowadziły w kałużach, zadnych poślizgów czy uślizgów, ale jechałem naprawde jak rasowy harlejowiec.
Dwa dni później wracałem od GaBaSa z Sulejowa w takim potopie, ze jakby Noe to zobaczył to wybudowałby sobie raczej Arkę Podwodną. Ściana wody z góry, wody po kostki, pełne buty wody i co chwila nadjeżdzający z przeciwka prysznic spod kół w ilości 2 hektolitry na cm2. Jechałem spoko i też żadnych problemów, ale złożenia to raczej symboliczne (tak bardziej to tylko kask przechylałem dla proformy). Ponieważ predkości minimalne więc i hamowania lajtowe.
We Włocławku sucho to i pogoniłem - dojeżdżam do Świecia nad Wisłą. Ulice mokre. Znam skrót - więc pakuję się przez miasto zamiast obwodnicą (chłopaki z twardej dupy też już znają ten skrót ). Uliczki ciasne i kręte więc się składam i czuję, ze bez ostrzezenia lecę na bok jakby mi ktoś bejzbólem przysolił. Jak z tego wyszedłem, ze nie miałem szlifa to sam nie wiem. Tylko mój pechowy, kontuzjowany nadgarstek do wymiany. Być może tylne koło - bo ono się ślizgneło było jeszcze na białym pasie dla pieszych, którego jakoś nie zobaczyłem (zmierzch), a może jakaś dziura z kałużą (było bardzo mokro). Nie wiem. I takich sytuacji miałem jeszcze sporo.
Dzisiaj jak widze mokre - to się robię baaardzo ostrożny (oczywiśnie nawierzchnie zboczeńcy).
Kupowalismy z GaBaSem po całym komplecie a 1100pln u gościa co go można na allegro namierzyć tu nr tel. 602692788 z Grodziska Maz. Wozi je z Francyi i podobno miał ostatnio jakąś podwyżkę.
U mnie w serwisie Hondy chcieli za kpl. 1420pln.
Generalnie polecam - ale na mokrym ostrożnie
Ostatnio zmieniony wt 12 cze 2007, 14:32 przez mors, łącznie zmieniany 1 raz.
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS
- rommi
- ostry klepacz
- Posty: 2358
- Rejestracja: śr 30 lis 2005, 16:34
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Józefosław k/Piaseczna
- Kontakt:
W niedalekiej przyszłości czeka mnie zakup nowych opon - kpl.
Zastanawiam się co kupić - Continental Road Attack czy może Michelin Pilot Road 2.
Choć nie lubię żabojadów i Nickie'go Haydena to jakoś ciągnie mnie w stronę Michałów
Zastanawiam się co kupić - Continental Road Attack czy może Michelin Pilot Road 2.
Choć nie lubię żabojadów i Nickie'go Haydena to jakoś ciągnie mnie w stronę Michałów
Dzięki wielkie Mors za tak wyczerpującą ocenę.mors pisze: ... na prosbę rommi'ego ...
-
- zadomowiony
- Posty: 71
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 15:03
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa
Siemka,
W ostatnim Motocyklu jest opon w naszym rozmiarze, testowali na V-Tecu, wygrały Michałki Pilot Road 2CT przed Meztelerami M6 i minimalnie przed Pirellkami Diablo Strada. Pirelki zajęły równo 2 pozycje we wszystkich 3 kategoriach (winkle, mokro, zuzycie) Michałki "przepadły" w jeździe na mokrym ale były najlepsze na winklach. Były pierwsze jeśli chodzi o zużycie.
Metzeler M6 był z kolei 2 na winklach, 1 na mokrym i 2 w katergorii zużycia.
Najrówniej wypadła Pirelka, widziałem w necie oferte za 1000 za komplet.
Przed zakupem polecam ten lekture tego testu, testowali w sumie 7 róznych opon, ciekawe wnioski i ogólnie dobrze przygotowany test.
pozdr.
Pawel
W ostatnim Motocyklu jest opon w naszym rozmiarze, testowali na V-Tecu, wygrały Michałki Pilot Road 2CT przed Meztelerami M6 i minimalnie przed Pirellkami Diablo Strada. Pirelki zajęły równo 2 pozycje we wszystkich 3 kategoriach (winkle, mokro, zuzycie) Michałki "przepadły" w jeździe na mokrym ale były najlepsze na winklach. Były pierwsze jeśli chodzi o zużycie.
Metzeler M6 był z kolei 2 na winklach, 1 na mokrym i 2 w katergorii zużycia.
Najrówniej wypadła Pirelka, widziałem w necie oferte za 1000 za komplet.
Przed zakupem polecam ten lekture tego testu, testowali w sumie 7 róznych opon, ciekawe wnioski i ogólnie dobrze przygotowany test.
pozdr.
Pawel
VEE-Four For ALL !!!!
Jak juz jestesmy przy porownaniach roznych gumek, to polecam:
http://www.conti-bike.pl/t4.php
Pisza tam, ze METZy REoadteki Z6 debesciarskie, tuz po nich CONTI Road Attacki...
http://www.conti-bike.pl/t4.php
Pisza tam, ze METZy REoadteki Z6 debesciarskie, tuz po nich CONTI Road Attacki...
- mors
- stary wyjadacz
- Posty: 3001
- Rejestracja: czw 28 wrz 2006, 10:14
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Sopot
- Kontakt:
O ile dobrze przeczytałem to jest to test z 27-07-2004 roku gdy jeszcze nie było na rynku opon BT021 i Mechelinek PR 2. Tak że dosyć starawy.
Ciekawe jest podejście, ze o miejscu decyduje czas przejazdu na torze z dokładnościa 0.1sekundy. Jeżeli tor był suchy preferuje opony na suche nawierzchnie, a jak mokry to wety.
ale może ja taki malkontent jestem
minęło półtora szmata czasu - przyjrzałem się z lupą temu testowi
oj chyba jednak wqrwiony jestem malkontent.
Obudził sie we mnie Szerlok Holmes.
Jest to strona - oczywiśnie Continentala. Test co prawda z Motocykla, ale jak fajnie Continental MANIPULUJE faktami:
Jest malutki skanik z Motocykla, a obok już dużą czcionką przepisane opisy testów. Porównajcie teksty o ile macie Sowi wzrok, bo ja to stary jestem.
Zauważcie, ze przy Conti tylko tam gdzie zajął pierwsze miejsce jest to opisane dużą czcionką, tam gdzie mieli kiepściuchne miejsce to tylko napisali jak wspaniale się prowadzi, ale że zajął ostatnie miejsce to już im jakoś uciekło.
Np prowadzenie w zakrętach - zajęli 8 miejsce, ale tego już nie napisali tylko:
Zalety i wady Zachowanie na zakrętach
Bardzo dobrze się prowadzi, bardzo słabo wyczuwalna skłonność do unoszenia podczas hamowania przy bocznym przechyle, precyzyjne zachowanie.
Zarówno na prostych odcinkach, jak i przy przechyłach bocznych, bez zarzutów, przy dużych prędkościach stabilna, bardzo dobrze hamuje.
a na skanie widac 8 miejsce
Zużycie:
Ceną za nienaganne zachowania na mokrym podłożu jest stosunkowo duźe zużycie i łuskowaty wygląd opony na przednim kole.
to jest tekst z akapitu zużycie gdzie zajęli 6 albo 8 miejsce, ale wrzucili go do "zachowanie na mokrej nawierzchni" gdzie mieli 1miejsce, a potem w ocenie ogólnej pisza:
Co ciekawe, Conti ściera się bardzo powoli.
Jednym słowem ceną jest szybsze zużycie, ale ściera się bardzo powoli to chyba z wystąpienia naszych czołowych poltyków
Być może jest to bardzo dobra opona, ale jakoś nie lubię kombinatorów, manipulatorów, sqrwiensenów i generalnie cukiereczek Rafaello ma dla mnie gorzki smak, zeby nie powiedzieć wymiotny.
Od dzisiaj Continental dla mnie nie istnieje - do Bydgoszczy bede jeździł
Ciekawe jest podejście, ze o miejscu decyduje czas przejazdu na torze z dokładnościa 0.1sekundy. Jeżeli tor był suchy preferuje opony na suche nawierzchnie, a jak mokry to wety.
ale może ja taki malkontent jestem
minęło półtora szmata czasu - przyjrzałem się z lupą temu testowi
oj chyba jednak wqrwiony jestem malkontent.
Obudził sie we mnie Szerlok Holmes.
Jest to strona - oczywiśnie Continentala. Test co prawda z Motocykla, ale jak fajnie Continental MANIPULUJE faktami:
Jest malutki skanik z Motocykla, a obok już dużą czcionką przepisane opisy testów. Porównajcie teksty o ile macie Sowi wzrok, bo ja to stary jestem.
Zauważcie, ze przy Conti tylko tam gdzie zajął pierwsze miejsce jest to opisane dużą czcionką, tam gdzie mieli kiepściuchne miejsce to tylko napisali jak wspaniale się prowadzi, ale że zajął ostatnie miejsce to już im jakoś uciekło.
Np prowadzenie w zakrętach - zajęli 8 miejsce, ale tego już nie napisali tylko:
Zalety i wady Zachowanie na zakrętach
Bardzo dobrze się prowadzi, bardzo słabo wyczuwalna skłonność do unoszenia podczas hamowania przy bocznym przechyle, precyzyjne zachowanie.
Zarówno na prostych odcinkach, jak i przy przechyłach bocznych, bez zarzutów, przy dużych prędkościach stabilna, bardzo dobrze hamuje.
a na skanie widac 8 miejsce
Zużycie:
Ceną za nienaganne zachowania na mokrym podłożu jest stosunkowo duźe zużycie i łuskowaty wygląd opony na przednim kole.
to jest tekst z akapitu zużycie gdzie zajęli 6 albo 8 miejsce, ale wrzucili go do "zachowanie na mokrej nawierzchni" gdzie mieli 1miejsce, a potem w ocenie ogólnej pisza:
Co ciekawe, Conti ściera się bardzo powoli.
Jednym słowem ceną jest szybsze zużycie, ale ściera się bardzo powoli to chyba z wystąpienia naszych czołowych poltyków
Być może jest to bardzo dobra opona, ale jakoś nie lubię kombinatorów, manipulatorów, sqrwiensenów i generalnie cukiereczek Rafaello ma dla mnie gorzki smak, zeby nie powiedzieć wymiotny.
Od dzisiaj Continental dla mnie nie istnieje - do Bydgoszczy bede jeździł
alkohol - nawet pity bez umiaru, nie przyćmi bólu po stracie przyjaciela... 16.10.2007 ROADS
-
- zadomowiony
- Posty: 71
- Rejestracja: wt 03 kwie 2007, 15:03
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa
Widać wyniki zależne od tego kto robi test - w tym tescie z tego roku Conti nie wypadły tak dobrze.doyar pisze:Jak juz jestesmy przy porownaniach roznych gumek, to polecam:
http://www.conti-bike.pl/t4.php
Pisza tam, ze METZy REoadteki Z6 debesciarskie, tuz po nich CONTI Road Attacki...
VEE-Four For ALL !!!!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości