9 tys 220 km/h
Ej, kolegi trzeba zapytać co mu się dzieje przy tej prędkości, bo nie odpowiedział na to.
Przecież 9 tyś obr i 220 km/h wydaje się poprawną wartością żeby jechać szybciej trzeba wykręcić silnik wyżej.
Teraz pytania:
- czy silnik się wyżej wykręca czy nie (jak się nie wkręca to problem z silnikiem, mocą itp.),
- czy też się wykręca a prędkość nie rośnie - problem ślizgającego sprzęgła (może ślizgać, bo opory ruchu, powietrza są już bycze przy tej prędkości)
Zauważcie że czujnik prędkości jest przypięty do zdawczej zębatki i w zasadzie to co pokazuje licznik prędkości to obroty zdawczej zębatki. Ori przełożenie czyli 17/43 zęby daje prędkość koła taką jaką pokazuje licznik.
Jak ktoś zmieni przełożenie bo chce "szybciej jechać" czyli da np mniej zębów na tyle to licznik pokaże np 220 a pojedzie realnie szybciej co przełoży się na mniejsze obroty przy realnej prędkości i niemożności osiągnięcia przez silnik pełnej mocy, dla przypomnienia przy 10500 obr. (zagmatwane?)
przeanalizujcie sobie ten filmik http://www.youtube.com/watch?v=7oXG1id5FCQ
tu vfr pod koniec ciągnie na 5 tym biegu do 230 km/h i ma wtedy ponad 11 tyś obr.
tak że powtórzę 9 tyś obr na 6 biegu i 220 na liczniku wydaje się wartością prawidłową tylko pytanie co się dalej dzieje...
Przecież 9 tyś obr i 220 km/h wydaje się poprawną wartością żeby jechać szybciej trzeba wykręcić silnik wyżej.
Teraz pytania:
- czy silnik się wyżej wykręca czy nie (jak się nie wkręca to problem z silnikiem, mocą itp.),
- czy też się wykręca a prędkość nie rośnie - problem ślizgającego sprzęgła (może ślizgać, bo opory ruchu, powietrza są już bycze przy tej prędkości)
Zauważcie że czujnik prędkości jest przypięty do zdawczej zębatki i w zasadzie to co pokazuje licznik prędkości to obroty zdawczej zębatki. Ori przełożenie czyli 17/43 zęby daje prędkość koła taką jaką pokazuje licznik.
Jak ktoś zmieni przełożenie bo chce "szybciej jechać" czyli da np mniej zębów na tyle to licznik pokaże np 220 a pojedzie realnie szybciej co przełoży się na mniejsze obroty przy realnej prędkości i niemożności osiągnięcia przez silnik pełnej mocy, dla przypomnienia przy 10500 obr. (zagmatwane?)
przeanalizujcie sobie ten filmik http://www.youtube.com/watch?v=7oXG1id5FCQ
tu vfr pod koniec ciągnie na 5 tym biegu do 230 km/h i ma wtedy ponad 11 tyś obr.
tak że powtórzę 9 tyś obr na 6 biegu i 220 na liczniku wydaje się wartością prawidłową tylko pytanie co się dalej dzieje...
- Hefajstos
- klepacz
- Posty: 622
- Rejestracja: pt 06 lut 2009, 08:31
- Imię: Maciej
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Pniewy
Jeśli z przodu zostanie założona mniejsza zębatka, to wówczas zmniejszy się przełożenie, na moc, a nie prędkość. Prędkość rzeczywista w tym przypadku będzie mniejsza od licznikowej. Po założeniu większej teoretycznie by sie zwiększyła predkość, ale możliwe jest że slinik nie podoła temu i w efekcie prędkość max zamiast się zwiększyć pozostanie taka sam, lub nawet się zmniejszy. Ale to wszystko to gdybanie, co by było, gdyby...Jak ktoś zmieni przełożenie bo chce "szybciej jechać" czyli da np mniej zębów na tyle to licznik pokaże np 220 a pojedzie realnie szybciej co przełoży się na mniejsze obroty przy realnej prędkości i niemożności osiągnięcia przez silnik pełnej mocy, dla przypomnienia przy 10500 obr. (zagmatwane?)
Co do 9 tyś obr na 6 biegu i 220 na liczniku jak dla mnie jest prawidłowe.
- Yaco
- klepacz
- Posty: 942
- Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pożycz od kogoś gps i sprawdź poprawność wskazań prędkościomierza.
Jakoś nie mogę się pogodzić, ze stwierdzeniem, że czym niższy bieg tym bardziej ślizga się sprzęgło. Kolejność jest taka: wał korbowy -> sprzęgło -> skrzynia biegów -> łańcuch -> koło. Na sprzęgło oddziałuje taki moment, jaki wygeneruje silnik, a nie jakie jest przełożenie. Przy pełnej pycie sprzęgło zaczyna się ślizgać tam, gdzie jest maksymalny moment dla danego silnika. Biegi mają wpływ na wielkość obciążenia dla zespołu silnik sprzęgło. I to obciążenie jest tym większe im wyższy bieg. Jeżeli komuś sprzęgło ślizga się tylko na niższych biegach, to oznacza że na wyższych nie uzyskuje pełnego momentu na wale. Przyczyn może być kilka m.in. sposób w jaki operuje się gazem. Możliwe też, że macza w tym paluch ECU. W starej cebrze (może znaczenie ma to, że gaźnikowej) przy maksymalnym odwinięciu sprzęgło ślizgało mi się ok 9tys/obr i tylko na najwyższym biegu. Było to na 100% sprzęgło bo wymiana tarcz zakończyła problem definitywnie.
Jeżeli przy odkręconym na maksa gazie prędkość i obroty nie rosną, to jest to problem braku mocy,a nie ślizgającego się sprzęgła. W takim przypadku obroty wystrzeliłyby do odcięcia a prędkość byłaby bez zmian.
Jakoś nie mogę się pogodzić, ze stwierdzeniem, że czym niższy bieg tym bardziej ślizga się sprzęgło. Kolejność jest taka: wał korbowy -> sprzęgło -> skrzynia biegów -> łańcuch -> koło. Na sprzęgło oddziałuje taki moment, jaki wygeneruje silnik, a nie jakie jest przełożenie. Przy pełnej pycie sprzęgło zaczyna się ślizgać tam, gdzie jest maksymalny moment dla danego silnika. Biegi mają wpływ na wielkość obciążenia dla zespołu silnik sprzęgło. I to obciążenie jest tym większe im wyższy bieg. Jeżeli komuś sprzęgło ślizga się tylko na niższych biegach, to oznacza że na wyższych nie uzyskuje pełnego momentu na wale. Przyczyn może być kilka m.in. sposób w jaki operuje się gazem. Możliwe też, że macza w tym paluch ECU. W starej cebrze (może znaczenie ma to, że gaźnikowej) przy maksymalnym odwinięciu sprzęgło ślizgało mi się ok 9tys/obr i tylko na najwyższym biegu. Było to na 100% sprzęgło bo wymiana tarcz zakończyła problem definitywnie.
Jeżeli przy odkręconym na maksa gazie prędkość i obroty nie rosną, to jest to problem braku mocy,a nie ślizgającego się sprzęgła. W takim przypadku obroty wystrzeliłyby do odcięcia a prędkość byłaby bez zmian.
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
- brii
- pisarz
- Posty: 452
- Rejestracja: śr 16 gru 2009, 12:50
- Imię: Maciej
- województwo: śląskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Częstochowa
Liczy się różnica momentów - przy dużej różnicy zaczyna puszczać najsłabszy element. Przy niskich biegach najsłabszym elementem będzie przyczepność opony do asfaltu, przy wyższych największa różnica zrobi się na sprzęgle i to ono zacznie puszczać...
Katarzynki to takie pierniczki
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
Na świecie jest 10 rodzajów ludzi: ci, którzy rozumieją liczby binarne i ci, którzy nie.
- Yaco
- klepacz
- Posty: 942
- Rejestracja: wt 22 lis 2005, 09:13
- Imię: Jacek
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
No dokładnie tak. Dlatego trudno jest zacząć jarać gumę na 6... Prędzej sfajczy się sprzęgło.brii pisze:Liczy się różnica momentów - przy dużej różnicy zaczyna puszczać najsłabszy element. Przy niskich biegach najsłabszym elementem będzie przyczepność opony do asfaltu, przy wyższych największa różnica zrobi się na sprzęgle i to ono zacznie puszczać...
Leję na rzędówki, single i śmierdzące cwajtakty...
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
Od dzisiaj jeżdżę jak rzodkiewka
Dokładnie Brii jak piszesz, znam te objawy z doświadczenia a nie z przypuszczeń. Jeżeli komuś ślizga sprzęgło na niskim biegu to oznacza że czas jego sprawnego sprzęgła już dawno się skończył.brii pisze:Liczy się różnica momentów - przy dużej różnicy zaczyna puszczać najsłabszy element. Przy niskich biegach najsłabszym elementem będzie przyczepność opony do asfaltu, przy wyższych największa różnica zrobi się na sprzęgle i to ono zacznie puszczać...
- g2ec
- bywalec
- Posty: 41
- Rejestracja: śr 17 cze 2009, 13:35
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Żerków
- Kontakt:
Witam.
Nareszcie znalazłem wątek w którym ktoś ma podobny problem do mojego.
A więc VFR 750F 93r. wersja na gaźniku
wszystko działa dobrze odpala od razu, żadnych problemów oprócz
na 6 biegu podczas sprawdzania prędkości maksymalnej rozpędza się do ok 220-225, manetka odkręcona na maksa i nagle spadek mocy (jak by jej paliwa brakowało), wystarczy ją popuścić zmniejszyć prędkość do powiedzmy 215 i idzie dobrze.
pytałem w serwisie, podejrzewają gaźnik.
na razie nie chce nic rozkręcać, po sezonie pewnie zrobię synchro i przeczyszcze gaźniki.
Ktoś zna przyczynę ?
Nareszcie znalazłem wątek w którym ktoś ma podobny problem do mojego.
A więc VFR 750F 93r. wersja na gaźniku
wszystko działa dobrze odpala od razu, żadnych problemów oprócz
na 6 biegu podczas sprawdzania prędkości maksymalnej rozpędza się do ok 220-225, manetka odkręcona na maksa i nagle spadek mocy (jak by jej paliwa brakowało), wystarczy ją popuścić zmniejszyć prędkość do powiedzmy 215 i idzie dobrze.
pytałem w serwisie, podejrzewają gaźnik.
na razie nie chce nic rozkręcać, po sezonie pewnie zrobię synchro i przeczyszcze gaźniki.
Ktoś zna przyczynę ?
- Ketchup
- klepacz
- Posty: 571
- Rejestracja: śr 25 paź 2006, 20:05
- województwo: lubuskie
- Płeć: Mężczyzna
- Lokalizacja: Chocicz
sprawdź filtr paliwa, mi kiedyś nie chciał 200km/h przekroczyć, okazało się, że jakiś fachowiec założył filtr z polmozbytu , po zamianie filtra kręciła już normlanieg2ec pisze: na 6 biegu podczas sprawdzania prędkości maksymalnej rozpędza się do ok 220-225, manetka odkręcona na maksa i nagle spadek mocy (jak by jej paliwa brakowało), wystarczy ją popuścić zmniejszyć prędkość do powiedzmy 215 i idzie dobrze.
Jak do baku to tylko nitroglicerynometanol
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości