VFR-OC Poland ForuM

Jeżdżę w zatyczkach już kilka lat, a od tego sezonu w Alpinach właśnie. Są dobre ale ja bym chciał jeszcze ciszej choć nie jest aż tak źle

Ciszej będzie w piankowych, wręcz za cicho. Od takich też zaczynałem i przekonałem do zatyczek już kilka lat tenu. Kupując zatyczki alpine pogrzebałem głębiej i kupiłem te z najwyższym współczynnikiem tłumienia (SNR) a nie "motocyklowe". Najlepiej pod tym względem wypadają Worksafe (23), porównując do motosafe wersja tour 17, a race 20.

Pan Marcin ma rację, dzięki niemu śmigam w zatyczkach

O widzisz Marcin, muszę je przetestować.

temat co prawda z szyby zszedł był na stopery/zatyczki...więc dorzucę - dzisiaj 1 raz miałem okazję pośmigać w zatyczkach alpine. wrażenia jak najbardziej pozytywne.

Zatyczki rozumiem że na dłuższe trasy tylko, nie miałem okazji nigdy jeździć w nich. Przy trasach rzędu 300-350km jest wgl sens kupować takie zatyczki?

A dlaczego nie? Jak się do nich przekonasz to i na 10km będziesz zakładał

MarcinD pisze: ↑

ndz 15 lis 2020, 09:45

A dlaczego nie? Jak się do nich przekonasz to i na 10km będziesz zakładał

Polać mu

Mam jakieś uprzedzenia do tego, dopóki nie spróbuje to pewnie będę źle nastawiony. Zazwyczaj i tak śmigam na parę moto z interkomami, więc za często bym tego nie używał.

Ja sobie nie wyobrażam jeździć bez zatyczek. No chyba że jadę kilka km albo na stację. Huk w kasku jest niesamowity. Ja nie wiem jak ja kiedyś to wytrzymywałem.

nie wiem jak to było u was ale z moich bardzo krótkich doświadczeń (wczoraj 2 jazda w zatyczkach - jakieś 80km) - trzeba uważać na prędkość. to chyba kwestia przyzwyczajenia do "hałasu" w kasku (przy danej prędkości). teraz tego nie ma (to znaczy jest dużo ciszej i jakby to powiedzieć: masz np wrażenie, że jedziesz powiedzmy 80-90 a jest dużo więcej. to takie moje subiektywne odczucie. pewnie to też kwestia dostrojenia się do nowej sytuacji.
a zatyczki kupiłem worksafe. musiałem tylko nieco skrócić.