VFR-OC Poland ForuM

Witam,
Czy kupował ktoś chińskie owiewki z aliexpress ?
https://pl.aliexpress.com/item/2015-Mot ... 2423de88c7
Jaka jest jakość takich owiewek (malowanie, trwałość, spasowanie) ? Wykonane są niby z ABS nie z włókna szklanego. Po doliczeniu VAT-u i i cła wyszłoby koło 1700 zł więc cena wydaje się atrakcyjna. Proszę o opinię.

Co prawda do VFR nie widzialem na zywo ale do innego motocykla tak. Wolalbym kupic orginalne uzywane i przemalowac lub uszkodzone pospawac niz kupic chinskie. Slabo spasowane i z wygladu tanie i ch...j*.

Problem w tym że mam czachę do wymiany. Używki w przyzwoitym stanie i normalnych pieniądzach znaleźć nie mogę. Towar deficytowy...

chiński badziew, widziałem na żywo.

Jak pisze belkot lepiej podniszczone oryginały i do porządku doprowadzić niż ten chłam brac

Są bardzo słabo spasowane

Ale za do bardzo dobrze pomalowane

Trochę kwita za to wyjdzie. Color Hot red

A tak na poważnie jak potrzebujesz tylko czachę to spróbowałbym te polskie z allegro, w razie lipy będzie mniejszy problem z odsyłką.

http://allegro.pl/owiewka-czolowa-honda ... 25446.html
http://allegro.pl/owiewka-czolowa-honda ... 25446.html
http://allegro.pl/honda-vfr800-vfr-800- ... ml#thumb/1

ja bym nie kupowal laminatu...
ale to tylko moje zdanie...

Dwa sprzęty składałem na owiewkach z Chin, jeden do CBR 600RR i to była komedia że to dopasować, opalarka i naciaganie tak to wyglądało, a drugi to gsxr 750 k7 i wszystko pasowało idealnie, jak przylozylem tak pasowało, jakby oryginał. Więc to chyba zależy od tego na co się trafi

Kupiłem przedni błotnik z jakiejś firmy z Łodzi - http://www.owiewki.eu - otwory pasują wszystko cacy może i czacha podejdzie. Generalnie jak będzie lipa zawsze można odesłać. Z rozmowy telefonicznej z panem z tej firmy dało się wywnioskować, że wiedzą iż dobry klient to zadowolony klient ponadto też zdają sobie sprawę z tego jak działają fora motocyklowe i że antyreklamę zrobić to nie jest duży problem blotnik jest z włókna szklanego (tudzież czegoś podobnego)

Sidneey pisze: ↑

czw 20 kwie 2017, 23:43

Kupiłem przedni błotnik z jakiejś firmy z Łodzi - http://www.owiewki.eu - otwory pasują wszystko cacy (...)

Kupowałem u nich prawy bok i czachę do RC46 z 1998 r., i wszystko idealnie pasuje... pomalować i zakładać. Ba! Biorąc do ręki starą część i tę nową: nowa jest zdecydowanie bardziej sztywna, gruba a co za tym idzie nie połamie się od byle parkingówki...
PS.
Jak już piszę o owiewkach to kilka słów ode mnie na temat nowych i używanych: miałem małą kraksę, gdzie do wymiany miałem właśnie prawy bok i czachę (o zegarach i nigdzie nie dostępnej lampie nie wspomnę ale zostawmy to). Oczywiście aby jak najtaniej, jak najszybciej wyjechać na drogę... i wyszła taka lipa że po złożeniu złapałem się za głowę. Prawy bok i czachę wywaliłem w cholerę bo sprzedawać komuś żeby ktoś na mnie psy wieszał... to nie ja... suma sumarum, zakupiłem w w/w firmie oba plastiki, dałem do malowania i pod koniec września mam do odbioru. Przed malowaniem kolega złożył wszystko żeby nie było lipy i oczywiście wszystko do siebie idealnie pasuje. Morał tej historii jest taki: ile byś nie włożył w klejenie/spawanie (czy jak to zwać) plastików to i tak efekt będzie CO NAJWYŻEJ poprawny (o ile ktoś ma odpowiednio dużo czasu i wprawy). Jak ktoś nie ma na to czasu czy możliwości niech się nawet w to nie pcha bo tylko wywali pieniądze a ostatecznie i tak wyląduje z nosem przed komputerem szukając czegoś nowego. Pozdrawiam serdecznie

szymekdan pisze: ↑

sob 09 wrz 2017, 18:26

Morał tej historii jest taki: ile byś nie włożył w klejenie/spawanie (czy jak to zwać) plastików to i tak efekt będzie CO NAJWYŻEJ poprawny (o ile ktoś ma odpowiednio dużo czasu i wprawy). Jak ktoś nie ma na to czasu czy możliwości niech się nawet w to nie pcha bo tylko wywali pieniądze a ostatecznie i tak wyląduje z nosem przed komputerem szukając czegoś nowego. Pozdrawiam serdecznie

Powiem ci, że nie ma tak źle. Znajomy wyłożył mi motocykl. Efekt na owiewkach był taki:



Nie wiem, gdzie je łatał i ile za to dał (i mnie to nie obchodzi ), ale widziałem je już po pomalowaniu i muszę przyznać, że patrząc od zewnątrz, chyba nie zauważyłbym, że były klejone. Od spodu też solidna robota. Więc powiedziałbym, że jak się na szpeja trafi, to może być elegancko.