CymBał Radio w motocyklu.
Z uwagi na fakt, że już wielokrotnie byłem proszony o informację nt. mojego doświadczenia z montażem CB na favierce, poniżej przedstawiam moje doświadczenia w tym temacie. Miłej lektury. Z przyczyn technicznych fotki są na końcu tekstu i w drugiej cześci. Zdrówko!
W dobie wszechobecnych radiowozów z videorejestratorami, fatoradarów oraz coraz częściej czyhających w krzykach misków z suszarkami, zamontowałem w samochodzie CB Radio. Po dwóch latach użytkowania przyzwyczaiłem się do niego, jego szumów i trzasków, a to dlatego, że jazda z włączonym radyjkiem pozwala zaoszczędzić nieco gotówki i co najważniejsze, punkcików.
Moje dobre doświadczenia z auta postanowiłem przenieść na motocykl, by uzyskać podobne oszczędności, a ponadto zyskać to co najważniejsze kontakt z innymi użytkownikami czarnych wstęg naszych dróg.
Wyobraźcie sobie jak musi wyglądać mina przedstawiciela handlowego jadącego swoim służbowym fordem, gdy usłyszy w swoim CB „gdzie się wpier...patrz w lusterka” albo kierowcy TIR-a gdy usłyszy „dziękuję za marginesik kolego”, zapewne bezcenna.
Swoją drogą informacje o korkach to dla nas mało znaczące informacje, ale gdy się ktoś pogubi na trasie zawsze może podpytać o drogę. I ostatnia bardzo ważna zaleta, gdy kilku motocyklistów jeżdżących razem posiada CB – rewelacyjny kontakt! Tyle tytułem wstępu.
Od czego zacząłem.
CB Radio - wybór padł na małe zgrabne, multisystemowe radyjko ALAN 42 MULTI. Jest to niewielkich rozmiarów ręczne radyjko z modulacją AM/FM fot. 1.
fot. 1
Radio posiada w zestawie 2 pojemniki na baterie, z czego jeden z możliwością ładowania przez dołączoną ładowarkę, pokrowiec oraz adapter do podłączenia do zasilania z gniazda zapalniczki i podłączenia zewnętrznej anteny fot. 2.
fot. 2
Ok, radyjko zakupione, tylko gdzie je wsadzić czy uwiesić, wiadomo przecież, że nasze lalunie nie mają zbyt wiele miejsca do montażu dodatkowych urządzeń. Nie spałem kilka nocy obmyślając plan i w końcu przyszło mi do głowy wykorzystanie tego niewielkiego kawałka kierownicy tuż obok przełącznika kierunków. W to miejsce wsadziłem obejmę służącą do montażu rur plastikowych z której odciąłem gwint fot. 3 i fot. 4.
fot. 3
fot 4.
Do tej obejmy przykręciłem kawałek płaskownika znalezionego w szpargałach w garażu na działce, delikatnie go podginając, uprzednio przykręcając do niego kupiony przez Allegro w firmie autoradiocentrum z Łukowa, uchwyt dedykowany do ALANA 42 fot. 5 i fot. 6.
fot. 5.
fot. 6
Pozostał już tylko montaż gniazdka do zapalniczki fot. 7 i generalnie wio.
fot.7
No tak, ale zapomniałem o najważniejszym trzeba jakoś słuchać i ewentualnie nadawać komunikaty. W tym celu oczywiście przejrzałem skarbnicę różności czyli Allegro
i znalazłem zestawy np. Midland BT Single Bluetooth z adapterem do CB (dla zainteresowanych:
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=731328739), tylko cena trochę wygórowana bo z adapterem to wydatek rzędu 600 pln, a i trzeba pamiętać o ładowaniu itd.
Znalazłem rozwiązanie nieco tańsze i nie trzeba ładować baterii. Zestaw BHS 300 + OHS 500 firmy Albrecht za cenę 70 pln. (dla zainteresowanych:
http://allegro.pl/item738844999_bhs_300 ... cykla.html). fot. 8 i fot. 9. Taśmy z rzepami pozwalają bezproblemowo zamontować wszystko w kasu, a podczas prania środka można swobodnie wszystko poodczepiać.
fot. 8
fot. 9
fot. 10
Zmontowałem wszystko do kupy, poupychałem w kasku głośniki i mikrofon, podłączyłem i o dziwo działa!
fot. 11
Niestety antenka która jest w zestawie z radyjkiem pozwala się komunikować na niewielkie odległości, myślę, że do ok. 100 m. Dlatego, żeby podnieść jakość dzźwięku
i zasięg radyjka, pokusiłem się o montaż anteny SIRTEL S80. W tym celu posłużyłem się uchwytem do relinngów, który przykręciłem do jednego z rogów w motocyklu fot. 12 i fot. 13.
fot. 12
fot. 13
Nie jest to jeszcze rozwiązanie ostateczne, ponieważ może nieco przeszkadzać plecaczkowi, ale póki co musi wystarczyć. Dalsze modyfikacje pozostawię sobie na długie tfu...., zimowe wieczory. Po montażu anteny udałem się tylko do fachowców celem dostrojenia. Jest ok.
Wrażenia są naprawdę fajne, bo dobrze wiedzieć co się dzieje na drodze itd. Niestety trzeba się trochę czasami pobawić gałkami głośności i squelcha, ale można to przeboleć.
Oczywiście sceptycy powiedzą, że przy dużych prędkościach słabiej słychać, bo szum wiatru i mocniejsze bicie serca, zagłuszają wszelkie zewnętrzne odgłosy, że przyjemniejszy dla jest dźwięk V4 i basowe brzmienie tłumika (tak jak mojego), zawsze można zrobić głośniej, cóż wybór należy do Was. Wszystko kosztowało mnie 500 pln.
Informacja dla kolegów patrzących z drwiącym uśmieszkiem na to rozwiązanie,
na jednej wycieczce do Wyszkowa zaoszczędziłem 1000 pln i 20 pkt. Fakty mówią za siebie, dzięki tym oszczędnościom mam nowe laczki:-).
Polecam firmę PHU DEMO AUTO RADIO Mirosław Bastek z Warszawy
Al. Jerozolimskie 228, bardzo mili ludzie służący pomocą i dobrą radą, a ceny nie wygórowane.
Zdrówko
Andrzej Wiatrowski
Awiater
W materiale oprócz zdjęć mojego autorstwa, wykorzystałem zdjęcia z aukcji internetowych firm:
- PHU DEMO AUTO RADIO Mirosław Bastek z Warszawy Al. Jerozolimskie 228 (za zgodą)
- Auto Radio Centum z Łukowa
- Telesfor Radiocentrum z Piekar Śląskich
