RC36 Projekt

[Buła]

To powodzenia życzę,też tak miałem jak miałem 21 lat,hehe,najpierw prawko na moto i tylko moto w głowie,a teraz nie ma motka na razie,taka rada,jak naprawdę nie musisz sprzedawać to nie sprzedawaj bo potem będzie ciężko coś kupić bo non stop jakieś inne wydatki.

[Zaper]

Z tego co ostatnio obiło mi się o uszy to zaznajomiona firma potrzebowała przedstawiciela handlowego, branża słodycze, więc z elektroniką raczej mało wspólnego.

[LudwigVan]

Dzi-es niczym się nie przejmuj tylko bierz gównianą prace. Masz 21 lat. Pierwsza praca zawsze jest gównianą wiec kiedy chcesz ja podjąć? Jak będziesz miał 30? Bierz co jest, miej oczy i uszy otwarte i nie przegap swoich pięciu minut żebyś w gownie nie został. Książkę mógłbym napisać o swojej "karierze". Mam 32 lata, kompletne zero na start, pięciu pracodawców w historii a teraz własny biznes. Zaczynałem ze strasznego gówna. Masz głowę o ch"uj, to kombinuj!

[LudwigVan]

I nie jest to chwalenie się czy stawianie za wzór. Nie wiem co będzie jutro, czy sie wszystko nie rypnie...ale tak jest zawsze o wszędzie. Chcesz moto? Masz moto! Teraz zrób tak żeby je utrzymać. 6000 pln zniknie zanim się zorientujesz. Nie będzie ani szmalu ani fanu.

[Zaper]

Popieram słowa LudwigVan, ja jakoś kasy na start biznesu nie miałem, wpływowych rodziców też nie, nie pracuje w swoim wyuczonym zawodzie. Najpierw zająłem się ubezpieczeniami, później ściągałem papierosy elektroniczne, później znów wróciłem do ubezpieczeń, aż w końcu zająłem się obniżaniem kosztów w firmach, teraz wiem że robię to co lubię. Całkiem przypadkiem przez znajomego, którego poznałem w ubezpieczeniach zostałem zaproszony na jakieś szkolenie i tak wyszło z obecną firmą. Polecam Ci brać robotę za robotą i szukać aż w końcu znajdziesz, a i ważna sprawa jak zaczniesz coś robić to poznasz ludzi, złapiesz kontakty i na pewno coś z tego wyjdzie. Jak to mówię trzeba zrobić CUD - czas unieść dupę

[LudwigVan]

CUD - lubię to!

[dzi-es]

Czas pokaże jak to będzie, ale co do sprzedaży to mam wrażenie, że jak nie pozbędę się wszystkiego z tym związanego to zwariuje niedlugo całkiem. Niby pasja, ale momentami jednak balast Głównie chodzi o to,,ze jak moto ma stać nie jeżdzone, a opłaty będzie trzeba płacić to to nie ma sensu... no chyba, że będzie jakiś przebłysk niedługo i stane na nogi mocno. tymczasem skoro do pracy nie chodze i nic pożytecznego nie robie zabrałem się za makaron shakaron... wątpie, że kupnem zainteresuje się ktokolwiek przez np pół roku więc makaron zdąże zrobić zanim ktoś wpadnie oglądać, a jak zrezygnuje ze sprzedazy to juz bede mial jeden punkt do zrobienia mniej.

Ogólnie miałem nadzieje, że to mniej skomplikowana instalka. A tu nie dosc ze poplątane kable to jeszcze idą niektóre do 2 kostek przez co ich zbytnio nie rozdziele bez dodatkowych przewodów i lutownicy Ma ktoś jakiś pomysł co z tym porobić?
Na przód musi iść :
kierunek lewy prawy
światła krótkie długie *razem 2 kostki*
podświetlenie licznika.

Reszta która nie wiem gdzie wsadzić:
wiązka z lewych przęłączników i z prawych.
bezpieczniki itd.

[Niron]

czasu masz w h...to dłub robisz to co lubisz

[dzi-es]

przyjmijmy, że dalej bede dłubał Jak ktoś się zainteresuje kupnem to pomyśle. Musze coś zrobić z lampą bo faktycznie te soczewki to kurewsko brzydkie są...

[LudwigVan]

Całe moto masz brzydkie tak potwornie ze aż jest piękne. Soczewki zerżnij z forum które Linkowałem w dziale fajnie przerobionych vfr i jest git.

[dzi-es]

najgorzej własnie, że tyle kabli i innych gratów jest z przodu i po bokach tam gdzie były owiewki. Jakby to bylo pochowane to byłby już ładny naked.

[Niron]

ja mogę przyjechać z nożyczkami i pomóc Ci pochować te kable

[dzi-es]

Ty mnie juz lepiej nie wkur... idz se kanape obniż konusie hehe

[LudwigVan]

Wpakuj kable w rury karbowane z czarnego PCV. Lepiej tego nie da sie zrobić. Luknij na stronę bladerod.com
Po co wyważać otwarte drzwi. To najładniejszy fighter jakiego widziałem.

[dzi-es]

nie bardzo mi sie to widzi na tą chwile rozdziele co trzeba, poizoluje i zrobie lepsze fotki do ogloszenia i niech wisi i stoi i tak nie mam kasy zeby jezdzic...