Strona 3 z 4

Re: Scottoiler - Czy warto?

: czw 24 lip 2014, 20:01
autor: Robertos
Mam pytanie o to jak się u was zachowuje scottoiler jak jest zakręcony na maxa. W moim V-tecu oraz u brata w GS-ie 800 przy zakręconym na maxa mamy wrażenie że olej jest podawany non-stop. Zastanawiam się czy mimo wszystko powinien podawać jakąś minimalną ilość czy powinien być poprostu zakręcony.
Jak jest u was?

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pt 25 lip 2014, 11:04
autor: Falcon
U mnie na zakręconym podaje na zimnym oleju jedną kroplę co 37 sekund , a jak olej gorący to już nie chciało mi się mierzyć bo za często kapie - olej syntetyczny od mostów napędowych

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pt 25 lip 2014, 13:18
autor: Robertos
zadałem pytanie na forum Scotta i odpisali mi, że na kilka stopni obrotu pierścienia przed minimum już nie powinno nic lecieć.
Skoro leci to albo ktoś niedbale złożym po zdemontowaniu lub sprężyna jest jus słaba (w starym użądzeniu)
ciekawe to wszystko.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: sob 26 lip 2014, 22:33
autor: emil
rozbierz go - trzeba wyciągnąć tą czarną część z wężem podciśnienia, ktoś to opisywał na forum, ja też gdzieś wrzucałem zdjęcia. Zdarza się, że pod tłoczek dostaje się piasek, który nie pozwala mu całkiem opaść i uszczelnić połączenia na dnie butli, albo oring nie siada dobrze, bo się brud zebrał na iglicy tej mosiężnej.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: ndz 27 lip 2014, 11:58
autor: Robertos
emil pisze: rozbierz go -
jutro znikam na wczasy (niestety nie motocyklowe :( ) i po powrocie się za niego biorę. Znalazłem twój opis i zdjęcia jak się do czyszczenia zabrać.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: ndz 01 lut 2015, 12:14
autor: cobra427
Kupiłem moto ze scottem. W komplecie dostałem również strasznie uj...y wahacz i felgę. Zastanawiam się czy to kwestia ilości ustawionego oleju, jego rodzaj czy po prostu już musi tak być.Już nawet zastanawiam się czy nie zdemontować tego bo drażni mnie strasznie brudne moto.A na marginesie to jaki olej do tego używacie? może oryginalny scotta da lepszy efekt?

Re: Scottoiler - Czy warto?

: ndz 01 lut 2015, 12:44
autor: Cimaj
Odpowiednia regulacja dawkowania (ja mam między 2-3) i ustawienie odpowiednie igły nad łańcuchem niweluje uwalona felge do min. Używam tylko oleju scotta - jest wydajny.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: ndz 01 lut 2015, 18:30
autor: kiki
Ja używam hipolu, jakbym nie ustawił to zawsze brudzi. Ale łańcuch ma już około 30kkm i ma się całkiem dobrze. Podobno oryginalny olej scota jest bardziej "klejacy"- ale tak tylko gdzieś wyczytałem.


Pozdro
kiki

Re: Scottoiler - Czy warto?

: ndz 08 mar 2015, 11:23
autor: pitou
1. Polecam Scotta . Mialem w Fazerze 600 i zaloze tez do vfr.

2. NIE polecam eksperymentów z olejami innymi niż zalecane do takiego urządzenia. Sam to przerabiałem. Oszczednosc jest pozorna. Bezpieczeństwo - wątpliwe. Olej do scottoilera nie lata na wszystkie strony i nie oblepia calego tylnego kola. Dawkowanie jest efektywniejsze a smarowanie skuteczniejsze. W tym przypadku naszej polskiej pomyslowosci mowie NIE! :)

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 09 mar 2015, 12:34
autor: Robertos
ja mam zamontowanego scota i olej scota używam. Miałem problem bo w pozycji 0 serwis Scota mówi, że zawór jest zamknięty i nie powinien dawkować a jednak dawkuje. Zimą rozebrałem, przeczyściłem i rozciągnołem sprężynę wewnątrz. Jeszcze nie miałem sposobności ocenić czy to da jakiś efekt.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: czw 21 lis 2019, 13:21
autor: kusy2
Założyłem u siebie Scotta V system. Dobre jest to,że na wolnych obrotach nic nie dawkuje. W kolejnym sezonie poeksperymentuję z regulacją. Za namową użytkowników użyłem olej scotta czerwony.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: czw 21 lis 2019, 13:28
autor: emil
Będziesz Pan zadowlony 🤗

Re: Scottoiler - Czy warto?

: czw 21 lis 2019, 19:52
autor: ernest55
Ja też mam olejarkę samoróbkę, jak wrzucam luz, to się wyłącza iteż jestem z niej mega zadowolony.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pt 22 lis 2019, 14:23
autor: Achmed
Idzie zima, będzie czas, odrobina pomysłowości i za małą kasę można zrobić olejarkę sterowaną elektronicznie, zakupy na allegro, sterownik ok 80 zł, pompka elektryczna (ja użyłem dozownik oleju od skutera 2t chyba peugeot) ok 25 zł, zbiorniczek od ursusa 8 zł, kawałek rurki odpornej na olej (zestaw do kroplówki sprawdza się idealnie), rurka miedziana na dyszę i poszło.
Kapie na zębatkę przód więc felga ma się czysto :), sterownik ma czas otwarcia od 30 s do ... kilku minut... nie pamiętam, podłączenie pod czujnik luzu załatwia kapanie na postoju, jest jeszcze opcja dodatkowego włącznika skracającego czas o połowę np. jazda w deszczu ale ja nie wykorzystałem bo i po co ? Olej czerwony od scotta.
Po wstępnych testach na moto ustawienie jedna kropla na 4 min załatwia sprawę :P ale nie twierdzę że scott jest zły, gotowy zestaw za kilka stówek i nie trzeba kombinować i brudzić łapek :)
Miałem kilka scottów i zawsze były z nimi jakieś problemy za mało, za dużo, w gaźnikach na wolnych obrotach zawór działa jak pompka, inne cuda, przy samoróbce nie ma takich problemów, gęstość oleju też ma niewielki wpływ aczkolwiek silnikowy syntetyk się nie nadaje :biggrin
Więc może warto pomajstrować, długi zimowy wieczór, muzyczka, browarek (2-3 max po większej ilości zostaw robienie olejarki na jutro) a jaki banan jak będzie działać :bye

Re: Scottoiler - Czy warto?

: czw 26 gru 2019, 19:31
autor: kusy2
Achmed mój koszt to nieco ponad 150 zł,ponieważ kupiłem używkę. Jak policzyłem twój koszt i sporo roboty,to myślę ,że na oryginale (wersja poporawiona)źle nie wyszedłem.