Strona 1 z 4

Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 12:23
autor: ludwip
Zastanawiam sie nad kupnem Scottoiler do mojej VFR800 VTec.
Czy macie moze jakies doswiadczenia odnosnie uzywania tego?
Czy moze lepiej jest smarowac lancuch w standardowy sposob?
Z gory dzieki za podpowiedzi

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 12:34
autor: rafal223
Także podpinam się pod zapytanie: jeśli jeżdżę, to w granicach
100-150km, dalsze trasy max 350km, staram się smarowac po każdej jeździe. Valvoline, jak pryskam, to zachowuje się jak woda, po chwili "zastyga" i robi się biały, jest sens zakładać scottoiler przy takich przebiegach?

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 13:03
autor: belkot
rafal223 w twoim przypadku nie ma sensu zakladac scottoiler. Natomiast zastanowil bym sie nad smarem ktory uzywasz. Jezeli on zastyga i robi sie bialy klejacy (tak jakbys jakas maz nalozyl) to do niego przylepia sie kazdy syf i piasek ktory niszczy naped. Ja uzywam albo hipola tylko dobrze trzeba po nim wytrzec naped (nadmiar) albo smaru ktory zachowuje sie jak hipol (pozostaje plynny)

ludwip Chyba zalety scottoilera sa powszechnie znane i nie trzeba tu dodawac nic nowego. Czy warto? Jak jezdzisz duzo to warto. Przedluzy zycie napedu bo jest smarowany caly czas.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 13:14
autor: olo
Zdecydowanie polecam! jeździłem kilka lat z automatyczną oliwiarką, tyle że własnej roboty (koszt nieporównywalnie niższy) i byłem zachwycony. PRAWIE jak z kardanem-temat smarowania na bieżąco w zasadzie odpada, poza tym trwałość napędu zdecydowanie wzrasta.

bełkot-jeśli zaaplikujesz ODPOWIEDNIĄ ilość hipolu to w zasadzie nie rozbryzga prawie nic. Z praktyki-na suchy łańcuch wymagający smarowania max. pół nakrętki ;)

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 13:32
autor: Biker
olo ale pół nakrętki od czego,po czym??? Ja stosuje smar Bellreya ale z chęcią bym spróbował hipolu bo piątka zalega w garażu.
Mnie się wydaje że smarowanie po każdej jeździe to lekka przesada,osobiście smaruję co 500-600 km i po każdym myciu lub deszczu.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 13:35
autor: olo
pół nakrętki z hipola głuptasie ;P
Pewnie że nie po każdej jeździe, żadnych sztywnych reguł-jak rolki zaczynają być suche to smarujemy :) Chociaż uważam że lepiej za często niż trochę za rzadko-wszak kto smaruje ten jedzie ;)

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 13:39
autor: belkot
Ja smaruje w ten sposob ze do strzykawki laduje hipol, stawiam na central standzie i nakladam strzykawka. Jednak nakladam wiecej niz pol nakretki zeby miec pewnosc ze jest nasmarowany dobrze (moze daje za duzo). Pozniej przykladam szmatke do tylnej zebatki na lanuch i na biegu wycieram (w zasadzie samo sie wyciera :) )

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 14:06
autor: Fakir
Ja również polecam olejarke, nabylem w zeszłym sezonie polskiego motooiler z elektronicznym sterowaniem - alternatywa dla scot'a.
Mega wygodne to to 8)
Jeśli nie przeszkadza trochę bardziej usyfiona felga, ale olej w przeciwieństwie do smaru daje się zmyc bez problemu karcherem. Problem miałem na początku z wyczuciem dozowania, ale teraz jest spoko.
Zamiast 5 puszek sprayu za ok. 50zl na sezon, zalewam 200ml oleju i starczy na 6-8tys km

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 14:38
autor: belkot
Z tego co wiem jedyny problem to dozowanie oleju na postoju (np w korku). Jak sobie z tym radzicie?

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 15:21
autor: Fakir
U mnie kropla leci co 40 albo 70sekund - w zależności od ustawienia, mogę jeszcze regulować wielkość kropli - długość otwarcia elektrozaworu, 0,5-5 sekund, zazwyczaj przy jeździe na mieście mam ustawione co 70sek, 1sek otwrcia zaworu.
Dysza jest oparta o zebatke tylną więc wupuszczona kropla spływa po zebatce na łańcuch a nie na glebę

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 15:38
autor: kiki
Fakir a nie leci Ci na oponę? U mnie częstotliwość kapania to 1 kropla na ok 3 minuty a i tak potrafi zadupek usmarować po pewnym czasie.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 15:46
autor: Fakir
Trochę syfi ale tylko felge :wink: muszę założyć osłonę pod zebatke, taka jak miał Emil przy swojej rc36a.
Może źle napisałem ilość kropel na sekundę, bo za każdym razem gdy otwiera się zawór nie spada kropla oleju , chodziło mi o długość otwarcia i interwał zaworu.

Re: Scottoiler - Czy warto?

: pn 24 mar 2014, 18:11
autor: Kajzer
Żadne smarowanie łańcucha nie da tyle co olejarka. Od trzech sezonów używam takowej własnego patentu i gorąco polecam. Żywotność łańcucha wzrasta kolosalnie,a co do brudzenia koła to mam regulację wypływającego oleju.Pozwala to dopasować się do temperatury i pogody, a koło nie jest zbyt brudne. Gorąco polecam :bye

Re: Scottoiler - Czy warto?

: wt 25 mar 2014, 14:44
autor: marcinVFR800
belkot pisze:Pozniej przykladam szmatke do tylnej zebatki na lanuch i na biegu wycieram (w zasadzie samo sie wyciera :) )

belkot z tym wycieraniem łańcucha na biegu to troche niebezpieczna sprawa - kumpel w taki sposób stracił palca kiedy zębatka jakimś cudem złapała szmatke :P

Re: Scottoiler - Czy warto?

: wt 25 mar 2014, 15:10
autor: belkot
jest ryzyko jest zabawa :)