Strona 1 z 1

Moj Koncept Na Bazie VFR RC24 :)

: śr 30 paź 2013, 23:38
autor: VOY-TEK
Zaczne troche nie na temat, dlaczego po napisaniu ok dwudziestu linijek, chcialem zapisac jako kopie robacza, i po kliknieciu na stosowny do tego przyscisk przenioslo mnie na strone do zalogowania sie i po zalogowaniu, o tworzyla sie strona do pisania watku ale bez tekstu ktory mialem napisany, poprostu zniklo wszysto w piz.... :twisted:
Jest troche pozno i zaczyna mnie mulic, wiec nie mam ochoty juz dzic pisac ponownie tego samego. :|
Postaram sie jutro co napisac.

Re: Moj Koncept Na Bazie VFR RC24 :)

: śr 30 paź 2013, 23:40
autor: Arnold
Wystarczyło dać "cofnij" kilka razy i by powróciło.

Re: Moj Koncept Na Bazie VFR RC24 :)

: czw 31 paź 2013, 21:24
autor: VOY-TEK
Nio i tak robilem kolego ;), i cofnolem sie do dzialu tu ale bez tekstu.
Trudno taki nie inaczej dziala ta strona.

Re: Moj Koncept Na Bazie VFR RC24 :)

: czw 31 paź 2013, 22:59
autor: VOY-TEK
Ok, moze dzis sie uda co nieco napisac o Koncepcie na VFR-ce.
Idea zbudowania pojazdu na dwoch kolach zrodzila sie ho ho bardzo dawno tem, jakies ponad 18 lat temu, kiedy to bawilem sie rekonstruowaniem tzw"ruskow" czyli K750 (Kaska) Urali czy Dnieprow wszelakiej masc. Ale ze byly cieszkie czasy w Polsce to wiadomo, blaa blaa....
Od paru lat z powrotem powrocilerm na dwa kola, blaa blaa :)
Do takiej prerobki wybieralem moto z pomiedzy Ducati, SV lub VFR. I po wielu ogledzinach rysunkow serwisowych jak sa zbudowane moto, i padl wybor na VFR RC24. A czy sluszny to w praniu sie okaze.
I taki czystym przypadkiem jadoc laweta po auto, podrodze nabylem ten oto egzemplasz za jakies nie wiekie dytki.
Co do stanu technicznego to glownie zalezalo mi by silnik chodzil i rama byla cala.

Z tego co mi wiadomo otym moto to chyba z trzy lata nie jezdzila normalnie,tylko przechodzila z rak do rak, i kazdy cos tam probowal w niej zrobic.
Bo po odpaleniu, za pierwszym razem odpala, i po zamknieciu ssania, dodajac lekko gaz do 4tys i poszczajac, to silnik zchodzi z obrotow ladnie, ale kiedy podkreci sie do 6tys, to tylko zchodzi do 3.8. Przy zakupie tak bylo, wiec wsadzilem paluch miedzi gazniki odciagnolem ciegno ssania i gazu i obroty spadly ale utrzymuja sie na poziomie 1200-1300. I zapokowalem moto na pake.
Miedzy gaznikami pelno syfu wszystko zaklejone i sprezyny nie daja rady cofnac calego mechanizmu. Kiedy odciagam ciegna na hama to obroty spadaja do 1000 i nierowno chodzi i szarpie. Po puszczeniu siegna gazu spowrotem wkreca sie na 3.8 do 4ech tys. Hmm :zdziwiony :?: .
Czas na rozbieranie, i wrrr :twisted: lapy pourywac temu co tu grzeba, sruby w obudowie filtra powietrza po przekrecane nie mam pojecia jakim srubokretem probowano odkrecac. Dokopalem sie do gaznikow i kur.. wodna... Tak jak na fotce widac brak czesciowy uszczelki. Odpalam silnik bez filtra, i obserwuje co sie dzieje, (mam zreszta nagrany filmik, sprobuje jakos go tu wrzucic) Hmm tak sie zastanawiam czy nie za duzo sie rozmydlam? To moze na dzis wystarczy. :bye

Re: Moj Koncept Na Bazie VFR RC24 :)

: pn 04 lis 2013, 00:04
autor: VOY-TEK
Hay, witka wieczorowa :).

Tak troszke dzis tylko napisze w skrocie, bo za wiele nie zrobilem przy moto, niestety nie ma czasu w ciagu tyg, tylko weekendy zostaja i to nie zawsze mam czas. Ok ale do tematu. Po wywaleniu gaziorow na stol i odkreceniu komory plywakowej od gaznika Nr. 2. (Nadmienie ze ten gar chodzil (palil) normalnie). To co moje oczy ujrzaly to bylo z lekka nie zrozumiale :roll: poniewaz tak za jeb... gaziora to jeszcze nie widzialem,a mimo to gar pracowal. To teraz rodzi sie mysl jak moga wygladac gazniki Nr.1 i Nr. 3. Konsystecja tego czegos przypominala jak bym kostke mydla dobrze rozmoczyl, bo to bylo bardzo maziste i tluste zarazem, a po wyczyszczeniu, pozostaly w denku komory plywakowej wzery. Co widac na zalaczonych zdjeciach, zarowno przed czyszczeniem i po wymyciu gotowego do zlozenia.