Strona 1 z 2

Power Commander III w VFR Vtec

: śr 10 paź 2012, 23:09
autor: Mundek
Całkiem niedawno zamontowałem w swoim Vtecu PC III i eliminatory sond lambda i szczerze muszę przyznać, że zaczynam lubić ten motocykl. Dotychczas miałem jedną VFR 750 z 1997 i trzy VFR 800 FI z 2001 roku. Idąc za ciosem kupiłem Vteca i byłem średnio zadowolony z tego zakupu. Moto zawsze podobało mi się wizualnie i zawsze chciałem je mieć, no i stało się :D Niestety euforia szybko minęła, bo silnik i jego sposób oddawania mocy mnie załamywał. Wyraźne szarpanie przy 2-3k obrotów i dół przy 5k obrotów i mnie wkurzało, a później załączanie systemu Vtec i wyrywanie moto do przodu. Może ktoś to lubi, ale mi brakowało płynności w oddawaniu "mocy". Ni jak to się miało do FI... Zacząłem drążyć temat i w ruch poszło vfrdiscussion.com i vfrworld.com. Moje odczucia nie były jedynymi, bo koledzy za oceanem mieli te same uwagi - nazywają to "surging of the engine". Lekarstwem na to jest właśnie Power Commander i eliminatory sond lambda. Chłopcy opracowali też swoją mapę zapłonów, którą udostępnili w sieci. Jako, że miałem i PC III i eliminatory z mojej poprzedniej VFR to założyłem to wszystko do Vteca i załadowałem mapę od chłopaków z USA. Wszystkie bolączki minęły. Silnik chodzi płynnie, zero dołów i szarpań. Vtec załącza się bardzo dyskretnie - zmienia się dźwięk silnika i czuć, że szybciej się wkręca na obroty. To co zauważyłem, to jedynie na szóstym biegu czuć zdecydowane szarpnięcie w trakcie załączania Vteca, ale to akurat jak dla mnie pasi, bo utwierdza mnie w przekonaniu, że jadę szóstym biegiem. Reasumując jeśli kogoś wkurza sposób pracy oryginalnego wtrysku paliwa to polecam te modyfikację. Nie pytajcie mnie o przyrost mocy, bo nie o to tu chodzi. Z poprzedniej VFR próbowałem zrobić rakietę i szczerze przyznam, że efekt był mizerny w stosunku do poniesionych kosztów. Nie oszukujmy się z VFR petardy nie będzie, dużo prościej jest kupić CBR czy też GSX-R i tam nadmiar mocy jest zapewniony w pakiecie :biggrin W przypadku Vteca chodziło tylko o wygładzenie charakterystyki pracy silnika.

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: czw 11 paź 2012, 07:47
autor: kecajm69
No i takim V-tekiem juz bym mógł jeździć bo to mnie tez w nim wnerwiało.

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: czw 11 paź 2012, 21:23
autor: Lukaszny
A jaki wyszedł koszt zamontowania tego ustrojstwa?

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: czw 11 paź 2012, 21:35
autor: Mundek
Power Commandera jeszcze w 2009 roku kupilem za 220 $, a eliminatory kupowałem teraz za 40$. Eliminatory mozna zastapic opornikami 330 Ohm, które kosztuja pewnie parę zlotych za sztukę. Montaż to żadna filozofia i montuje sie to samemu.

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: pt 12 paź 2012, 15:34
autor: zaba80r
Hmm czyli jest światełko w tunelu dla vtec-a. Brzmi to wysmienicie. Dodaje temat do ulubionych. Dzięki za info.

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: sob 13 paź 2012, 00:05
autor: andreas
Też coś na wiosnę "wydłubię",bo ten zrywoszarp mnie wk... Co za idiota zatwierdził to do seryjnej produkcji :O
P.S.Kiedyś myślałem,że V-Tec to zmienne fazy jak w autach dali a tu taka porażka :(

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: sob 13 paź 2012, 00:15
autor: Mundek
Jak odbierałem moto z salonu, to koleś pracujący w tamtejszym serwisie powiedział mi, że miał Vteca, ale się w nim nie zakochał... Nie wiedziałem o co mu biega, ale szybko zrozumiałem o co kaman :D Teraz jest lepiej, znacznie lepiej. Jak zamontowałem to wszystko, to moje moto pozbawione było zegarów (wstawiany jest wyświetlacz biegów) - często się zastanawiałem, czy już 16 zaworów, czy wciąż osiem, jest tak gładko i miękko, jest dobrze...

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: sob 13 paź 2012, 10:27
autor: Higga
Nigdy nie mialem szarpniecia, jak mocno odkrecasz manetke i plynnie to takie cos nie wystepuje, nie wie o czym Wy gadacie :confused

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: sob 13 paź 2012, 12:01
autor: Mundek
To albo masz szczęście i nie musisz śledzić tego wątku, albo ci vtec nie działa i jeździsz na 8 zaworach :biggrin

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: sob 13 paź 2012, 16:08
autor: globe11
Higga pisze:Nigdy nie mialem szarpniecia, jak mocno odkrecasz manetke i plynnie to takie cos nie wystepuje, nie wie o czym Wy gadacie :confused
Przejechałem już z 25k km na Vtecu i nic takiego nigdy nie miałem :/
żadnego szarpania przy 2-3k obrotów... przyśpiesza płynnie, że nie jednemu litrowi tyłek zlałem...start od zera na prostej mocniejsze maszyny "dochodziły" mnie przy prędkościach powyżej 180km/h a często dopiero ponad 200...

jedyne co mnie wkurza to jazda na 6-ce w okolicach 165km/h bo Vtec przy 6800obr/min się włącza i jazda autostradą jest męcząca...faktycznie szarpie.

oczywiście MUNDEK nie miałem okazji jechać z takimi przeróbkami jak piszesz i nie podważam ich celowości, ale ja nie widzę potrzeby by coś zmieniać... no może oprócz momentu, bo trzeba redukować przy wyprzedzaniu, przydało by się te 20KM więcej by płynnie jechać na 6 biegu..

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: sob 13 paź 2012, 16:09
autor: Wojtek86
Nie no delikatni jesteście jak baletnica w trampkach...
Wyraźne szarpanie przy 2-3k obrotów

No proszę Cię. Mój od 1,2k obr bez szarpnięć rozwija moc (7 - zmiana i dalej). Jak ktoś lubi stale jeździć przy 2k obr, to może jakiś czoperek?
i dół przy 5k obrotów

Szukam, szukam i doszukać się nie moge...

Nie chcę wiedzieć jak zareagowalibyście po przejażdżce starszą Imprezą bądź Lanserkiem. Tam, to jest du**ęcie.
Witek cierpi najwyżej na niedobór mocy i momentu, ale żeby jakieś szarpnięcia? :mrgreen: Nieee :cool
Może po prostu nie potraficie wykorzystać momentu zmiany zaworków :P

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: sob 13 paź 2012, 17:05
autor: Higga
Mundek albo tobie cos sie dzialo ;) bo jak widac po wpisach nie ma szarpniecia, owszem czuc przyrost mocy ale nie przesadzajm

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: sob 13 paź 2012, 19:54
autor: niedziwedz
globe11 pisze:żadnego szarpania przy 2-3k obrotów... przyśpiesza płynnie, że nie jednemu litrowi tyłek zlałem...start od zera na prostej mocniejsze maszyny "dochodziły" mnie przy prędkościach powyżej 180km/h a często dopiero ponad 200...

jedyne co mnie wkurza to jazda na 6-ce w okolicach 165km/h bo Vtec przy 6800obr/min się włącza i jazda autostradą jest męcząca...faktycznie szarpie.
Dokładnie jak globe11 pisze, niema żadnych szarpnięć, znaczy się jest delikatne przy załączeniu się V-teca ale tylko jeśli robisz to niezdecydowanie czym delikatniej przyśpieszasz tym mocniej szarpiesz, ale jeśli zdecydowanie ciągniesz to nie powinno to być wyczuwalne, no może po dźwięku, ale to akurat jest przyjemny moment :-P
Jedyne co można zarzucić V-tecowi to faktycznie odrobinę za mało mocy i momentu ale idzie sie przyzwyczaić i jak się go wyżej kręci to daje radę mocniejszym ;-)
Myślę że szkoda kasy na tego typu modernizacje

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: ndz 14 paź 2012, 11:41
autor: Mundek
Wojtek86 pisze:No proszę Cię. Mój od 1,2k obr bez szarpnięć rozwija moc (7 - zmiana i dalej). Jak ktoś lubi stale jeździć przy 2k obr, to może jakiś czoperek?
W korku i w trakcie manewrów też kręcisz 7k obrotów?

Opisałem tylko swoje spostrzeżenia o swoim moto. Znalazłem sposób, żeby to zmienić. Nikogo nie zamierzam namawiać, żeby zrobił to samo, "róbta co chceta", tylko weźcie nie piszcie, że VFR daje radę z mocniejszymi sprzętami, bo akurat silnik to najsłabszy punkt tego moto. Jeśli taka sytuacja miała miejsce, to podejrzewam, że albo ten ktoś się z wami bawił, albo się nie ścigał. Tak się składa, że mam Giksera i zawsze jak się przesiadam z Giksa na VFR to w trakcie pierwszych kilometrów zastanawiam się, gdzie się podział silnik w tym motocyklu... To jest przepaść i nie ma co tych motocykli z sobą porównywać. Na VFR wsiadam z przyjemnością jak jadę gdzieś dalej, a żeby poszaleć wolę zdecydowanie Giksa...

Re: Power Commander III w VFR Vtec

: ndz 14 paź 2012, 12:49
autor: zaba80r
*gdzie się podział silnik * :mrgreen: :mrgreen: hahaha grubo