VFR-OC Poland ForuM

Witam,

Stwierdziłem, że immobilizer immobilizerem a przydałoby się coś redundantnego U siebie w aucie mam ukryty przycisk na przewodzie od rozrusznika i aby zapalić trzeba (u mnie nogą) mieć go wciśniętego. Działa genialnie. W motocyklu jednak odpalanie z jedną łapą w dziwnym miejscu jest bez sensu dlatego trzeba by zmontować jakiś układzik z podtrzymaniem z zapłonu tak aby wystarczyło pstryknięcie i dalej jakiś przekaźnik podtrzyma prąd. Zresztą te gadżety to sprawa dalsza. Trzeba się dobrać do przewodów stacyjki i/lub startera. I tu jest moje pytanie: czy ktoś to już robił i wie, który kabelek jest który? albo ma jakiś schemacik? Bardzo by to ułatwiło sprawę. Może ktoś już śmiga z jakimś takim patentem - niech się przyzna.

Pozdrawiam,
Tomek

a może komuś pasuje blokada na kartę masz przy sobie karte odpalasz gasisz odchodzisz i bez karty nawet z kluczykami nie odpalisz nic nie trzeba naciskać załączać itp

Proponuje alarm RTXmotoGP pro (129 zł) z instrukcją montażu, montowałem w czterech motkach,chodzi bez problemu.

Proponuje alarm RTXmotoGP pro

W opisie produktu czytałem, że jest opcja zdalnego uruchamiania silnika. Zastanawia mnie jak to współgra z HISSEM, kiedy nie ma kluczyka w stacyjce?

pawels pisze: W opisie produktu czytałem, że jest opcja zdalnego uruchamiania silnika. Zastanawia mnie jak to współgra z HISSEM, kiedy nie ma kluczyka w stacyjce?

Pokręcisz rozrusznikiem zdalnie,ale nie ma co liczyć że motor zagada.

Patrzyłem na ten alarm. W sumie dobry pomysł, jak nic mądrego nie wymyślę to się może skuszę, ale tak naprawdę nic nie działa tak dobrze jak całkowicie dziwaczny, nieseryjny, wymyślony patencik typu: jak się nie podrapiesz pięć razy za lewym uchem i raz za prawym to nie pojedziesz.

Mam alarm ze Stiga dałem koło 50 zł odpalanie z pilota i takie tam. Jak na razie spisuję się dobrze.