Ograniczyć spalanie

[kubatron2]

ja mam 1998 dzis wybróbowałem ten sposób krecenia do max 5500 spaanie wyszło 6.43 litra

coś jest nie hallo w takim razie, przy takim lataniu schodzę do 5, albo i mniej. może gaźniki nie wyregulowane?

Spalanie na poziomie 6,4 - 6,6 mam kiedy latam razem z żoną, tankbagiem i kufrem 48l przelotowa między 160-180.

pod koniec zeszłego sezonu synchro według wskazań kikiego.ps ja mam wtrysk mie gazniki

[bartpa]

''podstawa niskiego spalania jest szybkie osiagniecie predkosci podroznej
czyli mocno krecimy do 4,5- 5,5tys(wychylenie manety 1/2do 3/4) a pozniej najlepiej w przedziale 80-110 czyli mniej wiecej 3500 do 4500
taka technika jestem w stanie zrobic 4,1-4,3" (goly motor ze mna)
moja wtrysk 2001 mam ja od 21000 tys teraz ma 75000tys
ps

wiara jest najczesciej wtedy gdy czegos brakuje, kiedys ludzie wierzyli ze ziemia jest plaska bo brakowalo im wiedzy a w tym wypadku wg mnie kluczowa jest kwiestia wiedzy i umiejetnosci

[kubatron2]

bartpa cos w tym moze byc bo pomimo juz zgoła 15 lat na 2 kółkach nigdy człowiek nie patrzył na ta ekonomike z takich czy innych powodów wazny był fun i radosc z posiadanego motocyka.a z czase gdy jezdzi sie coraz wiecej dalej a i ceny paliwa po jajach nie pieszczą ten aspekt robi sie coraz wazniejszy.ale dochodzac do sedna sprawy jak sam dobrze wiesz u nas w okolicy ciezko jest znalesc jakis ,,poligon doswiadczalny,, prócz umeczonej a4 do podreperowania swoich umiejetnosci.ale z miła checia spotkał bym sie z toba jesli mógł bys mi przekazac kilka przydatnych wzkazówek.wiedza nie boli

[Arnold]

podstawa niskiego spalania jest szybkie osiągniecie prędkości podróżnej

Ot co. Tym mniejsze spalanie im, między innymi, mniej obrotów wału korbowego na 100 km.

[Bury]

Arnold myslałem że Ty masz cudo ale widze że kolega KOWAL ziom ma jeszcze lepsze cudeńko hehe i komu teraz pali mniej??? jak by ktoryś z was co wam tak mało pali miał mnie gdzieś podrzucić za wache wtedy by wyszło ile musze wam dać na wache i ciekaw jestem czy byloby to 5-6 litrow na sto haha pewnie pojechalibyście z płaczem ze trzeba bedzie za swoje dolać co???

[Tomek Grudziądz]

http://www.gearingcommander.com/

[bartpa]

bartpa cos w tym moze byc bo pomimo juz zgoła 15 lat na 2 kółkach nigdy człowiek nie patrzył na ta ekonomike z takich czy innych powodów wazny był fun i radosc z posiadanego motocyka.a z czase gdy jezdzi sie coraz wiecej dalej a i ceny paliwa po jajach nie pieszczą ten aspekt robi sie coraz wazniejszy.ale dochodzac do sedna sprawy jak sam dobrze wiesz u nas w okolicy ciezko jest znalesc jakis ,,poligon doswiadczalny,, prócz umeczonej a4 do podreperowania swoich umiejetnosci.ale z miła checia spotkał bym sie z toba jesli mógł bys mi przekazac kilka przydatnych wzkazówek.wiedza nie boli

jasne mozemy kiedys wyskoczyc na jakas trase
nie bylem jeszcze w tym roku okolicach jesenika , sumperka, pradziada a bardzo lubie tamte okolice

Arnold myslałem że Ty masz cudo ale widze że kolega KOWAL ziom ma jeszcze lepsze cudeńko hehe i komu teraz pali mniej??? jak by ktoryś z was co wam tak mało pali miał mnie gdzieś podrzucić za wache wtedy by wyszło ile musze wam dać na wache i ciekaw jestem czy byloby to 5-6 litrow na sto haha pewnie pojechalibyście z płaczem ze trzeba bedzie za swoje dolać co???

sa chyba lepsze miejsca do "spamowania"

[Bury]

czyli mocno krecimy do 4,5- 5,5tys

nie kręć tak mocno bo sobie kuku zrobisz,ten jeszcze bardziej wyskoczył.już tutaj naprawdę nie zajrzę b to już żenada się robi żal.pl

[Bury]

i ja bym z Tobą pojechał ale nie wiem czy nadążę bo ja aż tak mocno nie kręcę... boje się

[Arnold]

Znalazłem jakieś stare moje statystki i spalanie po mieście miałem 7,46. Szukam jeszcze statystyk z Bieszczad, jak znajdę to zaktualizuję wpis.

[Arnold]

Już nie mogę edytować postu. Muszę sprostować. Najniższe spalanie na Bieszczadach miałem 5,68 l/100 km, a najwyższe 6,09. Średnie z tej wycieczki było 5,87 l/100 km. Ogólne, średnie spalanie z całego mojego sezonu 2011 to 6,93 l/100 km.

[kubatron2]

niej jest

Już nie mogę edytować postu. Muszę sprostować. Najniższe spalanie na Bieszczadach miałem 5,68 l/100 km, a najwyższe 6,09. Średnie z tej wycieczki było 5,87 l/100 km. Ogólne, średnie spalanie z całego mojego sezonu 2011 to 6,93 l/100 km.

czyli wychodzi na to ze moja fifka wcale taka zawariowana

[Kolega_PL]

.... czyli wychodzi na to ze moja fifka wcale taka zawariowana niej jest

Uffff...no, ale ile trzeba było Ci to tłumaczyć

[KOWAL ziom]

może gaźniki nie wyregulowane?

To może te GAŹNIKI tak obniżają spalanie? Ja w moim mam wtrysk.

MEA CULPA - zmęczenie robi swoje

hehe dobre dobre,podziwiam was ze umiecie tak jezdzic. nie wierze...

Też się sporo nad tym zastanawiam. Tak jak piszesz, to jest kwestia stylu jazdy (umienia ) i "warunków". Czy się śpieszysz, jaki jest ruch na drodze, kiedy zaczynasz myśleć o manewrze wyprzedzania itp. Powiedzmy śmiało, przy tych osiągach (jeżeli rozpatrujemy możliwości) powyższe punkty robią całą robotę. Przy dużym ruchu nie masz możliwości głębszej rozkminy na temat wyprzedzania, wyprzedzasz ile się da, w granicach rozsądku oczywiście. Niesie to jednak za sobą podwyższone spalanie. Jak się śpieszyłem do Wieliczki w piątek rozpoczynający bardzo długi weekend "majowy", to spalanie miałem na poziomie 7 litrów albo i lepiej. Natomiast kilka dni później przemierzając Mazury i Litwę zszedłem do 4,4.

Dla ciekawostki, na jakieś 100 km zamieniłem się z ziomkiem na vtx 1300. Nie żałowałem sobie. Osiągnięte spalanie wyszło poniżej 6, z czego część baku jechał kumpel. Jego standard to ok 8...

[KOWAL ziom]

czyli mocno krecimy do 4,5- 5,5tys

nie kręć tak mocno bo sobie kuku zrobisz,ten jeszcze bardziej wyskoczył.już tutaj naprawdę nie zajrzę b to już żenada się robi żal.pl

i tutaj wychodzi podstawowa nieznajomość, chyba to będzie fizyka (spalanie chwilowe itp.). Kolego sympatyczny, do tych 5,5tyś możesz dochodzić momentalnie, albo pół roku, jak Ci się żywnie podoba. Słowo "mocno" użyte w tej wypowiedzi miało znaczyć sposób odkręcania manety. Odkręcasz na maxa i zmiana, odkręcasz i zmiana.. itd...