Elementy pośrednie, o których pisze Vermilion, a które produkuje np. Zipser stosuje się w innej sytuacji. W wielu motocyklach pady przykręca się do silnika (np. w hornecie). Wtedy gdy przy szlifie motocykl zawadzi o krawężnik, jest niebezpieczeństwo wyrwania gwintu z aluminiowego bloku. Gdy natomiast do silnika przykręcimy aluminiowy krążek, a do niego dopiero crashpad, ryzyko maleje. W przypadku RC36 nie ma tego problemu. Szpilka jest wkręcana w aluminiowy blok silnika, ale później przechodzi przez ramę, co uniemożliwia demolkę silnika. Ponadto crashpad jest bardzo długi w stosunku do szpilki 10mm, więc prędzej szpilka zegnie się przy ramie, niż wyrwie z silnika.
Co do zdjęć na motocyklach, to nie posiadam takich, ale wiem, że conajmniej 3 komplety moich padów są już na Waszych forumowych VFRkach, więc może właściciele się pochwalą
