Większość pewnie pamięta moją VFR 800 RC46 poprzednią w wersji SF bez owiewek, która miała docelowo skończyć jako torówka, a tak się złożyło, że czołowo spotkała się z Golfem. No więc trupka odspzedałem kumplowi - specowi od przerabiania motocykli pod stunt i oto co z tej VFR wykminił

Powiem tak - dzięki redukcji masy i ogromnemu przełożeniu napędu motocykl wyrywa z rąk, staje na koło z gazu z 3 biegu, a siła hamowania silnikiem jest większa niż w litrowym V2. Do tego HB - ręczny hamulec tylni na drugim zacisku, wywalony kompletnie Dual, klatka, tyłek z CBR 1000RR, zawieszenie przód - UPS z... R1 jak dobrze pamiętam. Motocykl trochę obniżony, ale generalnie robi ogromne wrażenie! Do jazdy wolnej mocno przeszkadza moment hamujący silnika, ale tak to ogień w szopie i jak ktoś uważa, że KTM SuperDuke albo Aprilia V4R to potwory wcielone to powinien się bryknąć tym stworem - Vectorem

Prace jeszcze nie są oczywiście zakończone, ale monstrum jeździ po drogach. VFR'a prawdopodobnie skończy jako rasowy Streetfighter, albo raczej monsterfighter lub zostanie doszczętnie zrobiona do stuntu (przełożone chłodnice na przód, przerobienie smarowania silnika, itd.)
http://www.fotosik.pl/u/Vermilion255/album/2229702