Strona 1 z 1
Padł akumulator czy mozna podpiac sie kablami do auta?
: wt 03 mar 2009, 14:29
autor: summer75
witam, chciałem przepalic maszyne bo troche stała ale akumulator padł, czy w zwiazku z tym mozna podpiąc sie kablami pod akumulator w samochodzie zeby uruchomic motorek?
: wt 03 mar 2009, 14:47
autor: WiktorVFR
moszna
: wt 03 mar 2009, 14:48
autor: summer75
a nic tam nie popali? nie za duzy prąd?
: wt 03 mar 2009, 15:00
autor: kris2k
zawsze sadzilem ze takie podlaczenie spowoduje tylko to, ze motocykl bedzie bral napiecie z aku z samochodu i to tylko w takiej ilosci w jakiej motocykl bedzie mial potrzebe zeby uruchomic silnik, sadze ze nie ma mozliwosci zeby cokolwiek sie spalilo
: wt 03 mar 2009, 15:16
autor: north_pole
prąd popłynie taki jaki pobierze motor (rozrusznik i reszta) ważne w tym przypadku jest napięcie (prawie wszystkie autka osobowe mają 12V jak w motorze), ważna jest biegunowość plus do plusa minus do minusa (z tego co się orientuje najpierw podłączasz minus a później plus), kabelki też muszą mieć odpowiednią grubość
: wt 03 mar 2009, 15:25
autor: Ruda i Piotr
Podłączaj śmiało
Nic się nie dzieje mam już to przerobione parokrotnie, nigdy nie zwracałam uwagi na grubość kabli jakie były pod ręką takimi pobierałam prąd z aku autka

: wt 03 mar 2009, 15:30
autor: summer75
ok dzieki, podpinam

: wt 03 mar 2009, 19:53
autor: WiktorVFR
BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOM
: czw 05 mar 2009, 22:57
autor: Bor0
"Podłączaj śmiało

Nic się nie dzieje mam już to przerobione parokrotnie, nigdy nie zwracałam uwagi na grubość kabli jakie były pod ręką takimi pobierałam prąd z aku autka

"
to zalezy od wyladowania aku, jesli masz calkowicie padniete to przez slabe kable nie poplynie tyle pradu ile bedzie potrzebne do uruchomienia moto, np. kable z supermarketow sa z wygladu grube ale w srodku maja przekroj linki tylko 2,5 mm2, dla tych ktorzy nie maja pojecia o elektryce to jest bardzo malo w przypadku pradow jakie sa przy rozruchu, zeby odpalac bez problemu moto czy auto to przekroj kabli musi byc conajmniej linka 10 mm2 i najlepiej miedziane klemy bo lepiej przewodza, tak dla zobrazowania to z przekrojem (gruboscia) przewodow jest tak samo jak z rurka (np. do wody), jak damy za mala srednice rurki to poplynie malo wody, a im wieksza srednica rury to wody mamy wiecej i tak samo jest z pradem

: czw 05 mar 2009, 23:18
autor: PETER
Warto wiedzieć jak już podłączacie przez przewody to po podłączeniu zawsze poczekać trochę, to ten rozładowany odzyska trochę energii i łatwiej uruchomić sprzeta dotyczy i samochodów i moto ,i w tym wypadku dużo mniejszy prąd płynie przez przewody rozruchowe
: pt 06 mar 2009, 02:25
autor: north_pole
PETER pisze:to po podłączeniu zawsze poczekać trochę, to ten rozładowany odzyska trochę energii
może coś w tym jest ale ile wynosi to trochę żeby podładować akumulator, według mnie raczej wątpliwe udogodnienie, lepiej podładować aku po prostu jeżdżąc (jak nie ma prostownika). Co do rozruchu to to oczywiście ,maszyna z której pobieramy prąd powinna pracować. To takie moje kromne zdanie

: pt 06 mar 2009, 10:55
autor: PETER
to trochę zależy od wielkości rozładowanego aku ,w kwestii moto to powiedzmy ze 2do5 min, w samochodach jak trochę ma się słuchu to słychać podpinasz przewody do dawcy pobór prądu przez biorce est na początku tak duży że u dawcy przysiadają wolne obroty i słychać prace alternatora poczekać tyle az to wszystko wróci do normy , a i jeszcze jedna odpinajcie przewody najpierw od dawcy- dlaczego ? trafił mi się taki skur..... co miał zwarcie w aku podłączyliśmy przewody rozruchowe {stary dizel } nie dało rady po drugiej próbie stwierdziliśmy że trzeba zmienić aku na inny bo i przewody nie dają rady przy odpinaniu ze zdechlaka zaiskrzyło i aku wybuchło {jak już aku gazuje wytwarza się tlen i wodór trochę wybuchowo}więc rada zawsze odpinać źródło prądu ładowania a dopiero potem przewody od aku