Strona 1 z 1
Regulator napięcia- czyzby solucja?
: wt 23 wrz 2008, 14:39
autor: dr.smok
W zyciu kazdego mezczyzny nadchodzi ta chwila kiedy nalezy wymienic regulator napiecia, i u mnie oto nadeszla. Ale ja nie o tym
Zostalem skierowany do fachowca ktory robi motocykle (i nie tylko) a ponoc najlepszy jest z wlasnie z elektryki, no i tenze fachowiec (pozdrawiam) od razu wiedzial o co loto i malo tego powiedzial pewna ciekawostke odnosnie regulatorow w VFRkach.
Stwierdzil ze robil juz troche tych wymian regulatorow i wg niego powod jest bardzo prozaiczny mianowicie nie tyle grzanie wykancza regulatory a to ze przewody idace od alternatora do reglera sa za cienkie co powoduje cos tam blablabla (nie znam sie zupelnie na tym ;p). W kazdym badz razie wymiana tychze kabli na grubsze rzekomo zalatwia sprawe juz definitywnie. Z jego doswiadczenia zadna VFR po wymianie tych kabli nie miala juz problemow z reglerem.
Same kable to koszt zaden, a byc moze spokoj juz na amen?

Macie z tym jakies doswiadczenia? Spotkal sie ktos z takim pomyslem?
PS nie rzucajcie we mnie pomidorami i jajkami jezeli to jakas bzdura bo ja sie na tym nie znam zupelnie ale a noz widelec cos w tym jest?

: wt 23 wrz 2008, 22:54
autor: juhass
Hmm właśnie byłem ciekawy skąd ten Twój fachman jest, bo kolo który mi wymieniał regler, gdyż ja nie miałem czasu (a robi on to ponoć dość często w vfr) stwierdził dokładnie to samo co u Ciebie. Mój z zabrza a Twój? W sumie nie myślałem nad tym, odłożyłem sobie ew. wymianę kabli na długie zimowe wieczory- tylko co da wymiana kabli, gdy uzwojenia mają taki sam przekrój? W razie "w" zamiast spalonych kabli spalą mi się uzwojenia altka? Dzieki, już wole jakby co kable zmienić niż przewijać alternator...
: śr 24 wrz 2008, 09:14
autor: ppamula
Gwoli ścisłości to różnica pomiędzy cienkimi a grubymi kablami to jest dokładnie różnica w oporności miedzi o różnej średnicy. To mogło by być prawdą gdyby nie fakt że wszelkie styki i zaciski na tych kablach mają jakieś 100 razy większą oporność od kabli.
Czyli według mnie jeżeli już rezystancje (oporność) pomiędzy reglerem a alternatorem ma znaczenie to wszelkie złącza są tego powodem a nie kable.
I tak nie zmienia to faktu ze są to miliOhmy czyli bardzo małe.
Wnosek: dbać o sprawność zacisków, styków, złączek itp
Mają być czyste, bez korozji i tlenków, mocne, zabezpieczone przed utrlenianiem o dużej powierzchni przylegania!.
To samo dotyczy styków akumulatora!
: śr 24 wrz 2008, 09:58
autor: Krajan
Temat trochę mnie zainteresował, więc poszperałem troche i zgadzam się z Piotrem... ale jeszcze jedno mi do głowy wpadło, że można by trochę inwazyjnie potraktować motocykl, jak już ludzie wymieniają kable alternatora to może odciąć kostki i polutować kabelki.. "połączenie lutu powoduje , że połączenie jest pewniejsze a także lut ( najcześciej cyna ) stanowi dodatkową ochrone miedzianych przewodów przed utlenianiem się,a co za tym idzie zmniejszeniem rezystacji połaczenia w przyszłości. "
: śr 24 wrz 2008, 10:03
autor: ppamula
Krajan pisze:to może odciąć kostki i polutować kabelki..
To jest duża różnica w rezystancji, fakt.
Dobrze zalutowane kable mają powierchnę przewodzącą wieleset razy większą od styków kostki a więc tyleż razy mniejszą rezystancję (w uproszczeniu bo cyna ma inną rezystancję niż miedź ale pomijalnie).
Tylko że regle jest wtedy nie demontowalny na szybko
Ale to jakiś sposób.
: śr 24 wrz 2008, 10:38
autor: arek
A ja raczej nie jestem przekonany co skuteczności takiego rozwiązania. Wydaje mi się że jakby byłby za cienkie przewody to raczej one by się paliły (większy opór przy przepływie prądu powoduje wzrost temperatury przewodnika). A z tego co się orientuję to nikt jeszcze chyba nie miał spalonych przewodów. Więc sama zmiana średnicy kabli od alternatora do reglera nic nie da, ponieważ problem nastąpi w reglerze (on sie będzie grzał i w końcu coś pójdzie w nim) - zresztą ostatnio to przerabiałem (popaliły się kable na samym wejściu do reglera - w gumie uszczelniającej wejście kabli do obudowy). A nie bardzo widzę sposób aby rozebrać regler i pozmieniać przewody w nim, jeżeli jest on zalany żywicą. Tak więc sama zmiana nic nie da, jeżeli nie rozbierzmy reglera i nie wymieni się całych przewodów (a z uwagi na ww. żywicę jest to mało prawdopodobne aby po rozbiórce dalej działał

)
Pozdrowienia
Arek
: śr 24 wrz 2008, 18:20
autor: Marecki69
To skoro to nie wina grubości przewodów, dbanie o wszelkie złączki i kostki pomaga, nie ma zbyt dużego znaczenia czy to regler za 300zł czy 300EUR, nie pomagają też wentylatorki od kompów, to jak przedłużyć żywotność.
Na pewno dobry aku. I chyba główną przyczyną jest przegrzanie reglera, czyli radiator nie wyrabia, może rozwiązaniem było by wstawienie między regler a ramę płytki z materiału, który znakomicie przejmuje i wypromieniowuje ciepło. Tylko co jest dostępne i w miarę tanie, poszycie promów kosmicznych....

: śr 24 wrz 2008, 19:20
autor: Kornik
a moze tak regler przenieść na przód tuż pod lampe

będzie najlepsze chłodzenie

Sorry za offtop. Przewody mają znaczenie bo jak są zacienkie to może być tak jak u Wiktora że się przepalą, chłodzenie tez ma znaczenie bo jednak elektronika ma swój zakres roboczy temperatur, i wentylator tez pomaga bo dodatkowo chłodzi radiator, ale żeby zdiagnozować w czym jest problem to wymaga głębszej analizy i dobrze bylo by dorwać popsuty regler albo tak z 3 sztuki i porównać co w nich pada.
: śr 24 wrz 2008, 23:44
autor: Ketchup
[quote="arek"]A z tego co się orientuję to nikt jeszcze chyba nie miał spalonych przewodów. [quote]
Ja miałem zjarane przy wtyczce do reglera, Honda ma nawet taki zestaw naprawczy - wtyczka plus kable "w stronę do altka" - więc coś w tym może być, że są za cienkie
: czw 25 wrz 2008, 09:25
autor: dr.smok
@juhass moj jest z Lublina
No ale jak widac nie jest to odosobniona opinia, dzisiaj postaram sie dowiedziec wiecej w jaki sposob ta wymiana kabli ma pomoc. Jak mi to wtedy tlumaczyl to na chlopski prosty rozum zdawalo sie to calkiem sensowne.
Poza tym wychodze z zalozenia ze jezeli wymiana tych kabli na grubsze to koszt de facto zaden to co mi szkodzi? A noz pomoze.... Jezeli teraz mi spali reglera to nie omieszkam do ww. fachmana sie zglosic ze stanowczym "WTF??!!11"

: ndz 15 lut 2009, 15:39
autor: szatan
Sorry za odgrzanie kotleta, ale chciałbym sie pochwalić iż zmieniłem kable od alternatora na szatanowe od razu jak kupilem VFR , i jezdze juz 3 lata bez zmiany regulatora .
wiec potwierdzam ze patent jest jak najbardziej wskazany.
: ndz 15 lut 2009, 19:56
autor: Shoov
Właśnie puściłem Ci PW, mi też sie kabelki stopiły przy kostce też będe je zmieniał, jak sie ma jarac niech sie jara tam gdzie nie ma innych przewodów.
: pn 16 lut 2009, 22:07
autor: MARCO
..musicie sobie odpowiedzieć: dlaczego "jara" się przy kostce, ano dlatego, że tam jest największa oporność, a duży prąd pojawia się w momencie uszkodzenia regulatora
..będę obstawał przy swoim, polecam radiator i odsunięcie od nagrzewającej się ramy.
: pn 16 lut 2009, 22:39
autor: emil
w tdm regler był z przodu na ramie pod bakiem, w pobliżu tabliczki znamionowej, nawiew miał cały czas, radiator wielki, a i tak lubiał się jarać

nasmarujcie sobie styki wazeliną skoro przez nie się to pali, na ramie zamontowany jest po to, żeby się chłodził, więc można go zdjąć i założyc radiator, pytanie tylko jaki kto ma regler, bo np 5-przewodowe mają wyprowadzoną masę, stara xj-ota miała 4 przewodowy (nowa pięcio) i się kiedyś zastanawiałem, czy masa nie jest na obudowie.. więc kontakt relgera z masą lepiej sobie pozostawić, a miejsce można zawsze zmienić
