Z początkiem tego tygodnia przepaliła mi się jedną z żarówek H4 i z tyłu jedna na stopie. Cyk do CPN zakupiłem od razu 2 szt. Założenie wszystko niby ok. Ale.... Coś dziwnego się zadziało, otóż migacze działają prawidłowo ale kontrolki przy liczniku działają na odwrót razem z nimi też lekko pulsuje kontrolka od świateł długich ( przy włączonych światłach mijania kontrolki bardzo lekko się żarzą) po zmianie na światła długie ta sama sytuacja tyle tylko że kontrolki świecą dużo jaśniej jedna jak i druga, przy światłach pozycyjnych ta sama sytuacja ale jak światła są całkowicie wyłączone to kontrolki od migaczy działają prawidłowo.
Przekopałem forum jakieś tropy znalazłem, sprawę ladowania jak i regulatora mam opanowaną regiel od vfr 1200 i spokój
Bezpieczniki sprawdzone wszystko oki. Odkręciłem cały zadupek i boczki nie znalazłem nic niepokojącego przełącznik od migaczy po lewej stronie odkręciłem,w środku sucho, nie mniej na odkręcenie czachy brakło już czasu, może tam jest jakieś lekkie zwarcie na kablach lub woda dostała się do jakiejś kostki i robi zawarcie,wyczytałem też że w liczniku ścieżki potrafią zasiedzieć ? I też się robi zwarcie.
Będę musiał to jeszcze sprawdzić, na elektryce za bardzo się nie znam powiem szczerze, ale spokojnie w razie czego trzeba będzie skorzystać z pomocy serwisu.