Wentylator chłodnicy się nie załącza
: czw 23 wrz 2021, 21:02
Witajcie, od tamtego roku jestem właścicielem hondy vfr 750 rc24 89r.
Do sedna, po około godziny jazdy stojąc na światłach zaczeło mi parować spod korka chłodnicy, dość solidnie. Okazało się że nie załącza mi się wentylator. Po paru dniach odpaliłem moto i zostawiłem na wolnych obrotach żeby sobie pochodził i zagrzał, mineło parę minut i pojawiła się para a wentylator nie ruszył. Próbowałem odpalić go na krótko, w sensie kabelek od czujnika w chłodnicy pod masę i kluczykiem w stacyjce na on, oczywiście ni dudu.
Zabrałem wentylator do roboty i tam z pomocą elektryków udało się go odpalić od akumulatora wkrętarki 12V. Zamontowałem z powrotem, wymieniłem czujnik na nowy, wyczyściłem styki w pierwszej napotkanej kostce i dalej nic, bezpiecznik też zdrowy.
Myślałem że zapowietrzony układ, ale postępowałem według poleceń jednego z tutejszych tematów, jest ok.
Płyn też jest spoko, nie jakaś niewiadoma mieszanka.
Chłodnica po zagrzaniu motocykla jest mega gorąca, jednak ta mniejsza olejowa jest całkiem sporo chłodniejsza, nawet po godzinnej jeździe czuć tą różnicę temperatur. (może to ważne)
Dziś sprawdziłem termostat, otwiera się. Ciekawi mnie jeszcze jedno, ta czujka co jest przy termostacie wskazuje na zegarach zupełne minimum, w sensie ledwo co się podnosi, powiedzmy jakby silnik benzynowy w samochodzie wskazywał 70', sprawdziłem przewód od tej czujki podpinając do masy, poszła na maxa w górę, uszkodzona czujka? Zresztą wydaje mi się że to nie jest powód dla którego nie włącza się wentylator? Chyba że jednak ma to jakiś związek.
W przyszłym tygodniu postaram się przyprowadzić moto do roboty, może chłopaki mi coś posprawdzają w wiązkach przewodów. Wydaje mi się że tam właśnie tkwi problem.
Za każdą ewentualną pomoc, podpowiedź będę wdzięczny.
Pozdrawiam
Do sedna, po około godziny jazdy stojąc na światłach zaczeło mi parować spod korka chłodnicy, dość solidnie. Okazało się że nie załącza mi się wentylator. Po paru dniach odpaliłem moto i zostawiłem na wolnych obrotach żeby sobie pochodził i zagrzał, mineło parę minut i pojawiła się para a wentylator nie ruszył. Próbowałem odpalić go na krótko, w sensie kabelek od czujnika w chłodnicy pod masę i kluczykiem w stacyjce na on, oczywiście ni dudu.
Zabrałem wentylator do roboty i tam z pomocą elektryków udało się go odpalić od akumulatora wkrętarki 12V. Zamontowałem z powrotem, wymieniłem czujnik na nowy, wyczyściłem styki w pierwszej napotkanej kostce i dalej nic, bezpiecznik też zdrowy.
Myślałem że zapowietrzony układ, ale postępowałem według poleceń jednego z tutejszych tematów, jest ok.
Płyn też jest spoko, nie jakaś niewiadoma mieszanka.
Chłodnica po zagrzaniu motocykla jest mega gorąca, jednak ta mniejsza olejowa jest całkiem sporo chłodniejsza, nawet po godzinnej jeździe czuć tą różnicę temperatur. (może to ważne)
Dziś sprawdziłem termostat, otwiera się. Ciekawi mnie jeszcze jedno, ta czujka co jest przy termostacie wskazuje na zegarach zupełne minimum, w sensie ledwo co się podnosi, powiedzmy jakby silnik benzynowy w samochodzie wskazywał 70', sprawdziłem przewód od tej czujki podpinając do masy, poszła na maxa w górę, uszkodzona czujka? Zresztą wydaje mi się że to nie jest powód dla którego nie włącza się wentylator? Chyba że jednak ma to jakiś związek.
W przyszłym tygodniu postaram się przyprowadzić moto do roboty, może chłopaki mi coś posprawdzają w wiązkach przewodów. Wydaje mi się że tam właśnie tkwi problem.
Za każdą ewentualną pomoc, podpowiedź będę wdzięczny.
Pozdrawiam