Pomocy!!! Padł moto!
: ndz 21 maja 2017, 23:19
Długo nie nacieszyłem się naprawionm korkiem(moja poprzednia usterka).
Dzisiaj wyjechałem daleko do rodziny. WyjeżdAjąc spowrotem motocykl zaczął się wyłączać. Poszukałem problemu. Okazało się, że jeden z kabli od stacyjki się przerwał i ledwo stykał.
Przeciąłem wadliwy kabel i zlutowałem. Niestety teraz moto kompletnie nie reaguje. Przekręcam kluczyk i nic sie nie dzieje. Sprawdziłem bezpiecziki i raczej wyglądają na nie spalone. Akumulator jest nowy, chyba nie padł tak nagle?
Dodam, że przecinając kabel, była włączona stacyjka(zapomnailem wylaczyc), więc może zeobiłem jakieś spięcie, ale wtedy chyba by padł bezpiecznik. Chyba, że nie sprawdziłem wszystkich?
Proszę o pomoc, bo jestem uziemiony a nie chce wracać do domu i zostawiać motocykla:/
Dzisiaj wyjechałem daleko do rodziny. WyjeżdAjąc spowrotem motocykl zaczął się wyłączać. Poszukałem problemu. Okazało się, że jeden z kabli od stacyjki się przerwał i ledwo stykał.
Przeciąłem wadliwy kabel i zlutowałem. Niestety teraz moto kompletnie nie reaguje. Przekręcam kluczyk i nic sie nie dzieje. Sprawdziłem bezpiecziki i raczej wyglądają na nie spalone. Akumulator jest nowy, chyba nie padł tak nagle?
Dodam, że przecinając kabel, była włączona stacyjka(zapomnailem wylaczyc), więc może zeobiłem jakieś spięcie, ale wtedy chyba by padł bezpiecznik. Chyba, że nie sprawdziłem wszystkich?
Proszę o pomoc, bo jestem uziemiony a nie chce wracać do domu i zostawiać motocykla:/