Terrorysta ukradł kierunkowskazy
: ndz 10 lip 2016, 08:48
Hej może Wy macie już jakiś pomysł.
Sytuacja wygląda następująco. Wymieniłem oryginalny przerywacz kierunkowskazów na taki plug and play (Dla potomnych CLF013) i wszystko niby grało. Dla informacji przód ledy tył żarnik. Wymontowałem za tym rezystory z przednich kierunków, po to w końcu wymieniłem przerywacz, żeby nie wozić takich dwóch klocków
I tu pierwszy przeblysk coś tak jakby słabiej świecą??? Może to tylko złudzenie.
Podłączyłem ledowe kierunki tylne i pupa nic nie świeci.
Próbowałem wszystkiego: wróciłem do rozystorow, zamieniłem ledy na żarnik, kombinował z polaryzacja. Nic nie zmieniło tylne kierunki nie świecą, ale na ledach na żarnikach działają jednak słabo. Tu zrodziła się myśl, że coś jest z napięciem. Zmierzyłem i SZOK pokazało się tylko 6V. O co chodzi?
Przy starym przerywaczu wszystko było ok za wyjątkiem tempa święcenia. Dlatego został założony przerywacz elektroniczny.
Macie jakieś pomysły jak to ogarnąć?
Sytuacja wygląda następująco. Wymieniłem oryginalny przerywacz kierunkowskazów na taki plug and play (Dla potomnych CLF013) i wszystko niby grało. Dla informacji przód ledy tył żarnik. Wymontowałem za tym rezystory z przednich kierunków, po to w końcu wymieniłem przerywacz, żeby nie wozić takich dwóch klocków

I tu pierwszy przeblysk coś tak jakby słabiej świecą??? Może to tylko złudzenie.
Podłączyłem ledowe kierunki tylne i pupa nic nie świeci.
Próbowałem wszystkiego: wróciłem do rozystorow, zamieniłem ledy na żarnik, kombinował z polaryzacja. Nic nie zmieniło tylne kierunki nie świecą, ale na ledach na żarnikach działają jednak słabo. Tu zrodziła się myśl, że coś jest z napięciem. Zmierzyłem i SZOK pokazało się tylko 6V. O co chodzi?
Przy starym przerywaczu wszystko było ok za wyjątkiem tempa święcenia. Dlatego został założony przerywacz elektroniczny.
Macie jakieś pomysły jak to ogarnąć?