Akumulator? Regulator/prostownik? VFR 1200
: wt 28 kwie 2015, 15:16
Kilka dni temu udałem się na krótką wycieczkę. Gdy próbowałem uruchomić moją VFR-kę, aby wrócić do domu, okazało się, że bateria jest całkowicie pusta. Rozrusznik nawet nie wydał z siebie dźwięku, a za trzecim przekręceniem kluczyka nie podświetliło nawet licznika. Na szczęście obok w samochodzie był gość z kablami, więc mogłem odpalić motocykl na kablach. VFR-ka zapaliła, ale zgasła jak tylko odłączyłem kable. Było tak kilka razy i udało się ją utrzymać zapaloną dopiero po tym, jak minutę pochodziła na kablach (akumulator się widocznie podładował). Przejechałem kilka kilometrów, po czym podświetlenie licznika i kontrolki zaczęły migać i motocykl zgasł. Akumulator znowu był pusty. Zadzwoniłem po kolegę który przywiózł własny akumulator i na nim wróciłem do domu (kilkanaście kilometrów).
Za kilka dni ruszam na majówkę (kilkaset kilometrów) i rozpaczliwie staram się rozwiązać ten problem.
Co ustaliłem do tej pory (po naładowaniu własnego akumulatora):
1. Test akumulatora jest ok ~ 12.5V [strona 19-6 w manualu].
2. Pobór mocy na wyłączonym silniku to ok. ~1mA (w normie: 0.1mA do 1.3mA, a mam założony alarm) [19-6].
3. Opór między żółtymi kablami podłączonymi do regulatora w normie, ok. ~1Ω (być może mniej, ale mój miernik tego nie pokaże) [19-7].
4. Napięcie ładowania ok. 14.3V na długich światłach, więc ok [19-7].
5. Test regulatora/prostownika ok (opór między żółtymi przewodami ok, żaden z nich nie jest zmasowany, jest też ciągłość między zielonym przewodem a masą i między czerwonym przewodem a dodatnim kablem dochodzącym do akumulatora [19-7].
6. Sprawdziłem też prostownik wg. tych tutoriali: https://www.youtube.com/watch?v=dINJqxecb28 i https://www.youtube.com/watch?v=F8EjV0IjW9Q. Żadna dioda nie ma zwarcia (każda przewodzi prąd tylko w jednym kierunku), jednak jest coś dziwnego. Spadek napięcia między "czerwonym gniazdem" (do którego podłączony jest czerwony kabel) i żółtymi kablami to ~ 0.126V. Czy to nie za mało? Spadek napięcia między "zielonym gniazda" i żółtymi kablami jest OK, ~ 0.503V. Standardowy spadek napięcia na diodach powinien być pomiędzy 0.5V i 0.8V, z tego to wiem.
Jak myślicie, to jest bateria czy regulator/prostownik? Jak już pisałem, jadę na wycieczkę za kilka dni i nie chciałbym, aby tak mnie spotkało ponownie, gdy będę kilkaset kilometrów od domu.
Dziękuję za pomoc!
Za kilka dni ruszam na majówkę (kilkaset kilometrów) i rozpaczliwie staram się rozwiązać ten problem.
Co ustaliłem do tej pory (po naładowaniu własnego akumulatora):
1. Test akumulatora jest ok ~ 12.5V [strona 19-6 w manualu].
2. Pobór mocy na wyłączonym silniku to ok. ~1mA (w normie: 0.1mA do 1.3mA, a mam założony alarm) [19-6].
3. Opór między żółtymi kablami podłączonymi do regulatora w normie, ok. ~1Ω (być może mniej, ale mój miernik tego nie pokaże) [19-7].
4. Napięcie ładowania ok. 14.3V na długich światłach, więc ok [19-7].
5. Test regulatora/prostownika ok (opór między żółtymi przewodami ok, żaden z nich nie jest zmasowany, jest też ciągłość między zielonym przewodem a masą i między czerwonym przewodem a dodatnim kablem dochodzącym do akumulatora [19-7].
6. Sprawdziłem też prostownik wg. tych tutoriali: https://www.youtube.com/watch?v=dINJqxecb28 i https://www.youtube.com/watch?v=F8EjV0IjW9Q. Żadna dioda nie ma zwarcia (każda przewodzi prąd tylko w jednym kierunku), jednak jest coś dziwnego. Spadek napięcia między "czerwonym gniazdem" (do którego podłączony jest czerwony kabel) i żółtymi kablami to ~ 0.126V. Czy to nie za mało? Spadek napięcia między "zielonym gniazda" i żółtymi kablami jest OK, ~ 0.503V. Standardowy spadek napięcia na diodach powinien być pomiędzy 0.5V i 0.8V, z tego to wiem.
Jak myślicie, to jest bateria czy regulator/prostownik? Jak już pisałem, jadę na wycieczkę za kilka dni i nie chciałbym, aby tak mnie spotkało ponownie, gdy będę kilkaset kilometrów od domu.
Dziękuję za pomoc!